reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
no właśnie na te niewninne minki mnie wziął jak go brałam do domu(latał u nas po firmie),myślę sobie co to za grzeczny piesek hihi a teraz się rozbestwił troche i jak nie ccemy sie z nim bawic to szczeka i pyskuje
 
Gabi trzymam kciuki żeby wszystko było ok.
Dziewczyny ale macie fajowe psiaki. Mi też po głowie chodzi żeby wziąć jakiegoś.
Dzisiaj mój ostatni dzień leniuchowania, jutro powrót do pracy :baffled:
Trzymajcie kciuki żebym to jakoś przeżyła :-(
 
no właśnie na te niewninne minki mnie wziął jak go brałam do domu(latał u nas po firmie),myślę sobie co to za grzeczny piesek hihi a teraz się rozbestwił troche i jak nie ccemy sie z nim bawic to szczeka i pyskuje

no to macie małego artystę :-)

taaa... psiaki to umieja to swoje spojrzenie w odpowiedni sposób wykorzystywac... mnie moje również spojrzeniem zauroczyła... miała takie mega smutne oczęta ( pochodzi ze schroniska-umieralni)...
ale teraz już ma wesołe spojrzenie... a to jak patrzy na nas jak jemy coś dobrego... amsakra... i wszystkie zasady dobrego wychowania psa idą na dalszy plan... bo jak tu jej nie da kawałeczka mięska z obiadku...:-D
 
ja po ostatnim poronieniu nawet na zwolnienie nie szłam,raz ,że nie chciałam,zeby się dowiedzieli a dwa,że lezała bym w domu i ryczała i gapiła sie w sufit
w sumie nie wiem czy dobrze,bo bolał mnie brzuch i musiałam to znosic zamiast sie połozyc ale w domu by było chyba gorzej
 
Dziewczyny ale macie fajowe psiaki. Mi też po głowie chodzi żeby wziąć jakiegoś.
Dzisiaj mój ostatni dzień leniuchowania, jutro powrót do pracy :baffled:
Trzymajcie kciuki żebym to jakoś przeżyła :-(

dziekujemy :-)
psiaki dają wiele radości... i nie ukrywam... czasami najchętniej przelezałabym cały dzien w łóżku...a tu się nie da ... trza sie wybrac z kundlicą na spacer... to bardzo pozytywny aspekt posiuadania psa... spacerki zdrowe i przyjemne :-D

trzymamy kciuki !!!
 
U mnie w pracy już wszyscy wiedzą. Dla niektórych to news miesiąca i niezła zabawa w przekazywanie informacji dalej. Bardzo zabawne :angry:
 
reklama
Anetko znam to znam,mój jak jemy wskoczy na narożnik w kuchni i bez słowa,tzn nie piszczy ale oprze głowe na mojej rece tak w zgieciu łokcia(no jak jemy to zginam reke)i tak przywrze pyszczkiem i wiadomo juz o co chodzi
wczoraj tak zrobił jak jedlismy kapusniak i mowie ,przeciez nie bedzie tego jadł bo kwasne ale dałam mu,zeby sie przekonał i oczom nie wierzyłam bo wpylił az sie uszy mu trzesły:-)
 
Do góry