reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

cześć
Gabrysiu dawno cię nie czytałam :) Cieszę się, ze jesteś :) Co u ciebie kochana??
Daaa u mnie ja już się nie boję zaciążyć, ale mam wrażenie, ze mój mąż tak, ale to się załatwi :)
KasikZ za ciebie też trzymam kciuki :) może tym razem nam się uda, a jak nie no to kolejny miesiąc starań przed nami :)
Koti, szkoda ze panie pomyliły się co do badań, ale nie ma tego złego, bo przynajmniej wiesz, ze ob jest wysokie i w tym kierunku będziesz się dowiadywała u lekarza co i jak, bo tak to pewnie nawet ob byś nie zrobiła?

pozdrawiam was i lecę na uczelnię, a wieczorkiem do pracy, ble :(
papatki
 
reklama
Cześć dziewczyny.....

Ja dziś do gina na 19.30.....nie bedę tu dzisiaj za dużo pisała, bo nie chcę dziś zarażać pesymizmem....ale powiem Wam tylko, że cholernie sie boje.....i prosze trzymajcie mocno kciuki za nas.......
 
Cześć dziewczyny.....

Ja dziś do gina na 19.30.....nie bedę tu dzisiaj za dużo pisała, bo nie chcę dziś zarażać pesymizmem....ale powiem Wam tylko, że cholernie sie boje.....i prosze trzymajcie mocno kciuki za nas.......
KAROLCIU,
całym serduszkiem jestem z Wami. Będzie dobrze, nic się nie martw. Główka do góry!!! Trzymam kciuki. Pozdrawiam.:-)
<<<i optymizmu więcej życzę>>>
 
czesc dziewczynki,

ja juz po pobraniu krwi bryyyy.

Karolcia kciuki zaciśnięte z całych sił &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& !

miłego dnia
 
witam

gabrysiaa no wlasnie nie wiedzialam co z tymi zastrzykami na te rozwiniete plucka ale dziekuje za oswiecenie bo jeszcze nie rozmawialam o tym z moim gin. co do przyczyny to kazdy byl w szoku a szczegolnie moj gin bo nic mnie nie bolalo nic kompletnie a rozwarcie bylo na 1,5 cm z pecherzem plodowym w pochwie... kompletna masakra i akdy sie mnie pytal to skad pani wiedziala ze cos nie tak jest a ja mialam dziwne glupie uczucie bo mialam isc zaraz do kina z mezem i sie poszlam umyc i wsadzilam sobie palca i wyczulam balonik wyszlam z lazienki i poprostu nogi sie uginaly podemna i sru na izbe przyjec... gdyby nie to to obawiam sie ze moglam zacac rodzic w kinie dzieki Bogu poszam do szpitala ale i tak nic nie dalo sie zrobic nawet krazka czy szwu zalozyc... ehh co do przyczyny to doktor podejrzewa ze moze byc niewydolnosc ale sie dziwi bo to raczej sie u pierworudek nie zdarza... zrobie wszystkie badania i bedziemy wszystko wiedziec... i napewno moj doktor kiedy da mi zielone swiatlo bedzie juz mnie badal najdokladniej jak moze i bedziemy wspolnie uwazac zeby bylo wszystko jak najlepiej z reszta mowi ze na wszelki zalozymy szew bo krazek jest ponoc taki ze duzo infekcji sie lapie... wiec zrobie wyniki i napisze co bylo przyczyna... najgorsze jest to ze dzidzius byl zdrowy i nie chcial wychodzic na swiat a ja mu nie moglam tego zapewnic zeby siedzial dalej w brzuszku :-(bo moj glupi organizm zaczal swirowac...nawet doba od porodu nie minela a ja wyszlam do domu bo sie na rzadanie wypisalam ... nie znioslabym sama nocy w szpitalu musialam byc przy mezu... ale po lyzeczkowaniu brzuch mnie nie boli , tylko troche kregoslup i az do nog ciagnie ale to chyba od mojej dyskopatii i tego ze rodzilam normalnie prawie 6 h. temp sobie mierze i mam raz 36.6 raz 37,4 i tak na zmiane skacze troche ...wczoraj wieczorem mialam tylko 38 ale po dwoch godzinach zmierzylam znow i bylo 37,2. krew juz minimalnie leci wystarczaja wkladki a jestem dopiero 4 dni po ... dzisiaj dzwonie do gina sie pytac kiedy na kontrole i czy te skoi temp sa grozne ... dzisiaj tez jade po dzidziusia :-( i bede z nim jechac do domku oltora godziny zeby go pochowac ehhh mam nadzieje ze bede dla niego silna i dam rade sie z nim pozegnac...
boje sie strasznie dzisiejszego dnia :-(
 
