julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
Grusia, przytulam Cię mocno i światełko dla Twojego Aniołka(*),ale trzeba jakoś zacząć żyć z nadzieją na lepsze jutrbiecuję Ci, że dzięki temu forum powolutku staniesz na nogi i nie dasz się złamać okrutnemu losowi!
Newfie, trzymam kciuki i koniecznie się pochwal!!
Ola, mi się też krew gotuje, jak widzę kobiety w ciąży idące ulicą i palące.mam ochotę im wykrzyczeć, że to ich wina, że przez takie jak one, nam zabierane jest szczęście, bo im trzeba więcej w ciąży to miałam obsesję na temat palenia-śmieję się czasem jak wspominam, jak stałam na przystanku/jeszcze nie było widać, że w ciąży jestem/i jakiś koleś palił za przystankiem papierosa, to myślałam:jakie chamisko bezczelne! ja tu w ciąży a on pali, kompletny brak kultury
i zgadzam się z agu_ską-może to okrutnie brzmi, ale prawda jest taka i wszystkie o tym dobrze wiemy-organizm człowieka to bardzo skomplikowany twór i te wszystkie podziały komórek w drodze dojrzewania i naprawdę niewiele trzeba, żeby coś poszło nie tak bosze, aż sama nie wierzę, że potrafię tak o tym mówić, ale z perspektywy czasu jest łatwiej.
poza tym zobaczcie ile już wsród nas jest "suwaczków"-to chyba o czymś świadczy i cieszę się, że dziewczyny które już są szczęśliwie oczekujące mimo ich wcześniejszych przeżyć wciąż zaglądają na ten wątek, bo to one dają mi największą nadziejęŚCISKAM WAS ZA TO BAAARDZOO MOCNO!!!I DZIĘKUJĘ
Newfie, trzymam kciuki i koniecznie się pochwal!!
Ola, mi się też krew gotuje, jak widzę kobiety w ciąży idące ulicą i palące.mam ochotę im wykrzyczeć, że to ich wina, że przez takie jak one, nam zabierane jest szczęście, bo im trzeba więcej w ciąży to miałam obsesję na temat palenia-śmieję się czasem jak wspominam, jak stałam na przystanku/jeszcze nie było widać, że w ciąży jestem/i jakiś koleś palił za przystankiem papierosa, to myślałam:jakie chamisko bezczelne! ja tu w ciąży a on pali, kompletny brak kultury
i zgadzam się z agu_ską-może to okrutnie brzmi, ale prawda jest taka i wszystkie o tym dobrze wiemy-organizm człowieka to bardzo skomplikowany twór i te wszystkie podziały komórek w drodze dojrzewania i naprawdę niewiele trzeba, żeby coś poszło nie tak bosze, aż sama nie wierzę, że potrafię tak o tym mówić, ale z perspektywy czasu jest łatwiej.
poza tym zobaczcie ile już wsród nas jest "suwaczków"-to chyba o czymś świadczy i cieszę się, że dziewczyny które już są szczęśliwie oczekujące mimo ich wcześniejszych przeżyć wciąż zaglądają na ten wątek, bo to one dają mi największą nadziejęŚCISKAM WAS ZA TO BAAARDZOO MOCNO!!!I DZIĘKUJĘ
Ostatnia edycja: