reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Pewnie Aguś. Zaraz wtulę się w ramiona Wiesia. Ale póki jest pod prysznicem nie chcę moknac :zawstydzona/y:;-)
A tak.. przygotowania w sumie tak do swoich urodzinek to RAZ do roku. Nie da się ukryć. Póki co mam tylko sałatkę. A placki??? Zero..i zero natchnienia.
 
reklama
Ja tez jakos nie mam ochoty...znowu wiecznie w kuchni.....:angry:...
a dodatkowo mam małego stresa...no niby juz kiedys ktos mnie prosił o reke...ale......
Damy radę Edytko!!!!!!!!!!
A Wiesio pewnie by sie nie obraził gdybyś sie troszkę pomoczyła;-):tak:....
 
Wiesiu taaaaaa raczej nie byłby przeciwny wspólnemu "moczeniu" się :zawstydzona/y: hihihihi
A Ty masz stresa!!! Eeeeeee przecież to najcudowniejsze chwile dla WAS! A i pewnie datę ślubu ustalicie? Jejku jak bardzo się cieszę.
Kuchnię kocham. Ale muszę mieć wenę. A teraz przyszła zima i JEJ nie mam. I zresztą nie lubię czegoś jak musze ale jak CHCĘ. A mi naprawdę się nie chcę:zawstydzona/y:
 
Tak Edytko masz racje to wazne dla nas chwile...i pewnie wkońcu ustalimy konkretna datę.....ale wiesz ja jestem taka,ze wszystkim się stresuję....i to pewnie dlatego......
Co do kuchni to mam podobnie.....pewnie bede "szalała"na ostatnią chwile.....
....to moze....wejdz umyc plecki męzusiowi......
 
Aga...Słodziutka co do tulenia to ja juz 7tygodni bez :-(...no ale moze jak minie ten pierwszy trymest libido powróci? bo obecnie padam na pysk o 21 i nic mnie nie obchodzi...nawet nagi śliczy jedrny umiesniony zadek mojego m....a w ciazy z Wika było bez zmian az do 7mc ciazy :-(....albo sie postarzałam albo nie wiem co.....
 
Witajcie Słodziutka i AgaAj,fajnie że możecie się do swoich m przytulic,ja siedzę sama i oglądam Mam talent bo mój m pojechał na mecz i nie wiem o której wróci.A mnie boli nadal,teraz głównie piers z boku i tak strasznie się boję na piątkową wizytę u gina.Już nawet nie myślę o fasolce:-(Przepraszam,że wam tu tak marudzę ciągle ale wyobrażam sobie wszystko co najgorsze a jeszcze ciągle przeciągająca się operacja mojego taty,miała byc w środę,potem w poniedziałek a teraz może znowu w środę.Ale trudno trzeba się uśmiechac i życ.
 
Pixela....wiesz jeszcze troszkę i moze faktycznie bedziecie mogli "poszalec".....więc nie zamartwiaj się.....
Karolka...przytulam Cięmocno...bądz dzielna kochana,wszystko dobrze się ułozy...zycze Ci i Twojej rodzince camych dobrych chwil i wiele zdrówka....głowa do góry.....
 
Aha!Syla28 trzymam mocno kciuki,jeśli to będzie cykl monitorowany to ja wierzę, ze ci się uda i tego ci z głebi serduszka życzę:tak:
 
reklama
Witaj pixelko. Libiod pewnie powróci jak będziesz widzieć że z dzidziem wszystko OK i prawidłowo rośnie. Teraz pewnie strach o fasolkę troszkę przysłania chęć do przytulania.

Karolka rozumiem Cię co czujesz. Same stersy ostatnio. Ale czasem tak jest że psychika daje nam się we znaki i czujemy same złe objawy u siebie przed wizytą a po wizycie wszystko niknie. Zyczę Ci aby własnie tak było.Żeby wszystkie bóle.. były tylko "nerwobólami".

Aguś tak wspaniałe to chwile. Ja już taka jestem(strzelec zapewne i dlatego:-p) że wszystko zawsze zostawiam na ostatnią chwilę. Zawsze mówię... ze tym razem będzie inaczej a i tak ostatecznie wychodzi że.... na ostatni dzwonek
 
Do góry