Kasia współczuję... chory facet w domu, to koszmar

kasikz, Ilonka tak naprawdęmy się z moim M. boimy starać... wprawdzie teraz mam jeszcze parę spraw zdrowotno-zębowych do załatwienia, ale martwię się, ze potem znowu to przełożymy :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Bo nie mamy mieszkania, a zarabia tylko mój M, ja jeszcze studiuję :-:)-( I właśnie najbardziej boimy się tego, że nie zapewnimy dziecku odpowiednich warunków :-:)-(

Dacie rade, zobaczysz....

witam

gabrysiaa no wlasnie nie wiedzialam co z tymi zastrzykami na te rozwiniete plucka ale dziekuje za oswiecenie bo jeszcze nie rozmawialam o tym z moim gin. co do przyczyny to kazdy byl w szoku a szczegolnie moj gin bo nic mnie nie bolalo nic kompletnie a rozwarcie bylo na 1,5 cm z pecherzem plodowym w pochwie... kompletna masakra i akdy sie mnie pytal to skad pani wiedziala ze cos nie tak jest a ja mialam dziwne glupie uczucie bo mialam isc zaraz do kina z mezem i sie poszlam umyc i wsadzilam sobie palca i wyczulam balonik wyszlam z lazienki i poprostu nogi sie uginaly podemna i sru na izbe przyjec... gdyby nie to to obawiam sie ze moglam zacac rodzic w kinie dzieki Bogu poszam do szpitala ale i tak nic nie dalo sie zrobic nawet krazka czy szwu zalozyc... ehh co do przyczyny to doktor podejrzewa ze moze byc niewydolnosc ale sie dziwi bo to raczej sie u pierworudek nie zdarza... zrobie wszystkie badania i bedziemy wszystko wiedziec... i napewno moj doktor kiedy da mi zielone swiatlo bedzie juz mnie badal najdokladniej jak moze i bedziemy wspolnie uwazac zeby bylo wszystko jak najlepiej z reszta mowi ze na wszelki zalozymy szew bo krazek jest ponoc taki ze duzo infekcji sie lapie... wiec zrobie wyniki i napisze co bylo przyczyna... najgorsze jest to ze dzidzius byl zdrowy i nie chcial wychodzic na swiat a ja mu nie moglam tego zapewnic zeby siedzial dalej w brzuszku :-(bo moj glupi organizm zaczal swirowac...nawet doba od porodu nie minela a ja wyszlam do domu bo sie na rzadanie wypisalam ... nie znioslabym sama nocy w szpitalu musialam byc przy mezu... ale po lyzeczkowaniu brzuch mnie nie boli , tylko troche kregoslup i az do nog ciagnie ale to chyba od mojej dyskopatii i tego ze rodzilam normalnie prawie 6 h. temp sobie mierze i mam raz 36.6 raz 37,4 i tak na zmiane skacze troche ...wczoraj wieczorem mialam tylko 38 ale po dwoch godzinach zmierzylam znow i bylo 37,2. krew juz minimalnie leci wystarczaja wkladki a jestem dopiero 4 dni po ... dzisiaj dzwonie do gina sie pytac kiedy na kontrole i czy te skoi temp sa grozne ... dzisiaj tez jade po dzidziusia :-( i bede z nim jechac do domku oltora godziny zeby go pochowac ehhh mam nadzieje ze bede dla niego silna i dam rade sie z nim pozegnac...
boje sie strasznie dzisiejszego dnia :-(

Ściskam mocno...
Dla Aniołka zapalam
[*]

A dziś jestem z Tobą myślami...
 
witam sie rano...
mississ - strasznie wspolczuje i przytulam mocno
[*] a to swiatelko dla twojego aniolka...
pozdrawiam wszystkie nowe mamusie aniolkowe...i te znajome tez oczywiscie... nieczesto sie odzywam ale podczytuje was od czasu do czasu i wszystkim kibicuje rowno...

u mnie znowu @ przyszla bo pecherzyk nie wydalil komorki jajowej po peknieciu:-:)-:)-( no i nie bylo na co liczyc... teraz znowu czekac na owu a potem na @ - zwariuje jak jeszcze bedzie sie to przeciagac...
 
reklama
Witam
dziewczyny
mississ-bardzo mi przykro trzymam trzymaj sie kochana jestem z toba
karolcia -za ciebie tez trzymam kciuki zobaczysz ze bedzie wszystko dobrze daj znac od razu jak wrócisz od lekarza.
A ja wlasnie dzisiaj zrobilanm test owulacyjny i co 2 gruba krcha taka sama jak kontrolna i dzisiaj znow do dzislan ale dopiero wieczorkiem
Pozdrawiam
i życze :-)miłego dnia
 
Do góry