reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny a ja mam do Was pytanie, byłam dziś na wizycie kontrolnej po łyżeczkowaniu i mój ginekolog mi powiedział, że przy następnej ciazy (mam dwa poronienia za sobą) profilaktycznie wdroży heparynę. Myślicie że lepiej zmienić ginekologa mimo że trzymam się go już kilka dobrych lat czy iść za jego głosem?
Zmieniać na takiego, co nic Ci nie będzie przepisywał to ciut bez sensu. A jeśli nie umiesz swojemu zaufać i chcesz brać leki tylko jeśli jest uzasadnienie, to zrób badania (koszt dość wysoki, mogę napisać listę).
Ja teraz jestem w ciąży szóstej, pierwszy raz na heparynie. Nie chciałam jej brać na wyrost, ale mam kilka wyników nieprawidlowych. I usłyszałam od lekarzy 4 specjalności, że powinnam.
 
reklama
Hej dziewczyny, u mnie dziś 9 tydzień. Po poprzednim przeżyciu i po tym że tydzień temu dostalam delikatnego plamienia przepisano mi 3x dziennie luteina dopochwowa i 3xdziennie duphaston
Wsadzając dziś luteine zobaczyłam zobaczyłam coś takiego, co sądzicie? Sama nie wiem jak to nazwać, nie było to duże jakieś 5mm, zdjęcie jest przybliżone.
 

Załączniki

  • 20220317_181730.jpg
    20220317_181730.jpg
    366,4 KB · Wyświetleń: 80
Dziewczyny przepraszam, za głupie pytania, ale im dłużej Was czytam tym bardziej uświadamiam się w tym ze nic nie wiem 😂🙈
Dzisiejszy test owulacyjny wyszedł mi negatywny… czy to oznacza, że okres się zbliża wielkimi krokami?
I skąd wiecie ze faza luteralna była krótka? Po prostu liczycie czas od owulacji do okresu? Czy jakieś badania dodatkowe robicie?

Kurcze ja nic nie wiem.
I co z tym progesteronem? Czy trzeba go odrazu badać, gdy się okaże ze jest się w ciąży?
 
@Mikimka nie stresuj się, to wygląda jakby jakieś naczynko peklo, mogłoby się zdarzyć każdemu

@Lili88 Na podstawie obserwacji objawów (podst temp ciała, śluz - są różne metody) jesteś w stanie wytypować dzień owulacji i w ten sposób ocenić, ile miała faza lutealna, ale robisz to po fakcie. Nie przewidzisz, ile będzie miała w bieżącym cyklu. Oczywiście, objawy mogą być mylące lub źle interpretowane. Mozna weryfikować monitoringiem USG. Progesteronu nie trzeba badać (bety w sumie też nie ;) ), ale po kilku wczesnych poronieniach coś tam z tego można wywnioskować.
 
Dziewczyny a ja mam do Was pytanie, byłam dziś na wizycie kontrolnej po łyżeczkowaniu i mój ginekolog mi powiedział, że przy następnej ciazy (mam dwa poronienia za sobą) profilaktycznie wdroży heparynę. Myślicie że lepiej zmienić ginekologa mimo że trzymam się go już kilka dobrych lat czy iść za jego głosem?
A czemu masz myśli żeby go zmieniać? Mi mój dziś 2tyg po łyżeczkowaniu też powiedział że 2 straty za nami i od następnego od pierwszego dnia pozytywnego testu wjeżdża heparyna, mam tylko lekko nieprawidłowe wyniki,które mogą być nawet bez związku. On z tych co woli dać profilaktycznie, niż wywalać kilkaset złotych na badania. Ja i tak się zbadam, żeby być świadoma. Ale wolę takiego lekarza niż takiego który nie daje nic i którego trzeba się prosić o wiele rzeczy, takiego to bym zmieniła. Możliwe że dostanę też w kolejnej ciąży steryd, ale do tego czasu zdążę się sama przebadać i okaże się czy słusznie.
A co do Lilli88, zgadzam się z aspekt :) Cieszę się że mamy tu tak mądrą głowę która odpowiada na wszelkie wątpliwości.
 
