Dzięki jak czytam to widzę,że bywają i większe różnice ale każdy wtedy obstawia późniejszą owulację,Prawdopodobnie udało się wyłapać jeden z pierwszych dni bicia serduszka, zwykle nie udaje się to wcześniej. Mi na pierwszej wizycie gdy zarodek miał podobną wielkość, nawet nie liczył uderzeń na minutę. 2 dni różnicy to nic,mogło być późniejsze zagnieżdżenie. Ja miałam tydzień różnicy, a miałam monitoring więc wiedziałam kiedy to było i wiedziałam że coś jest nie tak.
u mnie raczej nie bardzo. No ale margines błędu 2 dni jest chyba ok skoro owulacji może być do 36h po pozytywnym owulaku.
Jakoś chyba za mocno pozytywnie mnie nie natchnął.
Durny analizator w głowie działa zbyt intensywnie..
Dzięki Wam za odzew