reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

O dziwo podchodze do tego pozytywnie🙂 Przegroda była spora i nie chcieli tego spitolić. Jedyny minus że muszę poczekać ze staraniami a czas leci i do 40stki coraz bliżej.

Rozumiem Cię całkowicie ja przy moich 6ciu ciążach bardzo sie cieszyłam serce się radowało a jednocześnie głowa mnie stopowala dziewczyno będzie jak zawsze. Masz rację teraz nie masz na nic wpływu ale trzeba myśleć pozytywnie. Trzymam za Ciebie kciuki ✊ Powodzenia ❤️
Dobrze, że masz takie nastawienie, bo głowa dużo robi. A długo musisz poczekać?
Dziękuję bardzo! 😊
 
reklama
nie działa na mnie. Kiedyś mój mąż miał na nodze brodawkę i właśnie brodacidem smarował przez chyba tydzień i mu zeszła, a mi wtedy nie pomogło mimo 3 tyg. Stosowania. Jeszcze większą urosła. I dopiero ten watrix pomógł mi. Ale szkubie ta brodawkę, może do korzenia się dokopie i go usunę. Albo cały kciuk odpadnie 🤣 jak nie urok to sraczka
@marsi89 Mam pytanie kompletnie off top: ten brodacid zostawia na skórze taka biała skorupkę. Ta skorupka nam kompletnie nie zmywa się nawet przy moczeniu stop kilkanaście minut, muszę to skubać paznokciem i zdzierać (robię to w rękawiczkach, leczy się dziecko) przed nałożeniem kolejnej dawki. Może to trzeba olać i następna dawke aplikować na to białe?
 
@marsi89 Mam pytanie kompletnie off top: ten brodacid zostawia na skórze taka biała skorupkę. Ta skorupka nam kompletnie nie zmywa się nawet przy moczeniu stop kilkanaście minut, muszę to skubać paznokciem i zdzierać (robię to w rękawiczkach, leczy się dziecko) przed nałożeniem kolejnej dawki. Może to trzeba olać i następna dawke aplikować na to białe?
Przepraszam, ze się tak wtrącę, ale ja bym tego nie skubala tylko nakładała kolejna warstwę na to. To pewnie działa zasuszajaco i z biegiem czasu odpadnie razem z korzeniem.
U mojego męża doskonale sprawdziła się skórka od cytryny w occie. Zlikwidował tym wszystkie brodawki. Ale po tej cytrynie normalnie brodawka robiła się czarna, taka odparzona i po czasie odpadała razem z korzeniem.
 
Przepraszam, ze się tak wtrącę, ale ja bym tego nie skubala tylko nakładała kolejna warstwę na to. To pewnie działa zasuszajaco i z biegiem czasu odpadnie razem z korzeniem.
U mojego męża doskonale sprawdziła się skórka od cytryny w occie. Zlikwidował tym wszystkie brodawki. Ale po tej cytrynie normalnie brodawka robiła się czarna, taka odparzona i po czasie odpadała razem z korzeniem.
dzięki za wtrącenie się :) No właśnie w ulotce to jest tak głupio napisane, że należy nakładać na czystą i suchą skórę. O białej warstwie też jest mowa, bo ona jest pożądana - po aplikacji czeka się aż wyschnie i zrobi się ta biała "błonka".
 
@marsi89 Mam pytanie kompletnie off top: ten brodacid zostawia na skórze taka biała skorupkę. Ta skorupka nam kompletnie nie zmywa się nawet przy moczeniu stop kilkanaście minut, muszę to skubać paznokciem i zdzierać (robię to w rękawiczkach, leczy się dziecko) przed nałożeniem kolejnej dawki. Może to trzeba olać i następna dawke aplikować na to białe?
a mi ta skorupka sama odpadała po kilku godzinach więc ja dawałam już na wyczyszczona skórę. Ale mi nie pomógł ten brodacid. Dopiero jak poszłam w drugim trymestrze do dermatologa to mi zamroziła i mam spokój. A czemu nie spróbujesz zrobić tym watrixem ?
 
a mi ta skorupka sama odpadała po kilku godzinach więc ja dawałam już na wyczyszczona skórę. Ale mi nie pomógł ten brodacid. Dopiero jak poszłam w drugim trymestrze do dermatologa to mi zamroziła i mam spokój. A czemu nie spróbujesz zrobić tym watrixem ?
Lekarka mi odradziła mrożenie ze względu na wyjazd nad morze. Z drugiej strony, dizecko tak przeżywa to smarowanie (ja nie jadę z nim), że watpie w utrzymanie terapii... Wygooglalam o tej bialej błonce i nie jesteśmy jedyni, coś tam dermatolodzy i podolodzy radzą (że można zrywać albo smarować na to).
 
@witch84 @KatJak @marsi89 i jeden nick mi tutaj niestety sie nie pojawia, albo może zapomniałam nazwy 😒 katrianka? Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Dziewczyny witam się z Wami po bardzo długiej przerwie, zaglądałam tu czasami ale rzadko. Jeśli mnie wywoływałyscie, to wybaczcie milczenie ale nie pojawiają mi sie od dawna żadne powiadomienia. Kochane, co u Was? Liczę na same dobre wiadomości 🥰 a za pozostałe dziewczyny trzymam mocno kciuki i gratuluję wszystkim dwóm kreseczkom ❤️
Witaj ❤️
U mnie wszystko super. Synek ma już 7 miesięcy, nie wiem jak ten czas szybko leci ... Jestem przeszczęśliwa i mam nadzieję że każda z nas tego doświadczy :) a co u Ciebie Kochana ?
Ja też bardzo rzadko zaglądam, powiadomień też nie mam :(
 
Witaj ❤️
U mnie wszystko super. Synek ma już 7 miesięcy, nie wiem jak ten czas szybko leci ... Jestem przeszczęśliwa i mam nadzieję że każda z nas tego doświadczy :) a co u Ciebie Kochana ?
Ja też bardzo rzadko zaglądam, powiadomień też nie mam :(
już 7 miesięcy ma mały? Jak? Kiedy to zleciało? 😱 Przed chwilą rodziłas.
 
reklama
Hej,
Na kilka lat się trzeba zobowiązać?? Woow, ja przez klienta łka lat gdy zmieniałam pracę to myślałam o ciąży i te pierwsze miesiące się zabezpieczaliśmy na próbnym okresie
O rany, miałabym ciężki dylemat. Chociaż u mnie to też kwestia tego, że nie mam jeszcze dzieci i naprawdę nie wiem, co bym zrobiła.

Jakbym nie miała dzieci wybór byłby prosty. Nigdy nie poświęciłabym macierzyństwa dla kariery, ale jako że dzieci już mam ;)
W teorii nie musiałabym - nie napiszę tutaj o co dokładnie chodzi, bo to raczej osoba którą każdy z was zna (pracuję w mediach). Jako że to by by była tylko kosmetyczna zmiana to umowę bym miała nadal na nieokreślony, wszystkie dodatki co mam, przeszłabym z urlopem itd. Jedyne co to większa pensja (ale ja już i tak dużo zarabiam) i przede wszystkim nowe obowiązki, dużo, mogłabym się wykazać, wpis do CV też piękny, otworzyło by się przede mną wiele dróg, które dały by mi super doświadczenie. Tylko to się wiąże z tym, że musiałabym być 100% dla pracy, to na pewno skończyło by się nadgodzinami, dużo wyjazdów służbowych, dużo bycia 24h/7 pod telefonem. Jakbym zaszła w ciąże pewnie by dramy nie było, pewnie by szybko znaleźli kogoś na zastępstwo - tylko ja nie jestem taka. Nie umiałabym po miesiącu pracy powiedzieć tej osobie, że sorry zaszłam w ciąże i zaraz mnie nie będzie :p
 
Do góry