reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam się po południu ;-)

Pixelko uważam że Gabi ma rację u Ciebie Wiki naprawdę wyglada super. A co do jedzenia przy TV moja siostra siostrzenice tak karmi. Bo inaczej ma również z nią problemy jedzeniowe :zawstydzona/y: Je tylko przy bajach w TV. Znaczy wtedy je nawet ze spokojem. Czekam na jutrzejsze USG :tak:

Andzi kochana moja. Ciężko jest każdej z nas. Raz dołek raz dolina jak to któras z nas napisała obraz TATR! Piękne słowa. Buziam Cię i moja wiara mówi że w piątek mnie wyściskasz:-p;-):laugh2:

Agula AJ więc już tęsknie... ja nie mam innego kontaktu z Toba jak z neta :-( WIęc juz tęsknie buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Also nie dziwie się że brzuszek był ogladany! Śliczny jest Alu. :zawstydzona/y::laugh2: A co do głupich zaczepek teściów... ehhh faktycznie książke można by na ten temat napisać. Ale jak widzę hormoniki ciążowe dają znać w postaci humorków :eek::-D

Allaa rozumiem Cie doskonale. Jak tu się nie denerwować jak co dzień ktoś nowy do nas przychodzi. Ale Ty musisz starać się te myśli od siebie odganiać. Trzymam za Was mocno kciuki.

Kasiu (KAsiek) kochana co Ty mi tu mówisz i piszesz? Że nie wierzysz by usg było dla Was szczęśliwe :wściekła/y::angry: kochana zabraniam Ci tak mówić. Prosze....

Marzenko spanie?? Ojejjku jak dawno nie spałam tak długo :tak: zazdroszczę hihihihi Więc i może w grudniu będzie Cię wiecej u nas kochana! Buziaczki wielkie dla Ciebie.

Pati gratuluję Ciociu!!!!!!!!!!! Wiele szczęścia dają takie posty!! Choć nawet tej dziewczynki nie znam a cieszę się jak głupia:tak:;-):laugh2:

Zmykam bo mąż czekaaaaaa

paaaaaaaaaa
 
reklama
ja mzykam obiadek robic M zaraz wroci od klienta :_ i musze sie przygotowac do obrony juz mam rewolucje w brzuchu a co bedzie jutro az sie boje myslec
 
Niusi jak to mówia pół godziny wstydu i chwała całe życie hihi:-)co się martwisz na obronach nie oblewają:-D
 
Witam drogie Panie!!!!:-)

A my już po obiadku, najedzeni i szczęśliwi:-) Mężuś naprawia samochód, a szkoda mi go bardzo, bo na dworzu zimno i deszcz pada...a on nie może wjechac do garażu, bo tam inny samochód stoi, potem zrobię mu goracej herbatki i coś ciepłego do jedzenia...

Aga Aj, 2 dni szybko miną i znowu bedziemy się cieszyc Twoją obecnością, a kompik bedzie napewno chodził jak nowy:-)

Edytko, a co u Ciebie???

Aga irl, fajnie, ze siostrzyczka Cię odwiedzi:tak:

Kasiek, napewno Usg bedzie ok:-)

Pixelko, a czemu Ty piszesz, ze Usg bedzie jak doczekasz w dwupaku, nawet tak nie myśl, że może się coś stać, ja Ci mówię że wszystko będzie ok!!!!!

Niusi@, gratuluję ciociu, a kciuki zaciśnięte za obronę!!!!!
 
Dziewczynki...u moich rodziców naszczęscie nie ma alkoholu..czasem przy jakies okazji-wiadomo...a my w domku...od czasu do czasu i to dla "przyjemnosci" a nie zeby "zalać" sie.....ale znam i mam w rodzinie takie osoby o których pisze Also.......
Pixelka...co do Wiki...mam takie zdanie jak Gabi.....pocieszę Cię ...moja Małgola ma 5 lat i wazy 13kg..wygląda jak wykałaczka....i co?...dzieci są rózne......
Edytko.....;-)....
Andzeliko.....dobrze mówisz o tych srodkach komunikacji...
Niusia...nie stresuj sie.....

Wiecie...jestem dziś cały dzien sama z mała....cięzko mi dzis a jeszcze nie mam do kogo sie przytulić.....wieczorem mój M biedaczek nie wiedział jak mi pomóc......ale tak to juz jest...zapytał tylko czy nie utoniew nocy..........

Pixelka a to specjalne dla Ciebie.......Mój Szczypiorek....
 
