reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

a twój gin nie ogarnia tematu?
Twierdzi, że ogarnia i nie potrzebuje konsultacji hematologa, ale już mi się zdarzyło, że robiłam badania na jej zlecenie a potem nie omówiła ze mną wyników, jakby w ogóle się nad nimi nie zastanawiała. Mam za co być jej wdzięczna, ale mam też zastrzeżenia. Natomiast nie mam siły się szarpać.
 
reklama
Twierdzi, że ogarnia i nie potrzebuje konsultacji hematologa, ale już mi się zdarzyło, że robiłam badania na jej zlecenie a potem nie omówiła ze mną wyników, jakby w ogóle się nad nimi nie zastanawiała. Mam za co być jej wdzięczna, ale mam też zastrzeżenia. Natomiast nie mam siły się szarpać.
rozumiem. Milewicz ogarniał krzepliwość. Zresztą to on mi dał heparynę na ryczałt i pilnował ddimerow
 
Cześć dziewczyny. Dziś dowiedziałam się że serduszko przestało bić, ( 10 tydz) co więcej były to bliźniaki... Jutro mam zabieg. Powiedzcie czy nadzieja że będzie dobrze przychodzi sama? Czy ten ból odejdzie?
Mam podobne doświadczenie. W piątek usłyszałam wyrok. W poniedziałek potwierdzenie a dzisiaj miałam zabieg. Zapewne każdego sytuacja jest inna (czy to pierwsza, czy kolejna strata, czy w domu są już dzieci) ale ból uderza z taką samą siłą. Ja wczoraj pół dnia przesłuchałam multum podcastów nt. straty i tego, jak sobie poradzić. Może tam znajdziesz coś, co da Ci siłę w tym aby przerywać ten trudny czas? Tyle mogę powiedzieć z mojego małego doświadczenia.
Tule mocno i obyś znalazła swoją drogę poradzenia sobie ze stratą… bardzo, bardzo mi przykro 😢😢😢
 
Cześć dziewczyny. Dziś dowiedziałam się że serduszko przestało bić, ( 10 tydz) co więcej były to bliźniaki... Jutro mam zabieg. Powiedzcie czy nadzieja że będzie dobrze przychodzi sama? Czy ten ból odejdzie?
Ja rok temu przy pierwszej stracie żegnałam się etapami, 2 tyg czekałam czy jest nadzieja że coś z tego będzie, ciągły stres i płacz, niestety nie udało się. Myślałam że tego nie udźwignę, przez kilka tygodni ciągle wybuchałam płaczem i myślałam że sobie nie poradzę, że ta pustka jest zbyt duża i ten ból nigdy nie zniknie. Czytałam jak inni na forum pisali że czas leczy rany i inne takie "pierdoły". Pamiętałam jednak wyraźnie jak po pierwszym złamanym sercu miałam podobne myśli i że ta pustka zostanie na zawsze, a jednak nie została, trwało to długo ale jednak czas uleczył rany i próbowałam się trzymać tej prawdy. Faktycznie, za oboma razami było podobnie. Powoli i z dnia na dzień musiałam jakoś żyć,pozwalałam sobie na smutek, żal, złość i łzy, trzeba, bo chociaż na chwilę robi się lepiej, a później te okresy są coraz dłuższe i powolutku wszystko wraca do normy. Najtrudniej było jak krótko po mojej stracie dowiedziałam się o ciąży w bliskiej rodzinie i negatywne emocje Wróciły że zdwojoną siłą. Przepracowałam też i to. Teraz jestem świeżo po drugiej stracie i wiedziałam że nie mogę sobie pozwolić na przechodzenie tego po raz drugi, zresztą podchodziłam do tego z dużą ostrożnością, strachem i przeczuciem że jednak znów nie będzie dobrze, nie myliłam się. Za to oszczędziłam sobie tego co za pierwszym razem, dość szybko się podniosłam i chcę ruszać dalej aby osiągnąć ten upragniony cel. Dzieci swoich niestety nie mam, ponoć wtedy trochę łatwiej. Trzymaj się i pamiętaj że jest nas więcej które przez to niestety musiały przejść, ale podniosłyśmy się i walczymy dalej. Kobiety są twarde, a ponoć to słabsza płeć 😉
 
Mam podobne doświadczenie. W piątek usłyszałam wyrok. W poniedziałek potwierdzenie a dzisiaj miałam zabieg. Zapewne każdego sytuacja jest inna (czy to pierwsza, czy kolejna strata, czy w domu są już dzieci) ale ból uderza z taką samą siłą. Ja wczoraj pół dnia przesłuchałam multum podcastów nt. straty i tego, jak sobie poradzić. Może tam znajdziesz coś, co da Ci siłę w tym aby przerywać ten trudny czas? Tyle mogę powiedzieć z mojego małego doświadczenia.
Tule mocno i obyś znalazła swoją drogę poradzenia sobie ze stratą… bardzo, bardzo mi przykro 😢😢😢
Dziękuję za dobre słowo. Odezwę się pewnie za jakiś czas... Jade właśnie do szpitala.
 
