reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

pixella moj synek tez byl takim niejadkiem (ZRESZTA TERAZ TEZ) karmilam go doslowie wszedzie nawet we wannie podczas zabawy w wodzie wiem ze to nie dobrze ale naprawde robilam wszystko by tylko cos zjadl innej metody wtedy nie widzialam
 
reklama
Pixela,weź mnie nie załamuj z tym niejadkiem:wściekła/y:
Przecież ona jest wręcz pulchna.Moj M ma 1/4 nóżek i rączek Wiki.
Sama pisałas ile Wiki waży.
Mój ma 3,5 roku i waży 12.Na roczek 7,5,na bilansie dwulatka 9...
Większość ludzi jednak z nadwagą walczy i to często są błędy rodziców.Jestem pewna,że nie masz aż tak wielkich powodów do narzekan.A teraz Wiki jest w takim okresie,że świat jest bardzo ciekawy i szkoda czasu na jedzenie.Zdrowe dziecko jeszcze nigdy z własnej woli sie nie zagłodziło (moje próbowało,ale widać żyje;-)).
Uff pokrzyczałam.W końcu mi wolno,hormony itp.:-p
 
Witajcie dziewczynki,,,,,Dzięki za wypowiedzi co do chrzestnej,,,,,,,,,,SZFIRKU,,, tak mi przykro,,,, nie wiem co powiedzieć,, nie znam się na becie,, ale może jest jeszcze cień nadzieji..... trzymaj się kochana,, tule do serducha,,,,Zrezta ja mam tez takie przeczuci aże znów z nie uda się,,,,,,,,,buuuuuuuuuuuuuuuuEdytko,,,,ale Ty wszystko pamiętasz,,,,, normalnie chylę czoła,,,niestety obawiam się że raczej to ni ebędzie mój najszczęśłiwszy dzię,,,nie umię nawet wierzyć,,,,,,,,, ale Twój optymizm ,,mnie zadziwia,,,, i dobrze,,,,,buziaczki,,,,,,, no tak ale jak sie ma koło boku tak wspaniłego Wiesia to i świat różówy,,,hehehehhehe mimo wszystko,,,,,,,,,Selenko,, Ty też na usg,, nie moge się doczekać dobrych wieści,,,Aga AJ....... jak tam brylanty świecą na pieknym palyszku czy nadal zdobia pudełko.......Aga Ir...... dawaj ten suwaczek,, warto pocieszyć się choć chwilke,,,,;-) itak bedzie dobrze...Niusia trzymam kciuki,,,,,,,,,,,,,,,,Marlenko a jak u CIebie?? jak staranka?????/Alla..... głowa do góry,,,,,,,, musi być ok,,zafasolkowane buziaki,,,,,,,zreszta dla wszystkich,,i znów jak zwykle nie pamietam heheh,,Kasik, doka, i nowe dziewczynki,,,, pozdrawiam,,,
 
Witam.
Szafirku, cokolwiek nie napiszę, będzie takie szablonowe, bardzo, bardzo mi przykro, wiem,że tak bywa, bo z jakiegoś powodu jest to forum, ale takie wiadomości Mnie przybijają, nie umiem nic więcej napisać. Tulę Ci mocno.

Aga AJ, juz tęsknię, ale zawsze pozostają inne środki komunikacji, na szczęście.

alla, czym bliżej piątku, tym więcej snów, niezrozumiałych i zagmatwanych, skąd mój umysł je bierze?
pixelko mi objawy ciut si,ę uspokoiły, albo może Ja nauczyłam się z nimi żyć? Nie chcę się nad tym zastanawiać. Najgorzej jest wieczorem, jakby cały dzień się zbierały te mdłości a na wieczór wybuchały.
kasiekkm Ty też nie bierz ze mnie przykładu i nie dumaj za wiele.
życzę wszystkim spokojnego dnia.
 
Aga_Aj to niestety będzie wracać... Przytulam Cię mocno i mam nadzieję, że szybko oddadzą Ci kompa i do nas wrócisz. Trzymaj się cieplutko.

