Dziewczyny póki co nic mi nie było i mam nadzieję, że nie będę, ale wpadłam wczoraj prawie w histerię. Mój M najpierw na mnie prawie nakrzyczał, że niepotrzebnie panikuję, a potem zaczął powoli tłumaczyć i szukać na youtube filmiki pokazujące jak wygląda trawienie w żołądku i co potem trafia do krwi a co do jelit. I chyba mnie tym trochę uspokoił.
Pixella, ten typ tak ma. Nie wszystkie teściowe są takie, ale część rzeczywiście nie rozumie pewnych rzeczy. Mojej mamy teściowa, czyli moja babcia też tak robi. Kiedyś zawsze o swojej córce tylko gadała. A teraz o wnuczce i jej dzieciach (tej od córki). Nikogo to nie interesuje, bo ta moja kuzynka, która jest nawet chrześnicą mojej mamy udaje, że jej nie zna, nawet dzień dobry jej nie mówi na ulicy. A babcia i tak o niej gada. Ja kuzynki, chociaż jesteśmy na cześć (heheh) nie zaprosiłam na ślub i jakież było zdziwienie, czemu jej jedynej nie zaprosiłam. Ale jak ja ją miałam zaprosić, skoro ona nie szanuje mojej matki to i mnie nie szanuje, no nie? Poza tym sama to przesłała rodzicom zaproszenie pocztą tydzień przed ślubem (a mieszka w tej samej miejscowości). No ale babcia teraz o niej gada i jej dzieciach. I nie dociera, że nikogo to nie interesuje. Ja to mam gdzieś, ale moja mama bierze to bardzo do siebie i niepotrzebnie się denerwuje.
Gabi jak się czujesz?
Mirusia, ja się w ogóle nie znam na cukrze więc nic nie mogę doradzić.
Karolka, przytulam będzie dobrze.
Ona, Selenka, Aga_Irl i wszystkie niewymienione, buziaczki dla Was.