missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
lena powiem ci ze jak rodzilam jak szlam rodzic i jak urodzilam mialam chwile zwatpienia ze bedzie dobrze ale to sekundy byly ja wierzylam naiwnie i wiedzialam naiwnie z ebedzie dobrze... bo musialo byc wtedy dla mnie dobrze. pasmo moich niepowodzen musialo sie skonczyc... ja jestem chora... i nie wiem czy sie wylecze i chorobe moja widac... wiec nie jest tak ze jest super cale moje zycie... urodzilam sie 13 w piatek i na to zganiam jak cos mi sie w zyciu nie uda i moj synek zmarł 13 w piatek :-( jedyne co mi sie w zyciu udalo a moze az tyle to rodzina i wspanialy kochajacy mąż z ktorym tez mialam przejscia nie do wyobrarzenia...
ola*chcialabym zeby mi tez po 3 miesiacach pozwolil tzn nawet od marca po tych 3 i pol ... zeby powiedzial ze smialo pani moze bo doszlo wszystko do siebie i zeby maz sie nie bal i nie mial skrupulow...
maruszka jesli moge sie zapytac w ktorym tc stracilas dzidzie i czy mialas lyzeczkowanie...?? poprostu juz nie pamietam wszystkich wpisow
ola*chcialabym zeby mi tez po 3 miesiacach pozwolil tzn nawet od marca po tych 3 i pol ... zeby powiedzial ze smialo pani moze bo doszlo wszystko do siebie i zeby maz sie nie bal i nie mial skrupulow...
maruszka jesli moge sie zapytac w ktorym tc stracilas dzidzie i czy mialas lyzeczkowanie...?? poprostu juz nie pamietam wszystkich wpisow