C
Chemik97
Gość
Ty się tym nie martw, bo z tego co pamiętam to miałaś bardzo wysokiego proga mimo odstawieniaSojka, poroniłyśmy w podobnym momencie, ja też kilka dni po zabiegu odkryłam mleko, na wizycie kontrolnej lekarz mi kazał wrócić do tabletek na prolaktynę. Miałaś już okres? Ja do tej pory mam to mleko jak mocno ścisnę, ale też tylko kropelki, na początku to sporo leciało... Lekarz powiedział że po ciąży, nawet poronionej tak może być...
Kurczę, jak dobrze że jestem na tym forum i mogę się dowiedzieć takich rzeczy :O Ja po pozytywnym teście miałam odstawić, i odstawiłam i się znów nie udało... Ja biorę Norprolac, codziennie pół tabletki, dopiero do niego wróciłam.
Brzmi obiecująco... Mam nadzieję że będziesz jeszcze miała okazję sprawdzić jego teorię Dajcie sobie jeszcze czas. Mój też niedługo po diagnozie powiedział że on nie chce więcej próbować... Nie wiedziałam co powiedzieć, ale po prostu odpuściłam kontynuację rozmowy, znam go na tyle że wiedziałam że potrzebuję czasu. Długo nie musiałam czekać, ale wiem że się boi i się będzie bał, ja też będę. Faceci zupełnie inaczej do tego podchodzą. Trzymam kciuki
Ja też mam problem tylko po obciążeniu, tzn raz miałam bez obciążenia minimalnie ponad normę. Jak inna lekarka od niepłodności zobaczyła wyniki to pytała po co biorę lek na obniżenie, skoro nie mam mlekotoku...i że czynnościowej już się nie leczy. No ale ufam swojemu gin, który dopiero po pewnym czasie (gdy bez obciążenia było już właśnie ponad normę i się nadal nei udawało zajść). No i właśnie na forum dowiaduję się że czynnościowa też ma duże znaczenie, więc tym bardziej wierzę swojemu ginowi.
Też tak myślę, mam nadzieję
Tak dokładnie jest! Koniecznie z badaniem fragmentacji, bo my mieliśmy tylko takie podstawowe, o czym nie do końca wiedziałam i żałuję :/
Z tym czuciem to czasem czuć a czasem nie torbiel też wykluczy albo potwierdzi tylko USGW grudniu przy biochemie prog 7,6 przy pierwszej pozytywnej becie, w styczniu w 7dpo 11,6, w marcu przy pierwszej pozytywnej becie (11dpo) 13,39 dwa dni później już był niższy bo kolejny biochem, no i teraz te 8,68. Bardziej mnie zastanawia czemu czuje od tygodnia ten prawy jajnik, nigdy tak nie miałam... Nie jest to jakiś ból ale go czuję. W zeszłym cyklu miałam owu potwierdzona z lewego więc by pasowalo że teraz by była z prawego.