reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Czyli ten V-Leiden gorszy? I kurde nie wiem co z tym progiem, bo jest strasznie marny a z drugiej strony jakby owu nie było to byłby chyba jeszcze niższy nie? 😩
Czytałam, że progesteron powyżej 6ng sugeruje, że owulacja była, ale tak naprawdę ciężko to stwierdzić bez monitoringu przy tej wartości. Na staraczkach była kiedyś dawno temu jakaś dziewczyna co miała 7ng załamana, że cykl bezowulacyjny, a po paru dniach dwie kreski ;) Sprawdzasz wartość prolaktyny? Może ten Dostinex w takiej ilości jest zbyt mały i to przez wysoką PRL jest taki mały progesteron. Inna sprawa czy przyjmujesz progesteron w drugiej połowie cyklu? Bo może warto to rozważyć. Jeśli prolaktyna jest w normie, to być może niedomoga lutealna. Ona też wpływa na wczesne poronienia
 
Czytałam, że progesteron powyżej 6ng sugeruje, że owulacja była, ale tak naprawdę ciężko to stwierdzić bez monitoringu przy tej wartości. Na staraczkach była kiedyś dawno temu jakaś dziewczyna co miała 7ng załamana, że cykl bezowulacyjny, a po paru dniach dwie kreski ;) Sprawdzasz wartość prolaktyny? Może ten Dostinex w takiej ilości jest zbyt mały i to przez wysoką PRL jest taki mały progesteron. Inna sprawa czy przyjmujesz progesteron w drugiej połowie cyklu? Bo może warto to rozważyć. Jeśli prolaktyna jest w normie, to być może niedomoga lutealna. Ona też wpływa na wczesne poronienia
Prolaktynę sprawdzałam rok temu i wtedy wyszła mi ta hiperprolaktynemia czynnościowa. Od tego czasu lekarka nie kazała mi badać wiec sama z siebie tego nie robiłam. Liczyłam że jest po kontrola skoro biorę leki. Myślisz że warto ponownie zrobić test pod obciążeniem lub sam poziom PRL?Co do progesteronu to nie przyjmuje bo moja była gin nie widziała takiej potrzeby, pod koniec kwietnia idę do innego lekarza i zobaczę co on o tym powie. Bo też mi się nie podoba jego wysokość :/
 
Prolaktynę sprawdzałam rok temu i wtedy wyszła mi ta hiperprolaktynemia czynnościowa. Od tego czasu lekarka nie kazała mi badać wiec sama z siebie tego nie robiłam. Liczyłam że jest po kontrola skoro biorę leki. Myślisz że warto ponownie zrobić test pod obciążeniem lub sam poziom PRL?Co do progesteronu to nie przyjmuje bo moja była gin nie widziała takiej potrzeby, pod koniec kwietnia idę do innego lekarza i zobaczę co on o tym powie. Bo też mi się nie podoba jego wysokość :/
Nie wiem, kombinuję tylko skąd taki niski progesteron może się brać. Badałaś go pierwszy raz? Może to jednorazowe wahnięcie. Trzebaby go zbadać w trzech cyklach i wyciągnąć średnią żeby mieć pogląd czy taki jest zawsze. Inny lekarz widząc Twoją historię raczej Ci przepisze. Chyba że trafisz na takiego jak mój pierwszy: biologii nie należy pomagać, sama sobie ze wszystkim poradzi 😆
 
Nie wiem, kombinuję tylko skąd taki niski progesteron może się brać. Badałaś go pierwszy raz? Może to jednorazowe wahnięcie. Trzebaby go zbadać w trzech cyklach i wyciągnąć średnią żeby mieć pogląd czy taki jest zawsze. Inny lekarz widząc Twoją historię raczej Ci przepisze. Chyba że trafisz na takiego jak mój pierwszy: biologii nie należy pomagać, sama sobie ze wszystkim poradzi 😆
W grudniu przy biochemie prog 7,6 przy pierwszej pozytywnej becie, w styczniu w 7dpo 11,6, w marcu przy pierwszej pozytywnej becie (11dpo) 13,39 dwa dni później już był niższy bo kolejny biochem, no i teraz te 8,68. Bardziej mnie zastanawia czemu czuje od tygodnia ten prawy jajnik, nigdy tak nie miałam... Nie jest to jakiś ból ale go czuję. W zeszłym cyklu miałam owu potwierdzona z lewego więc by pasowalo że teraz by była z prawego.
 
W grudniu przy biochemie prog 7,6 przy pierwszej pozytywnej becie, w styczniu w 7dpo 11,6, w marcu przy pierwszej pozytywnej becie (11dpo) 13,39 dwa dni później już był niższy bo kolejny biochem, no i teraz te 8,68. Bardziej mnie zastanawia czemu czuje od tygodnia ten prawy jajnik, nigdy tak nie miałam... Nie jest to jakiś ból ale go czuję. W zeszłym cyklu miałam owu potwierdzona z lewego więc by pasowalo że teraz by była z prawego.
Co do owu naprzemiennej moi ginekolodzy u których konsultowałam się mówili, że nie ma czegoś takiego jak naprzemienna owulacja.
Czy w związku z 3 biochemicznymi ciążami badaliscie nasienie? Kiedyś jakiś artykuł mi wpadł, że właśnie nasienie może być odpowiedzialne za ciąże biochemicznr
 
Co do owu naprzemiennej moi ginekolodzy u których konsultowałam się mówili, że nie ma czegoś takiego jak naprzemienna owulacja.
Czy w związku z 3 biochemicznymi ciążami badaliscie nasienie? Kiedyś jakiś artykuł mi wpadł, że właśnie nasienie może być odpowiedzialne za ciąże biochemicznr
Nie jeszcze nasienia nie badaliśmy, póki co tylko mnie. Ale na pewno to też sprawdzimy
 
Mam dopiero iść na badanie, wywnioskował po wywiadzie. Poza tym mam mleko, dosłownie kropelki, ja w ogóle nie zwróciłam na to uwagi. Powiedział, że drugie poronienie na 6 tygodniu na to wskazuje... ale ja już do tych ich rewelacji podchodzę z dystansem. Co lekarz to inna teoria...
Sojka, poroniłyśmy w podobnym momencie, ja też kilka dni po zabiegu odkryłam mleko, na wizycie kontrolnej lekarz mi kazał wrócić do tabletek na prolaktynę. Miałaś już okres? Ja do tej pory mam to mleko jak mocno ścisnę, ale też tylko kropelki, na początku to sporo leciało... Lekarz powiedział że po ciąży, nawet poronionej tak może być...
Rozumiem. Jeśli prolaktyna jest na tyle duża, że masz mleko, to faktycznie mógł być powód albo przynajmniej jeden z powodów. Ja mam progesteron 7dpo około 10ng. Niby wystarczająco, ale nie są to wymarzone warunki dla potencjalnej ciąży. Jak jeszcze dochodzą inne problemy np. mutacje, to może wiele znaczyć. Ten lekarz wie co mówi moim zdaniem i w tej kwestii ufalabym mu. A progesteron w ciąży mierzyłaś?

Leki na prolaktynę odstawia się stopniowo od momentu ciąży żeby właśnie nie zaburzyć równowagi prolaktyna-progesteron na samym początku. W przypadku natychmiastowego odstawienia prolaktyna może szybko wystrzelić do góry, a to z automatu zahamuje progesteron. We wczesnej ciąży to może być niebezpieczne. Przy stopniowym odstawianiu organizm w końcu załapie, że jest w ciąży i sam sobie to wyreguluje. Nie wiem jak to się ma do Dostinexu, bo jest to lek o wydłużonym uwalnianiu i dosyć silny, ale wszystkie bromergony i nawet ziołowy castagnus dobrze jest stopniowo
Kurczę, jak dobrze że jestem na tym forum i mogę się dowiedzieć takich rzeczy :O Ja po pozytywnym teście miałam odstawić, i odstawiłam i się znów nie udało... Ja biorę Norprolac, codziennie pół tabletki, dopiero do niego wróciłam.
Nie badałam, w sumie Ci lekarze u których byłam zlecili mi podstawowe badania jak w ciąży bez wcześniejszego poronienia... dali mi tylko heparyne i acard, które swoją drogą nie pomogły. Ten za to powiedział, że tylko acard bez heparyny, bo u mnie nie to jest problemem. Geny nagle się nie zmieniają a skoro mam zdrowe dziecko to problem leży gdzie indziej. Powiedział żeby ustabilizowac prolaktynę i zachodzić w ciążę. Jak będę w ciąży to do tego od razu bardzo duże dawki progesteronu (2x2). Był tak pewny, że powiedział ze daje mi 99% na donoszona ciążę na jego zaleceniach...
Brzmi obiecująco... Mam nadzieję że będziesz jeszcze miała okazję sprawdzić jego teorię :) Dajcie sobie jeszcze czas. Mój też niedługo po diagnozie powiedział że on nie chce więcej próbować... Nie wiedziałam co powiedzieć, ale po prostu odpuściłam kontynuację rozmowy, znam go na tyle że wiedziałam że potrzebuję czasu. Długo nie musiałam czekać, ale wiem że się boi i się będzie bał, ja też będę. Faceci zupełnie inaczej do tego podchodzą. Trzymam kciuki :)
To co piszesz ma sens 😄 ja mam bardzo malutka dawkę Dostinexu bo 1/4 tabletki raz w tyg, z prolaktyna mam problem tylko po obciążeniu ale mam tez mlekotok. No i prog u mnie też bez szału bo niecałe 12 - 7dpo.
Ja też mam problem tylko po obciążeniu, tzn raz miałam bez obciążenia minimalnie ponad normę. Jak inna lekarka od niepłodności zobaczyła wyniki to pytała po co biorę lek na obniżenie, skoro nie mam mlekotoku...i że czynnościowej już się nie leczy. No ale ufam swojemu gin, który dopiero po pewnym czasie (gdy bez obciążenia było już właśnie ponad normę i się nadal nei udawało zajść). No i właśnie na forum dowiaduję się że czynnościowa też ma duże znaczenie, więc tym bardziej wierzę swojemu ginowi.
Co do prolaktyny - ja tez mam z nią problem i jestem teraz na Dostinexie. Moja nowa ginekolog tez powiedziała, że hiperprolaktynemia czynnościowa może właśnie wpływać na poronienia, a nie jak się wydaje na samo zajście bo z tym u mnie nie było nigdy problemu.

@Sojka chyba jednak macie z mężem jeszcze przestrzeń do rozmów :) może on się po prostu o Ciebie martwi i zamiast pokazać troskę w emocjonalny sposób pokazuje ja tak jak umie.
Też tak myślę, mam nadzieję :)
Co do owu naprzemiennej moi ginekolodzy u których konsultowałam się mówili, że nie ma czegoś takiego jak naprzemienna owulacja.
Czy w związku z 3 biochemicznymi ciążami badaliscie nasienie? Kiedyś jakiś artykuł mi wpadł, że właśnie nasienie może być odpowiedzialne za ciąże biochemicznr
Tak dokładnie jest! Koniecznie z badaniem fragmentacji, bo my mieliśmy tylko takie podstawowe, o czym nie do końca wiedziałam i żałuję :/
 
masz czynnik V leiden i Pai i lekarze mówią, że połowa społeczeństwa?!? Jacyś ślepi.

@Kamilad Zalezy co chcesz uzyskać, jeśli prowadzenie ciąży na heparynie (przy V Leiden nie powinno być dyskusji na ten temat), to myślę, że na V Leiden gin nie będzie się cykal i da bez opinii hematologa lub genetyka. Jak chcesz się przebadać, czy masz dobre parametry krzepnięcia, to hematolog.
Ja V leiden mam prawidlowy, przepraszam źle spojrzałam. Ten drugi czynnik V mam hetero i może dlatego lekarz nie bardzo się przejął.
Tak w ogóle dziś zaczął się 5 cykl po poronieniu czyli @. Ehh
 
reklama
Sojka, poroniłyśmy w podobnym momencie, ja też kilka dni po zabiegu odkryłam mleko, na wizycie kontrolnej lekarz mi kazał wrócić do tabletek na prolaktynę. Miałaś już okres? Ja do tej pory mam to mleko jak mocno ścisnę, ale też tylko kropelki, na początku to sporo leciało... Lekarz powiedział że po ciąży, nawet poronionej tak może być...

Kurczę, jak dobrze że jestem na tym forum i mogę się dowiedzieć takich rzeczy :O Ja po pozytywnym teście miałam odstawić, i odstawiłam i się znów nie udało... Ja biorę Norprolac, codziennie pół tabletki, dopiero do niego wróciłam.

Brzmi obiecująco... Mam nadzieję że będziesz jeszcze miała okazję sprawdzić jego teorię :) Dajcie sobie jeszcze czas. Mój też niedługo po diagnozie powiedział że on nie chce więcej próbować... Nie wiedziałam co powiedzieć, ale po prostu odpuściłam kontynuację rozmowy, znam go na tyle że wiedziałam że potrzebuję czasu. Długo nie musiałam czekać, ale wiem że się boi i się będzie bał, ja też będę. Faceci zupełnie inaczej do tego podchodzą. Trzymam kciuki :)

Ja też mam problem tylko po obciążeniu, tzn raz miałam bez obciążenia minimalnie ponad normę. Jak inna lekarka od niepłodności zobaczyła wyniki to pytała po co biorę lek na obniżenie, skoro nie mam mlekotoku...i że czynnościowej już się nie leczy. No ale ufam swojemu gin, który dopiero po pewnym czasie (gdy bez obciążenia było już właśnie ponad normę i się nadal nei udawało zajść). No i właśnie na forum dowiaduję się że czynnościowa też ma duże znaczenie, więc tym bardziej wierzę swojemu ginowi.

Też tak myślę, mam nadzieję :)

Tak dokładnie jest! Koniecznie z badaniem fragmentacji, bo my mieliśmy tylko takie podstawowe, o czym nie do końca wiedziałam i żałuję :/
Ty się tym nie martw, bo z tego co pamiętam to miałaś bardzo wysokiego proga :D mimo odstawienia :)
W grudniu przy biochemie prog 7,6 przy pierwszej pozytywnej becie, w styczniu w 7dpo 11,6, w marcu przy pierwszej pozytywnej becie (11dpo) 13,39 dwa dni później już był niższy bo kolejny biochem, no i teraz te 8,68. Bardziej mnie zastanawia czemu czuje od tygodnia ten prawy jajnik, nigdy tak nie miałam... Nie jest to jakiś ból ale go czuję. W zeszłym cyklu miałam owu potwierdzona z lewego więc by pasowalo że teraz by była z prawego.
Z tym czuciem to czasem czuć a czasem nie :) torbiel też wykluczy albo potwierdzi tylko USG
 
Do góry