Batonik, bardzo mi Ciebie żal, przytulam Cię słoneczko!
Ja właśnie niedawno wróciłam. Ostatecznie nic nie kupiliśmy, bo stwierdziliśmy, że musimy jechać na giełdę w niedziele, może tam cos znajdziemy:-)
Do tego odebrałam moje wyniki hist-pat. oczywiście częściowo po łacinie, a więc:
Wynik badania:
obfite wyskrobiny- szaroczerwone fragmenty tkankowe i śluz.
MIKROSKOPOWO:
Decidua cum inflammatione focali, fragmenta parva ovi et myometrii.
Więc ja jakoś ze słowniczkiem przetłumaczyłam to tak (może się mylę0
doczesna z ogniskiem zapalnym, male fragmenty błony mięśniowe macicy.
Może Wy się znacie, czy ja to dobrze przetłumaczyłam i co to wogóle znaczy??
A do tego pojechałam do mojej firmy i długo gadałam z szefem i doszliśmy do takiego wniosku:
Ja teraz jeszcze po zwolnieniu wezmę urlop, a potem będę pracowała w domu:-), mąż lub pracownicy będą mi podrzucali do domu materiały, a ja będę je opracowywała
Bo powiedziałam jemu, że jak tylko będzie możliwość, to będziemy znowu się starali o maleństwo, a on cieszy się na to razem z nami, ale nie chce w takim wypadku zwalniać dziewczyny, którą przyjął na moje miejsce, i teraz on jest zadowolony, ta dziewczyna też no i ja oczywiście też:-)
A więc dzień należy uznać za udany