reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Teraz dopiero cykl, ale wcześniej używalam. Też kasetowe. Podobno te najtańsze psakowe z internetu słabo działają. Najlepiej powtwrzać codziennie ale jeśli odczuwasz jakieś symptomy na owulkę to najlepej próbować wtedy. Ja wiem ze owulacje mam raczej koło 18-20 dc, wiec raczej wczęśniej nie testuję chyba że czuję jakieś bóle to wtedy. Mi wskazywały owulację.

Kasikz wypróbuję na bank. W przyszłym cyklu :-) Choćby z ciekawości.

a ja to sobie wymysliłam, że prasowanie w ciąży jest niewskazane...i mój Z się juz wczoraj za to zabrał....:-D

Karolcia byleś nie przegięła, bo jak M Cię od wszystkiego odciąży to zwariujesz z nudów... :-)

Kochane ja mam dolka...Moja babcie dzis zabralo pogotowie.Rano wymiotowala i stracila czucie w nogach.Na izbie przyjec byla 7 godzin(polskie realia szpitali)...
Prawdopodobnie to udar mozgu...Mama jutro musi zaniesc pieluchy...
Nie wiadomo czy czucie w nogach powroci...
Jakie to wszystko niesprawiedliwe...Wczoraj jeszcze chodzila normalnie a dzis juz nie mogla sie ruszyc...
Ciotka,ktora tez mieszka w Niemczech poleci w poniedzialek do Polski...
A ja?Ja tak bardzo bym chciala,ale jak mam to zrobic?Nie wpuszcza mnie do samolotu-musialabym miec zgode lekarza...A z drugiej strony tez sie boje leciec bo nie za dobrze czuje sie w samolocie...

Agnieszko bardzo mi przykro. Może to Cię troszkę pocieszy: na początku października babcia mojego M też trafiła do szpitala. Też z rozpoznaniem udaru. Nie chodziła, nie mówiła, była bardzo słaba. 3 tyg spędziła w szpitalu. Krwiak na mózgu zaczął się zmniejszać. Teraz jest już w domu. Zaczęła powolutku chodzić, normalnie już rozmawia. Tylko czucie w dłoniach ma lekko przytłumione. Jest po 80tce. Zobaczysz, będzie dobrze!

Witam się weekendowo..wczoraj poczytałam Was, ale nie miałam siły już nic pisać..zresztą nie mogę codziennie tylko narzekać na moja durna pracę, a naprawdę jest durna:(Chciałam wziąć na poniedziałek i wtorek urlop, bo mam wizyte u dentysty i chciałam wreszcie zrobić sobie to tsh..i wiecie co...moja przewodnicząca nie wyraziła zgody!!!Rozumienie, nie podpisała zgody na coś, co mi się prawnie należy!!!I nie mam takiego stanowiska, że jak mnie dwa dni nie będzie to się Sąd zawali!!!SZOK!!! Ostatnio też były nagrody niby po 400 zł na etat. W wydziale jest chyba 18 osob to daje 7200!!!I wiecie co nagrodę dostały 4 osoby!!!czyli reszte sobie podzieliły , kierowniczka i zastepca..co dało im po ok 3000zł na łebka..fajnie??????????i Sądzie jest niby sprawiedliwość...(mi i tak nagroda sie nie należała bo mnie ostatnio nie było)ale dziewczyny naprawdę harują jak bure osły i nikt ich nie potrafi docenic..a nagrody dostają najwięksi opirdalacze, które wchodzą w dupe przewodniczacej!!!a moja kierowniczka w pociagu opowiada jakich to ma nierobów w pracy, którzy jej poleceniem nie robią!!Więc naprawde nie mam ochotey już tam pracować..Mój K mówi żeby to olać i sie zwolnić..i na spokojnie szukac jakiejs pracy..po co mam nie dosyc, że tyle kilometrów dojeżdzać to jeszcze wiecznie wkur..wracać...za takie marne pieniadze!!!

Wiolka ja jak miałam poprzedniej pracy dość, to szukałam innego zajęcia i jak znalazłam to bez żalu zaniosłam wypowiedzenie. Polecam ten sposób! Nie ma co marnować życia w takim miejscu.




A mi wczoraj M przepchał kominek i dziś w 36dc przyszła @. Znaczy dopiero się rozkręca, ale jest. To dobrze, bo szału już dostawałam czekając.

Byliśmy też u drugiego brata M na budowie (zaczął stawiać dom) i mój kochany pies postanowił się wyperfumować w g.... Mimo mycia póki co smród tylko mniejszy nadal się za nim ciągnie. Masakra....

Idziemy na kawę do moich Rodziców.

Miłego weekendu.
 
reklama
She - problem w tym, ze ja juz nie chcę pracować w warszawie, tylko gdzieś tu u mnie...a jeśli dalej tam zostanę to nigdy tu pracy nie znajdę, bo nawet nie ma jak cv gdzieś zanieśc, nie mowiać juz o np rozmowach, bo przeciez u nas jednodniowych urlopow sie nie dostaje:(więc sa 3 rozwiazanie..1. dalej tam siedziec i dawac sie wykorzystywac i miec nadzieje, że szybko bede mogla sie starac o fasolkę 2. zwolnic sie .3. prosic zeby mnie zaklad pracy zwolnil wtedy przez 6 mcy mam kuroniowke..szczerze mowiac trzyma mnie tam tylko mysl, że szybko ustabilizuje tarczyce i bedzie dzidzius...chociaz teraz to nawet nie mam kiedy do lekarza isc:(POPIEPRZONE to wszytsko:(:(:(

I oczywiscie jak ja jestem w domu i mogę troche pogadać na forum to nikogo nie ma...a jak na tygodniu to ledwo daję radę doczytać..:-)heh..
 
