As nie to żebym Ci nie wierzyła ze miałaś wymioty. Ale samo zagnieżdżenie się zarodka trwa 6 a nawet 7 dni. Dlatego żadnych objawów nie ma. Dopiero pojawiają się 2 tygodnie po zapłodnieniu.
Olu ja doskonale o tym wiem co piszesz.
Sama się bardzo dziwiłam,ale zawroty głowy,mdłości i wymioty sugerowały tylko jedno.3 dni po czułam już,że na 100 % jestem w ciąży.
Wiem ,że mogła być autosugestia ,ale czy na pewno?
To był pierwszy miesiąc ,kiedy mieliśmy zielone światełko
,więc długo się nie naczekałam.
Widocznie tak miało być
Co innego z Klaudią,gdyby mnie nie kopała to bym nigdy w życiu nie uwierzyła ,że w ciąży jestem.
Cała ciąża była bezobjawowa
Karola322 byłaś, widziałaś i okazało się po raz kolejny że zmartwienia były niepotrzebne. Zaufaj tej lekarce bo zwariujesz! zostało nam jeszcze sporo tygodni i jeśli sobie z tym nie poradzimy to obawa wcale nie zmaleje a z każdym tygodniem będzie mieszać nam w głowie. z czasem wcale nie będzie łatwiej a dziecko rozhisteryzowanej matki nie potrzebuje. Twój malec jest silny i pokazuje mamie że daje sobie radę. Ciesz się tymi pięknymi tygodniami -tym że brzuszek zaczyna rosnąć, jeszcze trochę i się okaże że tak wymiotujesz przez swoje nerwy!!!
Karola wariatka bo dajesz buziaka???? to musisz mojego S zobaczyć
nie dość że gada, głaska brzuszek, daje buziaki i coś tam mruczy z nosem przyklejonym do brzucholka. Wczoraj jak mnie brzuszek bolał to mówi "daj pomasuję Ci brzuszek", ja na to że nie chcę na co on "nie chcesz to nie ale swoje dziecko pomasuję"
i o
Lenka29, As jak mija dzień?
Dobry jest Twój M
A mój dzień znów szalony.
Rano z małym do szkoły,potem prosto do sąsiedniego miasta z Nilem do przedszkola,bo dogoterapie z maluszkami miałam(szkraby 2-4 latka),następnie do domku,po drodze zakupy,odebrałam małego,obiadek jakis trzeba było podszykować i małego na integrację zaprowadzić na 16 a na 17 miałam dogoterapię w placówce z gimnazjalistami,wróciłam do domu po 18 i dokończyłam późny obiadek,potem z małym lekcje.O ludzie
7 latkom 3 strony szlaczków zadali
.Siedziałam z nim nad książkami do 21.30.Posprzątałam nieco i zasiadłam do kompa ,żeby do Was zajrzeć.