reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Rowniez sie witam przy kawce...
u mnie tez @ jeszcze nie ma a tempka spadla wiec pewnie przyjdzie dzis badz jutro:-:)-(
karolcia - ty lepiej idz do lekarza bo suchy kaszel moze wskazywac na oskrzela - lepiej niech ci oslucha co tam dudni...

Gosia, powiedz mi jaki termometr trzeba kupić do mierzenie temperatury?
 
reklama
Jakie napięcie? :szok:;-) Coś widzę, że chyba się bardziej przejęłaś niż ja ;-) jakoś nie po drodze mi do krwiopijcy, ale na przyszłą środę zapisałam się do gin, więc wcześniej będzie trzeba chyba test obsikać, co by wiedzieć, czy się kreska mocniej wybarwia ;-)

A przejęłam się, przejęłam... A co! ;-) Podejrzewam, że nie jestem jedyna na forum. Prawda Dziewczyny?! :confused:

To kiedy sikasz? Bo do przyszłej środy to ja na pewno nie wytrzymam :-(

Gosia, powiedz mi jaki termometr trzeba kupić do mierzenie temperatury?

Ja mam rtęciowy. Myślę, że nie ma to jednak znaczenia.
 
Asiu jak narazie jest dobrze. Pewnie dopiero ból przyjdzie.

Dziewczyny jak chcecie to sie gniewajcie. Ale jak was nieraz czytam to normalnie zła jestem. Chcecie maleństwa - a jak mozliwe że sie udało i cos sie dzieje to zamiast ruszyc się i iśc do lekarza bo cos sie dzieje to codziennie narzekacie. Nie bądźcie egoistkami tylko pozytywnie nastwionymi nie myslącymi tylko o sobie osobami. A jak nosicie maleństwo pod serduchem? - to co. później będzie że mogłam iśc do lekarza i wyeliminować chorobę ale co??? Ale mi sie nie chciało albo może pójdę jutro. Kobiety obudźcie się bo mnie krew zalewa.
Wczesniej na forum były dziewczynki które poroniły kilka razy i żadna z reguły nie narzekała codziennie że jejka jestem w ciąży ale z góry zakładam że będzie źle. Nie - one sie tym stanem cieszyły nawet jeśli trwało to kilka tygodni. Nawet jak lezały w szpitalu z zagrożeniem utraty maluszka to wierzyły że będzie dobrze do końca. Rozpacz przyszła ale jak już szans nie było. I jeżeli coś sie dzialo odrazu reagowaly. Poczytajcie sobie.
A Wy zamiast sie cieszyc z fasolinek to wiecznie w lęku jesteście. Chyba nie o to chodzi. Kobietki jak ja Wam zazdroszczę łatwości w zachodzeniu w ciąże. Ale jak bym szła tokiem myslenia niektórych z Was to od kilku lat powinnam siedzieć plakac i narzekać. Bo u mnie staranie o dziecko nie trwa miesiąc trzy albo 6 miesięcy. U mnie trwa kilka lat. I jakbym sie załamywała co miesiąc to juz dawno szpital psychiatryczny bym zaliczała.

Jeżeli któras się obrazi to trudno. Ale musiałam w końcu napisać. Był okres że prawie codziennie narzekałyście. A nasza Agatka łamańce i cuda niewidy robiła żeby Was podtrzymywac na duchu. I nie myslała o sobie. Mimo że powinna tylko to robić. ALe ona sie cieszy z tego stanu jakim jest ciąża. Weźcie może choc troche z niej przykład.
 
Asiu jak narazie jest dobrze. Pewnie dopiero ból przyjdzie.

Dziewczyny jak chcecie to sie gniewajcie. Ale jak was nieraz czytam to normalnie zła jestem. Chcecie maleństwa - a jak mozliwe że sie udało i cos sie dzieje to zamiast ruszyc się i iśc do lekarza bo cos sie dzieje to codziennie narzekacie. Nie bądźcie egoistkami tylko pozytywnie nastwionymi nie myslącymi tylko o sobie osobami. A jak nosicie maleństwo pod serduchem? - to co. później będzie że mogłam iśc do lekarza i wyeliminować chorobę ale co??? Ale mi sie nie chciało albo może pójdę jutro. Kobiety obudźcie się bo mnie krew zalewa.
Wczesniej na forum były dziewczynki które poroniły kilka razy i żadna z reguły nie narzekała codziennie że jejka jestem w ciąży ale z góry zakładam że będzie źle. Nie - one sie tym stanem cieszyły nawet jeśli trwało to kilka tygodni. Nawet jak lezały w szpitalu z zagrożeniem utraty maluszka to wierzyły że będzie dobrze do końca. Rozpacz przyszła ale jak już szans nie było. I jeżeli coś sie dzialo odrazu reagowaly. Poczytajcie sobie.
A Wy zamiast sie cieszyc z fasolinek to wiecznie w lęku jesteście. Chyba nie o to chodzi. Kobietki jak ja Wam zazdroszczę łatwości w zachodzeniu w ciąże. Ale jak bym szła tokiem myslenia niektórych z Was to od kilku lat powinnam siedzieć plakac i narzekać. Bo u mnie staranie o dziecko nie trwa miesiąc trzy albo 6 miesięcy. U mnie trwa kilka lat. I jakbym sie załamywała co miesiąc to juz dawno szpital psychiatryczny bym zaliczała.

Jeżeli któras się obrazi to trudno. Ale musiałam w końcu napisać. Był okres że prawie codziennie narzekałyście. A nasza Agatka łamańce i cuda niewidy robiła żeby Was podtrzymywac na duchu. I nie myslała o sobie. Mimo że powinna tylko to robić. ALe ona sie cieszy z tego stanu jakim jest ciąża. Weźcie może choc troche z niej przykład.

Olu święte słowa!!! Podpisuję się rękoma i nogami!!! :tak::yes::tak::yes:

A co do bólu to mam nadzieję, że Cię oszczędzi...
 
Karolcia ja Cię zaraz przez kolano przełożę ;-) Co ważniejsze ewentualna Fasolka i jej dobro, czy chwila spędzona wśród marudnych bab? :wściekła/y:
dokladnie - moj gin mowi ze gorsza jest infekcja w orgaznizmie niz leki...

Gosia, powiedz mi jaki termometr trzeba kupić do mierzenie temperatury?
mowia, ze najlepszy jest microlife
http://www.sklep4u.com/pokaz_produkt.php?idprod=16
ma dwa miejsca po przecinku... najwazniejsze aby mierzyc zawsze o tej samej porze...
 
Witajcie, wróciłam wczoraj w nocy. Wesele fajne. :-)
Jeszcze nie nadrobiłam zaległości.
Ola81 twój post przeczytałam i uważam, że masz w zupełności rację. Ja się nie staram chwilowo ma własne życzenie, ale tak bardzo bym chciała też już zajść w ciążę i odliczam ten czas do nowego roku.
 
reklama
Do góry