reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczyny! Pamiętacie mnie jeszcze? Jestem od wczoraj w szoku bo badania tarczycowe które wykonywałam rutynowo wskazują na ciążę. To był pierwszy cykl starań lub nie starań bo nie planowałam tego a nawet się zabezpieczyliśmy i nie chce mi się w to wierzyć. Straciliśmy dzidzię w listopadzie zeszłego roku. Wiem że powinnam się niby cieszyć bo wygląda na to że organizm jest silny ale biorąc pod uwagę na psychikę jestem przerazona. Nie chcę żeby historia zatoczyła koło zresztą zapewne wiecie a szczególnie te z Was które również są niedawno po stracie. Staram się powtarzać że nie mam wpływu na to co będzie ale to nie pomaga. Dziewczyny ile jeszcze musimy znieść?
 
reklama
Hej dziewczyny! Pamiętacie mnie jeszcze? Jestem od wczoraj w szoku bo badania tarczycowe które wykonywałam rutynowo wskazują na ciążę. To był pierwszy cykl starań lub nie starań bo nie planowałam tego a nawet się zabezpieczyliśmy i nie chce mi się w to wierzyć. Straciliśmy dzidzię w listopadzie zeszłego roku. Wiem że powinnam się niby cieszyć bo wygląda na to że organizm jest silny ale biorąc pod uwagę na psychikę jestem przerazona. Nie chcę żeby historia zatoczyła koło zresztą zapewne wiecie a szczególnie te z Was które również są niedawno po stracie. Staram się powtarzać że nie mam wpływu na to co będzie ale to nie pomaga. Dziewczyny ile jeszcze musimy znieść?

Ale robiłaś też jakiś test ciążowy?
 
Jeszcze nie, też odwlekam jak @marsi89 a mój dopiero co niedawno przybył z 3 sztukami i może lepiej z rana zrobić?

Dla mnie to dziwna diagnoza. Ale skoro lekarz twierdzi, że badania tarczycowe wskazują na ciążę. A rozumiem też, że nie robiłaś ich dzisiaj to raczej poziom bety powinien być dość wysoki. Także test wyjdzie z każdego moczu, o każdej porze
 
Cześć, jestem nowa czasem do Was zaglądam. Pierwsza ciąże straciłam w 08/2020 druga 01/2021 oby dwie obumarły i miałam zabiegi. Dzisiaj miałam histeroskopie i dostałam zielone światło do starań. Moja lekarka powiedziała ze nie ma na co czekać, ze jak zajdę to od razu dostanę leki na podtrzymanie, heparynę i inne. Nie robiłam żadnych badań jeszcze. Jestem w kropce, nie wiem co robić, z jednej strony chce, a z drugiej bardzo się boje.
Czy któraś z Was zaryzykowała, dostała leki i wszystko dobrze się potoczyło?
Hej, też jestem po dwóch stratach, nawet w podobnym czasie co Ty, pierwsze 01.2021, drugie 03.2022, oba zatrzymane więc wykonywany był zabieg. Na razie czekam na powrót do starań, ale teraz od pozytywnego testu mam mieć włączone leki. Diagnozowałam się teraz po drugiej stracie, jednak póki co badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości.
Mnie też bolał w kazdej ciąży brzuch okresowo. Mi się wydaje że tu bardziej psychika działa.

Dziewczyny ja nadal okresu nie mam. Miał być w sobotę według apki, według mnie w niedzielę. Boje się zrobić test 🤦 ale chyba będę jutro zmuszona go zrobić bo mam wolne i chce potrenować a mam dosyć intensywne te treningi na brzuch i w ogóle. Poza tym mój gin przyjmuje tylko w poniedziałek i wypadałoby jak coś umówić się na wizytę żeby ta heparynę przepisał. Kur*** boje się. Za szybko to wszystko idzie
Mam akurat jeden test 🤣 ale jakiś lipny z allegro


Ja ostatnio jestem taka że wolę nie wiedzieć niż wiedzieć . Niby jest pewna że ciąża bo temperatura 37, brodawki pieką aż boli, śluz taki dziwny, ciążowy. Byłam 3 razy w ciąży i zawsze taki był. No i tyle jeszcze mi się nie spóźniał. Z drugiej strony wypieram ta ciążę bo kuźwa to dopiero drugi cykl starań i takie starania były od niechcenia, nie wierzę żeby zaś tak szybko zaskoczyło. Wkręcam sobie ze pewnie cykl się wydłużył i za chwilę przyjdzie okres...
Ojjjj, coś mi się wydaje że ktoś nam zaraz ucieknie na wątek grudniowy, czego Ci życzę 😊😊😊 Nie uciekniesz od tego, zrób test jutro jak dziewczyny pisały, nie odwrócisz już faktu jeśli ta ciąża jest, a będziesz mogła już włączyć heparynę. Rozumiem że się boisz, ale czasu już nie cofniesz, zobacz ile nam się wysypało dziewczyn z pozytywami na wiosnę i póki co jest u nich ok, myślę że wszystkie już dotrwacie do końca, trzymam kciuki! Właśnie zaskakujące ile pozytywów mamy na wiosnę! Trzeba utrzymać dobrą passę! 😊
Jeszcze nie, też odwlekam jak @marsi89 a mój dopiero co niedawno przybył z 3 sztukami i może lepiej z rana zrobić?
Jakim cudem na podstawie badań tarczycowych można stwierdzić ciążę?! Hormony tarczycy mają duże wahania nawet w ciągu jednej doby! Ja sama mam wahania od badania do badania, a na tarczycę się nie leczę...
 
Wybór metody należy do kobiety. Ja dowiedzialam się, że ciąża obumarła ponad 4 tygodnie temu, więc nie chciałam wyczekiwać samoistnego poronienia. W szpitalu powiedzieli mi, że generalnie do 10 tyg.tabletki mogą wystarczyć. Zalecają najpierw tabletki do indukcji poronienia, bo nawet jeżeli okaże się, że łyżeczkowanie będzie i tak potrzebne, to zastosowanie tabletek znacznie ułatwia wykonanie zabiegu. Tabletki dopochwowe wywołują skurcze, aby rozszerzyć szyjkę macicy (boli). Ja po 4 godzinach od apilkacji tabletek dostałam skurczy. Po 12godz.od tabletek dostałam krwawienia, bardzo silnego, podpaska nie wystarczała na pół godziny,sporo endometrium leciało. To jest możliwy skutek uboczny tych tabletek- organizm może zareagować krwotokiem. Po około 5 godzinach krwawienia w trybie pilnym wykonano zabieg łyżeczkowania. Lekarz powiedziała, że bez zabiegu wykrwawię się. Spadła mi bardzo hemoglobina do 9 i już mdlałam, na szczęście obyło się bez przetaczania krwi. Nie byłam kompletnie przygotowana na taki rozwój wypadków.
Z tego co mówili lekarze i położne bardzo różnie to przebiega u pacjentek. Czasami nie dochodzi do krwawienia po tabletkach. Samo krwawienie już mnie nie bolało, może dlatego że już szyjka po skurczach była rozwarta.
Chyba na złym wątku napisałaś...
 
reklama
Do góry