reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczyny, dziś dostałam pierwszego okresu po łyżeczkowaniu. Wcześnie, nawet miesiąc nie minął. Do lekarza pewnie się udam w przyszłym tygodniu. Nie wiem ile sobie dać czasu na próby (w październiku kończę 43 lata). Nic nie wiem w sumie... :(
Mój lekarz uważa, że należy odczekać conajmniej 3 miesiące, a najlepiej pół roku. Są tu jednak wypowiedzi kobiet, które starają się o ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu.
Ja odczekałam 4 cykle, w celu unormowania gospodarki hormonalnej brałam tabletki antykoncepcyjne. Narazie bez rezultatu.
Starasz się o pierwsze dziecko?
 
reklama
Mój lekarz uważa, że należy odczekać conajmniej 3 miesiące, a najlepiej pół roku. Są tu jednak wypowiedzi kobiet, które starają się o ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu.
Ja odczekałam 4 cykle, w celu unormowania gospodarki hormonalnej brałam tabletki antykoncepcyjne. Narazie bez rezultatu.
Starasz się o pierwsze dziecko?
Nie, mam córkę z pierwszego małżeństwa.
Ja za bardzo nie ma czasu czekać aż tyle...nie wiem czy w ogóle podejmować próby? Staraliśmy się od stycznia, w maju nieudana inseminacja potem poronienie. Może cały świat mi mówi: jesteś za stara!
 
Nie, mam córkę z pierwszego małżeństwa.
Ja za bardzo nie ma czasu czekać aż tyle...nie wiem czy w ogóle podejmować próby? Staraliśmy się od stycznia, w maju nieudana inseminacja potem poronienie. Może cały świat mi mówi: jesteś za stara!
Mi bliżej do 40 niż dalej i też się boję, ale jeśli nie będę próbować, kiedyś na pewno będę zastanawiać się, co by było, gdyby. Jeśli nie ma przeciwskazań zdrowotnych, próbuj.
 
Mój lekarz uważa, że należy odczekać conajmniej 3 miesiące, a najlepiej pół roku. Są tu jednak wypowiedzi kobiet, które starają się o ciążę w pierwszym cyklu po poronieniu.
Ja odczekałam 4 cykle, w celu unormowania gospodarki hormonalnej brałam tabletki antykoncepcyjne. Narazie bez rezultatu.
Starasz się o pierwsze dziecko?
Ja nie miałam łyżeczkowania, poronienie samoistne, ale staraliśmy się od razu, w pierwszym cyklu nie wyszło, a w drugim już tak, także nie poddawajcie się! Nie przeszłyście tak trudnej drogi po nic!
 
A ja miałam łyżeczkowanie, po kontroli USG jeszcze przed pierwszą @ dostalam pozwolenie na starania po @. A nawet zalecenie, bo podobno ciąże łatwiej utrzymać. Zaszłam po drugiej @.
 
Nam po każdej stracie a mieliśmy aż 3 w tym dwa razy odbył się zabieg łyżeczkowania lekarze zalecali odczekać 3 cykle.
Za bardzo się nie spieszyliśmy że staraniami i zwykle ten czas przedłużaliśmy.
 
Hej dziewczyny, dziś dostałam pierwszego okresu po łyżeczkowaniu. Wcześnie, nawet miesiąc nie minął. Do lekarza pewnie się udam w przyszłym tygodniu. Nie wiem ile sobie dać czasu na próby (w październiku kończę 43 lata). Nic nie wiem w sumie... :(
Hej, pamiętam cię z wątku marcowego.
Również jestem po łyżeczkowaniu. Mój lekarz pozwolił mi się starać w 3 cyklu po zabiegu (obecnie jestem w 2, wszystkie badania kontrolne wyszły bez zarzutu).
 
Cześć, dziś dołączam do dziewczyn przyjmujących luteinę dopochwowo. Dostałam profilaktycznie już do końca ciąży ze względu na twardniejący brzuch i przejścia z zeszłego roku. Chciałam zapytać czy używacie aplikatora z zestawu czy lepiej nie ryzykować podrażnień nim ?
 
Cześć, dziś dołączam do dziewczyn przyjmujących luteinę dopochwowo. Dostałam profilaktycznie już do końca ciąży ze względu na twardniejący brzuch i przejścia z zeszłego roku. Chciałam zapytać czy używacie aplikatora z zestawu czy lepiej nie ryzykować podrażnień nim ?

Luteiny nie brałam ani doustnie ani dopochwowo ale za to biorę inne leki dopochwowe i aplikuje palcem 😉

Z tego co czytałam i słyszałam to że lepiej aplikować palcem niż aplikatorem ze względu na podrażnienia (plamienia itp ).
 
reklama
Luteiny nie brałam ani doustnie ani dopochwowo ale za to biorę inne leki dopochwowe i aplikuje palcem 😉

Z tego co czytałam i słyszałam to że lepiej aplikować palcem niż aplikatorem ze względu na podrażnienia (plamienia itp ).
No właśnie to samo piszą w ulotce i chyba przy tym zostanę. Od początku ciąży nie miałam żadnych plamień i sądziłam, że tym razem uda się bez problemów a tu niespodzianka.
 
Do góry