reklama
Gabi trzymam kciuki żeby wszystko było ok.
Dziewczyny ale macie fajowe psiaki. Mi też po głowie chodzi żeby wziąć jakiegoś.
Dzisiaj mój ostatni dzień leniuchowania, jutro powrót do pracy
Trzymajcie kciuki żebym to jakoś przeżyła :-(
Dziewczyny ale macie fajowe psiaki. Mi też po głowie chodzi żeby wziąć jakiegoś.
Dzisiaj mój ostatni dzień leniuchowania, jutro powrót do pracy
Trzymajcie kciuki żebym to jakoś przeżyła :-(
no właśnie na te niewninne minki mnie wziął jak go brałam do domu(latał u nas po firmie),myślę sobie co to za grzeczny piesek hihi a teraz się rozbestwił troche i jak nie ccemy sie z nim bawic to szczeka i pyskuje
no to macie małego artystę :-)
taaa... psiaki to umieja to swoje spojrzenie w odpowiedni sposób wykorzystywac... mnie moje również spojrzeniem zauroczyła... miała takie mega smutne oczęta ( pochodzi ze schroniska-umieralni)...
ale teraz już ma wesołe spojrzenie... a to jak patrzy na nas jak jemy coś dobrego... amsakra... i wszystkie zasady dobrego wychowania psa idą na dalszy plan... bo jak tu jej nie da kawałeczka mięska z obiadku...
ola15
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Listopad 2008
- Postów
- 1 999
ja po ostatnim poronieniu nawet na zwolnienie nie szłam,raz ,że nie chciałam,zeby się dowiedzieli a dwa,że lezała bym w domu i ryczała i gapiła sie w sufit
w sumie nie wiem czy dobrze,bo bolał mnie brzuch i musiałam to znosic zamiast sie połozyc ale w domu by było chyba gorzej
w sumie nie wiem czy dobrze,bo bolał mnie brzuch i musiałam to znosic zamiast sie połozyc ale w domu by było chyba gorzej
Dziewczyny ale macie fajowe psiaki. Mi też po głowie chodzi żeby wziąć jakiegoś.
Dzisiaj mój ostatni dzień leniuchowania, jutro powrót do pracy
Trzymajcie kciuki żebym to jakoś przeżyła :-(
dziekujemy :-)
psiaki dają wiele radości... i nie ukrywam... czasami najchętniej przelezałabym cały dzien w łóżku...a tu się nie da ... trza sie wybrac z kundlicą na spacer... to bardzo pozytywny aspekt posiuadania psa... spacerki zdrowe i przyjemne
trzymamy kciuki !!!
reklama
ola15
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Listopad 2008
- Postów
- 1 999
Anetko znam to znam,mój jak jemy wskoczy na narożnik w kuchni i bez słowa,tzn nie piszczy ale oprze głowe na mojej rece tak w zgieciu łokcia(no jak jemy to zginam reke)i tak przywrze pyszczkiem i wiadomo juz o co chodzi
wczoraj tak zrobił jak jedlismy kapusniak i mowie ,przeciez nie bedzie tego jadł bo kwasne ale dałam mu,zeby sie przekonał i oczom nie wierzyłam bo wpylił az sie uszy mu trzesły:-)
wczoraj tak zrobił jak jedlismy kapusniak i mowie ,przeciez nie bedzie tego jadł bo kwasne ale dałam mu,zeby sie przekonał i oczom nie wierzyłam bo wpylił az sie uszy mu trzesły:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: