reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Jej dziewczyny, nie wiem, czy ktoś sprzed kilku miesięcy jeszcze tu bywa, ale chciałam dać znać, że nasze tęczowe bobo, Julek, urodził się na początku maja :)

Jest zdrowy i piękniutki, a ja dziś zrobiłam porządki w moich pudłach z Clexane i przypomniałam sobie o tym wątku, uzbierałam całą siatkę strzykawek - było warto.
Nie poddawajcie się, gdzieś tam za rogiem jest koniec tej drogi. Nie wiem co bym zrobiłam bez masy wsparcia, które dostałam na tym wątku.

@marsi89 pierwsze co zrobiłam, to poszukałam Twoich postów tu, bardzo się cieszę, że jesteście po badaniach prenatalnych i wszystko u Was ok. Trzymam za Ciebie kciuki kochana :)
Gratuluję!!!
Jejku pamiętam jak dopiero co zaszłaś a ty już po porodzie 😱
Niestety ja nadal w tym samym miejscu gdzie byłam
 
reklama
U nas wszystko dobrze, mały leżał poprzecznie i miałam planowaną cc i szczerze mówiąc wspominam cudownie :D Nasz maluch też z takich dających popalić, ma kolki 8-) Ale faktycznie czy w ciąży, czy w czasie porodu, czy później w życiu z niemowlakiem prawdą jest to, ze ekstremalnie szybko zapomina się o tych wyzwaniach, które nas spotkały, ja już praktycznie nie pamiętam zeszłej, nieprzespanej nocy albo tego płaczu 😂 Jedynie co, to faktycznie bardzo mi go szkoda i nie patrzy sie na to łatwo. Działamy i robimy co się da, no i odliczamy do 3-4 miesiąca, gdzie tego typu problemy powinny się skończyć 💪 Jeśli Cię to jakoś pocieszy, to kurcze, u mnie ciąża też nie była najłatwiejsza, ale trzeci trymestr był najlepszy i wcale nie wspominam ciężko nawet ostatnich tygodni! Mam nadzieję, że też Ci się taki trafi ❤️
kolki mają to do siebie że mijaja ale no przykro patrzy się na takiego malucha jak się męczy. Mój mąż masował jakoś brzuch małej i to jej ulgę przynosiło.
Ale ci zazdrosze już tego malucha koło sobie ♥️
Co do ciąży to wszystko zniosę...a tak się bałam tych zastrzyków 🤣 tzn. dalej się boje bo małe zaczyna kopać i boje się że wbijemy się w niego przez przypadek. A z takich dolegliwości ciążowych to tylko zawroty głowy mam obecnie i rwa kulszowa mi dokucza..ale damy radę.
 
Gratuluję!!!
Jejku pamiętam jak dopiero co zaszłaś a ty już po porodzie 😱
Niestety ja nadal w tym samym miejscu gdzie byłam
Dziękuję <3
To czekanie jest okrutne, ja miałam jakiś ogromny fart, że to mnie ominęło, dosłownie wczoraj rozmawialiśmy z mężem, ze my przecież nie dalibysmy rady z dłuższymi staraniami, szczególnie po stracie, kiedy to wszystko dzieje się z taką obawą w głowie... eh ten pozytywny test po prostu Ci się należy na tym etapie i kropka, nie jestem w ciąży, to nie mogę Ci wysłać nawet magicznego pyłku, damn :D Ale wierzę, że doczekamy się Twojego postu ze zdjęciem dwóch kresek, oby szybciej niż się spodziewasz 8-)
 
kolki mają to do siebie że mijaja ale no przykro patrzy się na takiego malucha jak się męczy. Mój mąż masował jakoś brzuch małej i to jej ulgę przynosiło.
Ale ci zazdrosze już tego malucha koło sobie ♥️
Co do ciąży to wszystko zniosę...a tak się bałam tych zastrzyków 🤣 tzn. dalej się boje bo małe zaczyna kopać i boje się że wbijemy się w niego przez przypadek. A z takich dolegliwości ciążowych to tylko zawroty głowy mam obecnie i rwa kulszowa mi dokucza..ale damy radę.
oo, to właśnie u mnie rwa minęła w drugim trymestrze i nie wróciła :) Miałam iść do fizjoterapeuty, ale jakoś przeczekałam i minęło, jeśli Ci dokucza bardzo, to nie czekaj, słyszałam, ze potrafą bardzo pomóc. To kopanie to też niezła akcja, jak to się zmienia z miesiąca na miesiąc :D Myślałam, że będę gorzej wspominać ciążę, ale teraz sobie myślę, że ciesze się, ze starałam się doceniać każdy etap na bieżąco i nie myślałam za dużo o kolejnych, bałam się trochę te ciążę "przegapić". Jasne, że dasz radę, zaraz będziesz się zastanawiała, jakim cudem to tak szybko minęło.
 
oo, to właśnie u mnie rwa minęła w drugim trymestrze i nie wróciła :) Miałam iść do fizjoterapeuty, ale jakoś przeczekałam i minęło, jeśli Ci dokucza bardzo, to nie czekaj, słyszałam, ze potrafą bardzo pomóc. To kopanie to też niezła akcja, jak to się zmienia z miesiąca na miesiąc :D Myślałam, że będę gorzej wspominać ciążę, ale teraz sobie myślę, że ciesze się, ze starałam się doceniać każdy etap na bieżąco i nie myślałam za dużo o kolejnych, bałam się trochę te ciążę "przegapić". Jasne, że dasz radę, zaraz będziesz się zastanawiała, jakim cudem to tak szybko minęło.
może się wybiorę do fizjoterapeuty jak mi będzie bardzo dokuczać. Moja rwa jest zlokalizowana tylko w pośladku. W pierwszym trymestrze w prawy, a potem prawy popuścił a lewy czy czas dokucza. Nie jest to jakieś mega dokuczliwe, w sumie boki tylko jak polleze na plecach albo stoję na lewej nodze. Ulgę przynosi spacer. A powiedz mi bo też chyba brałas heparynę prawda ? Do końca dawałaś w brzuch? Nie miałaś tak że dziecko kopało i nie szło jak wbić ? 😀
 
reklama
Jej dziewczyny, nie wiem, czy ktoś sprzed kilku miesięcy jeszcze tu bywa, ale chciałam dać znać, że nasze tęczowe bobo, Julek, urodził się na początku maja :)

Jest zdrowy i piękniutki, a ja dziś zrobiłam porządki w moich pudłach z Clexane i przypomniałam sobie o tym wątku, uzbierałam całą siatkę strzykawek - było warto.
Nie poddawajcie się, gdzieś tam za rogiem jest koniec tej drogi. Nie wiem co bym zrobiłam bez masy wsparcia, które dostałam na tym wątku.

@marsi89 pierwsze co zrobiłam, to poszukałam Twoich postów tu, bardzo się cieszę, że jesteście po badaniach prenatalnych i wszystko u Was ok. Trzymam za Ciebie kciuki kochana :)
Serdecznie Ci gratuluję! Wszystkiego dobrego dla Was. Ja Cie pamiętam 🙂
Witaj 😊 gratuluje ciąży i trzymam kciuki żeby do samego końca wszystko było ksiazkowo 🙏🏻👌🏻❤️
U mnie z łożyska nie wyszło nic, było oddane do badań , chciałam dodać ze sytuacja miała miejsce w Niemczech , bo tutaj żyje i mieszkam , jednak od momentu zachorowania na COVID moja malutka Klarcia przestała rosnąć …. Ale nikt nie zareagował , dziś znów zrobiłam dwa kolejne testy, druga kreska jest słaba - ale jest 😎 a na teście ze wskaźnikiem tygodni ciąży pokazuje mi 3-4 tydzień, już nie mogę doczekać się piątkowego terminu u ginekologa, mimo ze okropnie się stresuje mam nadzieje ze tym razem wszystko będzie dobrze ❤️
Okazuje się że po covidzie u wielu kobiet były problemy z przepływami. Słabsze przeplywy= słabszy wzrost dziecka i niedotlenienie. Oczywiście nie mówię na sto procent że to to, ale niestety tych historii jest sporo. Mam nadzieję, że wszystko co złe już za nami.
Trzymam kciuki i daj koniecznie znać po wizycie co tam słychać. 🙂
Przyszlam tylko się pochwalić że 3 miesiące po lyzeczkowaniu udało mi się zająć w ciążę. Dopiero to początek ciąży, Stres będzie do końca ale liczę że tym razem wszystko się dobrze skończy 🥰
Wow, ile tu w ostatnich dniach dobrych wiadomości! Gratuluję Ci serdecznie. Tak jak mówisz, ciezko jest wyeliminować ten stres, ale musimy myśleć pozytywnie, cieszyć się każdym dniem i skupiać się na tym co jest tu i teraz. 🙂
 
Do góry