Ostatnia edycja:
agairl gratulejszyns...trzymam za Ciebie kciukasy tak mocno!!!!!!
bede sie o Ciebie modlic i za wszystkie dziewczynki.....zaraz ide do kosciola pomodlic sie tylko nie wiem czy jest otwarty....
Szafirku bardzo mi przykro....jestesmy z Toba......ahhhhh dlaczego sie tak dzieje??????
Slodziutka ten ten,ktory pozwala wykryc rozne bakteria za pomoca 1 badania nazywa sie Urogin.
Wszystkie dziewczynki mocno pozdrawiam i obiecuje ,ze za 6 miesiecy postaram sie dolaczyc do waszeg grona na stale z nowym suwaczkiem!!!!!!!!!
Ja wlasnie zrobilam Boritoooo ale pychotk i salatke jaka grecko podobna hehehheeh
ide sie szykowac do kosciolka!!!
papapapapappapapapap
 
reklama
Witam..jeszcze parę dni temu pisałam na forum Majóweczki 2009....od początku moja ciąża była zagrożona..miałam plamienia..ale wszystko zaczęło się układać aż do zeszłej środy(26.11.2008)kiedy to jak co noc obudziłam się na siku o 3.00..w wc zobaczyłam na bieliźnie plamę krwi..ale brzuch mnie nie bolał i już nic więcej nie było nawet na papierze toal..z nerwów oblał mnie zimny pot..i już nie mogłam usnąć..przeleżałam tak do rana i pojechałam do lekarza na 8.00...położna standardowo mnie zważyła.. ciśnienie...wypełnienie karty ciąży....i stwierdziła że skoro to już koniec 16 tyg ciąży to można spróbować osłuchać tętno dziecka...jednak po 10 min nieudanych prób stwierdziła że może dzidziuś się obrócił i że to wczesna ciąża i że szczupła jestem...i takie tam...przyszedł czas na wiz u gina..ten mnie zbadał stwierdził ślady śluzu podbarwionego na brązowo(kawqa z mlekiem) na rękawiczkach...że wszystko jest ok..kazała leżeć w łóżku i zwiększyć dawkę luteiny z 2 do 3 tabl na dobę i w piątek przyjść na usg (2 tyg wcześniej zlecone)..przyjechałam do domu spakowałam moją córcię Julię do babci i mąż z bratem ją zawieźli..a ja się położyłam do łóżka...ale brzuch mnie nie bolał tylko takie resztki tego śluzu kawa z mlekiem wychodziły tak po kropelce..w czwartek koło południa zaczęłam mieć takie dziwne uczucie w brzuchu jak przed okresem..nie był to ból ale takie napięcie jak przed miesiączką...i wieczorem położyłam się do łóżka spać ale nie mogłam się ułożyć..i takie dziwne mrowienia przez plecy mi przechodziły.....ok 22.30 wstałam wzięłam rzeczy i poprosiłam brata żeby mnie zawiózł do szpitala bo nie wytrzymam do 12.00 do usg...i jak poszłam do wc do śluz choć było go niewiele to był już w kolorze gorzkiej czekolady..przed północą byłam na izbie przyjęć..badanie..i usg i ........:szok:........ "proszę pani...przykro mi...ale serce nie bije...ciąża obumarła....zarodek wielkości odp 10 tyg ciąży....przykro mi.....proszę nic nie pić nic nie jeść rano zrobimy pani jeszcze 1 usg dla potwierdzenia...i przed południem wykonamy zabieg wyłżeczkowania macicy...."zaprowadzono mnie na salę..dostałam relanium i nospe ale nie spałam do 4rano...płakałam...sms do męża...jego płacz przez telefon...o 6 pobudka i obok mojego łóżka 5 łóżek na których śliczne kobiety z dużymi brzuszkami tuż przed porodem....i nerwy....i płacz...obchud....kontrolne usg które potwierdziło poprzednie...zabieg....wybudzanie...było to w piątek 28.11.....a w sobotę miałam urodziny(29.11):-(po zabiegu krwawiłam ale do wieczora już mniej a rano w sobotę tylko troszkę brzuch mnie nie bolał...i wypis do domu...na wizytę kontrolną kazano mi sie zgłosić do swojego lekarza po 6 tyg po zabiegu...po 2 tyg mam sie zgłosić po wynik bad histopatologicznego dzidziusia...i od niedzieli prawie wogóle nie plamie tak minimalnie..troszkę śluzu różowego na wkładce...od wczoraj(poniedziałek 1.12)zaczęły mnie krzyże pobolewać...i przed chwilką zażyłam nospę forte ..i dostałam antybiotyk (na 5dni) żebym jakiegoś zakażenia nie dostała.. i dziś zaczęła mi się troszkę siara z piersi lać tak jak po porodzie(4 lata temu)...:-( jest mi tak źle i przykro że to właśnie mnie to spotkało!!!! boli mnie serce bo to dziecko miało być prezentem dla naszej córci...zaplanowaliśmy z mężem...za pierwszym razem się udało od początku zażywałam witaminy i kw.foliowy..uważałam na siebie..byłam od początku na L4.....więc dlaczego????:confused2::confused2: muszę byc dzielna dla Julki...serce boli..ale wierzę że Julia jeszcze będzie miała braciszka....
 
Do góry