slodziutka_e
Fanka BB :)
Asiu.. wszystkie uczucia teraz są ... złość, ból, żal, rozpacz,... wszystko...i wszystko jest normalne...
Aguś paaaa
Aguś paaaa
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mnie się w szpitalu zapytali czy chcę psychologa a później i tak nikt nie przyszedł, ale największym szokiem dla mnie było jka ksiądz na kazaniu powiedział, że chodzenie do psychologa jest grzechemTak Haniu nocna. Gybyś wrzasnęła i tak nie obudziłabyś ich ze snu. Oni marzą.. Oni nie są w naszym świecie i nie zrozumieją nigdy. Tylko będą Cię wysyłać jeszcze do psychiatry że nie radzisz sobie z emocjami.. takie życie. Dlatego dla takich osób jak my potrzebne jest wsparcie. Ale to też rzeka marzeń. Czemu po tym wszystkim żadna z nas nie dostała psychologa? Czemu nikt nam nie powiedział jak życ?
Tak Haniu. Same wszystkiego musimy się nauczyć. A wszystkie reakcje.. zazdrość, złość sa jak najbardziej na miejscu. Tylko dobrze to wiedzieć teraz i móc je komuś "nowemu" przekazać.
Aguś cieszę się razem z Toba.
Teraz męczę M żeby mi w końcu porządnie komputer naprawił.Kinguś(Beatko)
Proszę pisz do nas bo oszaleje
No to dobrze, dobry lekarz to podstawaja mam namiary na dobrego ginka moje kumpelki z nim rodzily a ja bede sie wlasnie starac o dzidzie tzn jak se wszystko unormuje
ja tez z wawy
Hanka3450 Bardzo dobrze cię rozumię, nasz synek zmarł przy porodzie też w 41 tygodniu. To było w anglii, więc podwójne przechodzenie wszystkiego, wypis po angielsku, to dla nich już jednak było dziecko, ale jak nam przetłumaczono wypis na polski żeby można było zrobić pogrzeb w Polsce, to już był płód, w anglii kremacja, w Polsce pogrzeb, na pogrzeb czekaliśmy prawie 4 miesiące. Sekcja trwała prawie 3. Długi czas na zamknięcie tego okresu.Teraz jestem w 17 tygodniu i oboje z mężem pytaliśmy siebie czy jesteśmy gotowi zanim zdecydowaliśmy się. Po 7 miesiącach powiedzieliśmy że tak. Tyle że tydzień po tym jak robiliśmy dzidzię, zadzwoniła moja lekarka i powiedziała żeby się jeszcze wstrzymać bo mam niedoczynność tarczycy. A jeszcze 3 tyg. wczesniej nawet nas zachęcała...Urodziłam Mikołaja w 41tc a na karcie wypisu miałam "ciąża obumarła" Dla mnie nie była to ciąża albo płód. To było moje Dziecko. Mój Synek