szafirku Mój gin na szczeście pamietał mnie i wiedział, ze jestem po zabiegu i pustym jaju i bez ceregieli w ciagu dosłownie 5 sec. powiedział...Widzę pęcherzyk i małego ktosia i bijace serduszko...nawet nie zdarzyłam zaczac sie denerwować:-)...a łzy mi ciekły jak grochy...powiedziałam mu o korzonkach i tej goraczce>38 i dreszczach i powiedział mi, ze w tak wczesnej ciazy to albo "leci" wszystko albo wszystko jest ok...u mnie jak na razie jest ok i mam sie cieszyć i nie denerwować i przyjsc na wizyte 2 grudnia, zapisac się na usg po 14 grudnia....
Moja mama tak się cieszyła, ze przynajmniej mi sie udało z nas dwóch, ze az mi nalesniki usmazyła, na które mi Aga Irl zrobiła wczoraj smaczek...mam je dzis w pracy będe szamać....zadzwoniłam do taty i powiedziałam o tym, że maluszka na usg widziałam ale do siostry nie miałam odwagi zadzwonić...może w weekend, niech upora sie ze swoim smutkiem troszkę...tak strasznie mi jej szkoda...wczoraj dostała @
Moja mama tak się cieszyła, ze przynajmniej mi sie udało z nas dwóch, ze az mi nalesniki usmazyła, na które mi Aga Irl zrobiła wczoraj smaczek...mam je dzis w pracy będe szamać....zadzwoniłam do taty i powiedziałam o tym, że maluszka na usg widziałam ale do siostry nie miałam odwagi zadzwonić...może w weekend, niech upora sie ze swoim smutkiem troszkę...tak strasznie mi jej szkoda...wczoraj dostała @