Dzien dobry ja na chwilke bo dzis wogole nie mam czasu dopiero usiadlam na troszke bo caly dzien cos robie to pojechalam na zakupy rano pozniej obiad :-).No kochane ja w poniedzialek juz do szpitala z noga trzymajcie kciuki a tak sie boje:-)ze hoho ale msui byc dobrze bo tu za pasem juz sylwester i moze nozka polupie.POZDRAWIAM I MILEGO POPOLUDNIA
 
Hej dzieczyny...

ale tu pustki....gdzie wszystkie wyfrunęły?



Dziewczyny....oczywiście te zafasolkowane....jak to u Was z seksem...bo my odkąd zobaczyłam dwie kreski na teście nic nie robiliśmy...i trochę mi się już tęskni za przytulankami, ale boje się i chyba przed wizytą u gina nic nie zrobimy?:-(
A jak Wy sobie z tym radzicie? :confused:
Czy ewentualnie inne metody zaspokojenia wchodzą w gre?:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewuszki -ja na chwilkę i uciekam do S...

Wieczorem wzięłam nospę i przespałam spokojnie większą część nocy ale dalej wszystko ciągnie... w sumie nie ma co się dziwić -biorąc pod uwagę że dzidziuś ma ok 12 cm do tego jeszcze nóżki (którymi się niemiłosiernie rozpycha) i cała macica a mój brzuch dalej mały -to jak ma nie boleć...:confused::confused::confused::confused::confused::confused:

Teraz jeszcze wciągnęłam pizzę i w ogóle się ruszać nie mogę:no: nie ma to jak obżarstwo:-p

Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy -wiem i tym tylko żyję że jest i będzie dobrze -inaczej każdy dzień bez usg nie miałby sensu -a przecież nie można dać się zwariować...

Co do czekania po stracie -już tutaj nie raz pisałam -lekarze dają pół roku dla siebie a nie dla nas... z medycznego punktu widzenia (jeśli wszystko było prawidłowo) po pierwszej @ organizm jest już sprawny... a psychika to już zupełnie co innego. Ja jestem zdania że nie ma co czekać -bo nie ma reguły że po odczekaniu nic się nie wydarzy... bo nie ma po co katować się z cyklu na cykl i odliczać czas od owulacji do owulacji... trzymam kciuki za wszystkie gotowe na kolejną ciążę mamusie:tak:

A ja dziś zrobiłam pranie, umyłam podłogi, poodkurzałam, zrobiłam pazurki, zmieniłam pościel i milion jeszcze innych rzeczy bo usiedzieć nie mogłam... S zajął się posiłkiem -jak na przywódcę stada przystało:-p

Do jutra gaduły...

PS karolcia81 ja przez pierwszy trymestr byłam na "nie" a na wizycie jak zapytałam gina w 13 tc o seks to powiedział -jak najbardziej:) bo to poprawia gospodarkę hormonalną kobiety... oczywiście żadnych szaleństw i mocnych wrażeń ale od tamtej pory nie uważam już że seks to coś złego;)
 
Ostatnia edycja:
Hej dzieczyny...

ale tu pustki....gdzie wszystkie wyfrunęły?



Dziewczyny....oczywiście te zafasolkowane....jak to u Was z seksem...bo my odkąd zobaczyłam dwie kreski na teście nic nie robiliśmy...i trochę mi się już tęskni za przytulankami, ale boje się i chyba przed wizytą u gina nic nie zrobimy?:-(
A jak Wy sobie z tym radzicie? :confused:
Czy ewentualnie inne metody zaspokojenia wchodzą w gre?:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:




No wiec u mnie sexa nie ma,bo sie normalnie w zyciu boje,wiem,ze moze i głupie,ale wczesniej dzien po naszym baraszkowaniu -poronilam,wiec wole sie wstrzymac. I w sumie lekarz tez prosil o wstrzymanie sie z sexem do 12 tyg . wiec wstrzymujemy sie :zawstydzona/y:
 
Dla nas wszystkich, które straciłyśmy nasze dzieci,
a teraz obawiamy się ponownie zajść w ciążę,
a przede wszystkim dla tych ciężaróweczek,
które obawiają się straty kolejnego dziecka:

"(...)lęk przed utratą jest częścią lęku egzystencjalnego i nie można go usuwać. Musimy zgodzić się na to, że będzie ciągle nam towarzyszył, bo przecież cały czas cos tracimy - miejsca, marzenia, nadzieje, przyjaciół, bliskich. Kobieta, która utraciła dziecko, będzie przeżywała lęk przed kolejną stratą i to jest naturalne. My nie mamy wpływu na swoje emocje, tylko na to, co z nimi zrobimy - czy będziemy potrafili się na nie zgodzić, czy też stłumimy je w sobie i one wybuchną w niespodziewanym dla nas momencie. (...) to, że w danym momencie przeżywam lęk, nie oznacza, że nie mogę się cieszyć, i odwrotnie. (...) ważne jest, aby na tyle pożegnać się z utraconym dzieckiem, by móc otworzyć się na nowe."
(fragment książki "Aniołkowe mamy. Historie kobiet, które poroniły. Porady ekspertów")
 
reklama
hej hej,

ja znowu chora :wściekła/y::wściekła/y::no: w czwartek mialam temp 38, wczoraj u lekarza - zapalenie gardla. Ledwie dzwieki z siebie wydaje. I skad znowu !!!!!????? :wściekła/y:
ja przed ciaza chyba od 3 lat kataru nawet nie mialam :no:

co do przytulanek .... u mnie w kwietniu pewnie najwczesniej.... wiec bedzie prawie rok przerwy :szok:

buziaki
 
Do góry