Pixelka, trzymam kciuki za usg.

Edytka, wszyscy podziwiali mój brzuch oczywiście. Do mamy chciałabym jechać na kilka dni, ale jeszcze nie wiem kiedy. Oczywiście ona mi nie każe, no ale zobaczymy. W piątek jedzie na chemię. Po tym jak ją zobaczyłam czuję się spokojniejsza troszkę. Trochę się też podenerwowałam, bo teściowa z teściem się ciągle pytali czy chcę coś zjeść i myślałam, że im przywalę. W końcu powiedziałam, że nie jestem odkurzaczem!!! Kurde tak mnie to irytuje, że szok. Tak się zdenerwowałam, że nie mogłam zasnąć normalnie i M się ze mnie śmiał, że mam humory. Jeszcze jedna rzecz mnie u teściów denerwuje, zawsze muszą sobie coś wypić w weekend, a my nie znosimy alkoholu. M ma z nimi pogadać, bo powiedziałam, że nie będę u nich spać jak tak będzie, bo nie chcę się denerwować szczególnie w ciąży. A wtedy każde ich słowo działa na mnie jak płachta na byka.
 
jestem...
wszystko zrobione obiadek gotowy w kominku sie pali...ale mam energii hehehhehe....poludnia nie ma a ja juz nawet i pranie zrobilam hahahha
ale to dobrze....lubie miec tak wszystko porobione a poptem sobie usiasc i z wami poklikac i tv poogladac:)
edzia mowilam ci ze pojde do lekarza w nastepnym tygodniu moze w czwartek albo jakos tak:)
kwas foliowy lykam i aspirynke wiec jest ok....jak na razie zadnych dolegliwosci u mnie nie ma...cycki nie bola mdlosci nie ma...moze tylko sutki bardziej wrazliwe....ale jakos specjalnie mi to nie przeszkadza.....
 
witam dziewczynki

ja zostałam dzis ciocia moja przyjaciółka urodzila o 3.35 Kacperka najsmieszniejsze jest to ze ja wlasnie o tej godzinie kladlam sie spac ahhaha strasznie sie ciesze szkoda ze go nie moge zobaczyc bo jest w angli :-( moja malutka kruszynka:-) wazy 3400 duzy chlop mam zadowolona ale oboloala bo niestety pekla biedulka juz nie moge sie doczekiac kiedy zobacze zdjecia
a teraz zabieram sie za czytanie zaleglosci
 
reklama
Aga_Irl, u mnie w domu było ok. Ale w rodzinie od taty to każda impreza z alkoholem. W rodzinie od mamy strony też był alkohol np. w Święta, ale było to raczej w granicach rozsądku i od święta a nie przy każdym spotkaniu. Teściowie też lubią, wystarczy jakaś okazja. To ogólnie bardzo dobrzy ludzie, ale %... Był czas, że jak do nas przyjeżdżali to z buteleczą wódki. Kiedyś przyjechali z jakimś wujkiem i w jeden wieczór sobie wypili więc nic nie mówiliśmy, ale jak na drugi dzień kupili z rana 2 flaszki to mój M tak się wkurzył, że powiedział, że w tym domu się nie pije i że dzisiaj picia nie będzie. Teściowa nawet z kuchni nie wyszła, bo się bała, a teść był taki wściekły, że cały dzień się do nas nie odzywał i gdyby nie ten wujek i to, że zdążył już kieliszek wypić to by pewnie do chaty pojechał. Ja to nie rozumiem, że oni wiedzą, że my tego nie akceptujemy i tak chociaż piwko muszą wypić. To już chyba jest nałóg po prostu. A teść to niemal codziennie chociaż piwko musi. Jak pomyślę, że w Święta u nich będziemy spać (bo przyjeżdża moja siostra i ona będzie u rodziców spała) to aż mnie trzęsie. Ach, ale się rozpisałam, ale jak to wspominam to znowu mnie trzęsie.
 
Do góry