A czemu masz myśli żeby go zmieniać? Mi mój dziś 2tyg po łyżeczkowaniu też powiedział że 2 straty za nami i od następnego od pierwszego dnia pozytywnego testu wjeżdża heparyna, mam tylko lekko nieprawidłowe wyniki,które mogą być nawet bez związku. On z tych co woli dać profilaktycznie, niż wywalać kilkaset złotych na badania. Ja i tak się zbadam, żeby być świadoma. Ale wolę takiego lekarza niż takiego który nie daje nic i którego trzeba się prosić o wiele rzeczy, takiego to bym zmieniła. Możliwe że dostanę też w kolejnej ciąży steryd, ale do tego czasu zdążę się sama przebadać i okaże się czy słusznie.
A co do Lilli88, zgadzam się z aspekt :) Cieszę się że mamy tu tak mądrą głowę która odpowiada na wszelkie wątpliwości.
Nie wiem jakoś mój mąż zasiał we mnie ziarnko wątpliwości i wolałam to przedyskutować z Wami kobietami, bo jednak kobieta kobietę bardziej zrozumie. Dzięki bardzo za rozwianie wątpliwości! Zrób koniecznie update jak uda Wam się zajść ponownie i czy heparyna pomogła 🙂.
 
Nie wiem jakoś mój mąż zasiał we mnie ziarnko wątpliwości i wolałam to przedyskutować z Wami kobietami, bo jednak kobieta kobietę bardziej zrozumie. Dzięki bardzo za rozwianie wątpliwości! Zrób koniecznie update jak uda Wam się zajść ponownie i czy heparyna pomogła 🙂.
Piszę tutaj już bardzo długo, więc na pewno będę się dalej udzielać. W trakcie drugiej ciąży już dostałam heparynę, ale może za późno, może za mało, a może bez związku bo z dużym prawdopodobieństwem za oboma razami była to wada genetyczna,kto to wie...
 
Mam pytanie.
Obudziłam się dzisiaj ze strasznym bólem podbrzusza. Tez tak miałyście po poronieniu? Ze 2-3 tygodnie po dostalyscie bardzo mocnego bólu podbrzusza?
 
Nie wiem jakoś mój mąż zasiał we mnie ziarnko wątpliwości i wolałam to przedyskutować z Wami kobietami, bo jednak kobieta kobietę bardziej zrozumie. Dzięki bardzo za rozwianie wątpliwości! Zrób koniecznie update jak uda Wam się zajść ponownie i czy heparyna pomogła [emoji846].
Mój mąż też przerażony i zawsze wyśmiewał pomysł robienia zastrzyków, szczególnie że ja mam 3 dzieci bez zastrzyków. Jak zaczęłam, to nawet pierwszy mi zrobił (ale wolę sama robić), natomiast myślał, że to tak z tydzień będę brała a jak usłyszał, że do pologu, to się zrobił zielony. Generalnie mi nie do końca "styka" ta cała koncepcja, że akurat ja jestem zagrożona zakrzepem, który zamorduje dziecko, ale może to pycha z mojej strony, bo żaden lekarz tego nie kwestionuje. Robię badania, żeby monitorować, czy działanie heparyny jest odpowiednie - tego warto pilnować, bo zdarzaja się efekty uboczne, ale też zdarza się, że dawka jest za mała i trzeba modyfikowac. Generalnie musiałam zmienić podejście, zwykle mam problem z zaufaniem i robię po swojemu, ale też mnie życie uczy, że ja sobie mogę zaplanować z myślą o wszystkich i wszystkim, a powikłania ciąży mogą wszystko wywrócić do góry nogami. I zastrzyk przy tym to pikuś (aczkolwiek mnie one nadal wkurzają a już zrobiłam 50, chociaż chyba aktualnie bardzie wkurza mnie glukometr).
 
reklama
Mój mąż też przerażony i zawsze wyśmiewał pomysł robienia zastrzyków, szczególnie że ja mam 3 dzieci bez zastrzyków. Jak zaczęłam, to nawet pierwszy mi zrobił (ale wolę sama robić), natomiast myślał, że to tak z tydzień będę brała a jak usłyszał, że do pologu, to się zrobił zielony. Generalnie mi nie do końca "styka" ta cała koncepcja, że akurat ja jestem zagrożona zakrzepem, który zamorduje dziecko, ale może to pycha z mojej strony, bo żaden lekarz tego nie kwestionuje. Robię badania, żeby monitorować, czy działanie heparyny jest odpowiednie - tego warto pilnować, bo zdarzaja się efekty uboczne, ale też zdarza się, że dawka jest za mała i trzeba modyfikowac. Generalnie musiałam zmienić podejście, zwykle mam problem z zaufaniem i robię po swojemu, ale też mnie życie uczy, że ja sobie mogę zaplanować z myślą o wszystkich i wszystkim, a powikłania ciąży mogą wszystko wywrócić do góry nogami. I zastrzyk przy tym to pikuś (aczkolwiek mnie one nadal wkurzają a już zrobiłam 50, chociaż chyba aktualnie bardzie wkurza mnie glukometr).
A heparynę dostajesz refundowaną czy pełnopłatnie? Mój gin niestety nie ma umowy z NFZ i obawiam się że internista mnie zleje jak mu powiem, że gin ma takie zalecenie.
 
Do góry