Cześć dziewczyny,
niestety moja upragniona ciąża zakończyła się ustaniem bicia serduszka około 6-7 tygodnia. Jutro muszę się zgłosić do szpitala. Dzisiaj dużo czytałam na ten temat i pytanie do Was - czy po stracie decydowałyście się na badania genetyczne? Przyznam, że mam już wszystkie dokumenty wydrukowane bo jestem zdecydowana. Mam 13 latkę w domu i to jest/była moja druga ciąża - pierwsza strata. Emocjonalnie ciężko mi się dźwignąć, to się dzieje teraz ale chce wykorzystać każdą szanse i sprawdzić każdą ewentualność. Także proszę Was o opinię…
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty.
Ja nie zdecydowałam się na badania. Poroniłam w domu. Szybko. Gdzieś czytałam, że bym musiała ronić do jakiegoś sterylnego pojemnika i to wszystko potem przekazać do badań.
Nie miałam do tego głowy i psychicznej siły. Chciałam, żeby to wszystko szybko się skończyło. Na szczęście kilka skurczów i było po.
Cześć dziewczyny. Dziś dowiedziałam się że serduszko przestało bić, ( 10 tydz) co więcej były to bliźniaki... Jutro mam zabieg. Powiedzcie czy nadzieja że będzie dobrze przychodzi sama? Czy ten ból odejdzie?
Łącze się w bólu.
U mnie było tylko podejrzenie, że straciłam bliźniaki. I mam to cały czas w głowie, że może by było to podwójne szczęście… u mnie w rodzinie nikt nie ma bliźniaków. Ani w dalszej, ani w bliższej.. byłby to fenomen. Już wyobrażałam sobie, że do porodu nikomu nie powiem, że to bliźniaki i każdy kto nas będzie odwiedzał to będzie w szoku 😂 takie marzenia.
Co do bólu psychicznego… pierwsze kilka dni było najgorsze. Hormony mi straszne skakały jak po porodzie. Płakałam, a potem się śmiałam. Każda rzecz mi przypominała. Teraz jest trochę lepiej ponieważ skupiłam się na przygotowaniach do kolejnej ciąży. I staram się myśleć bardzo pozytywnie. Pragnę dziecka jak niczego na świecie.
Ze mnie jest taka wariatka, że ja tylko się dowiem o ciąży i już zaczynam kompletować wyprawkę.
Jak byłam w ciąży z synem to jeszcze przed tym jak okazało się, że to chłopiec już miałam wszystko niebieskie.
Nie wierze w przesądy…
Powtarzam sobie w głowie: „tak miało być”.. czy to pomaga? Nie wiem.
Cały czas szukam czegoś co by upamiętniło to moje małe utracone szczęście. Myślałam o jakimś aniołku nad moje łóżko w sypialni.. nadal szukam.



…………….
Dziewczyny czy stosujecie, albo stosowałyście testy owulacyjne?
Ja kupiłam w rossmanie i takie tanie z Allegro… i zastanawiam się czy to ma sens.
Kierowałam się tym, że moja poprzednia ciąża była wg usg sporo opóźniona (może przez to,że się prawidłowo nie rozwijała) i teraz wolałabym wiedzieć mniej więcej kiedy była owulacja.
Mój mąż się śmieje, że każde nasze przytulanki są skrupulatnie odnotowane w notesie bo poprzednim razem nie mogłam sobie przypomnieć kiedy mogłam zajść.
 
reklama
Dziewczyny muszę się Wam zwierzyć z mojego problemu.
W 22dc cień na tescie
23 dc test ciemniejszy, beta 40
26dc beta 269.
Cykle zwykle około 28 dni, od 23 dnia cyklu heparyna, tak jak było ustalone. Wszystko zdaję się być ok, dzis czyli w 27 dc poszłam do lekarki po nowa receptę na heparynę. Zbadała mnie, endometrium "ciazowe", no i powiedziała mi, że na jajniku widzi cialko żółte i drugi"cos" co albo też jest ciałkiem żółtym i byla podwojna owulacja, albo to początek jajowodu i coś tam utknęło i ciaza pozamaciczna... ręce mi opadły.
Beta rośnie ok, ja jestem dopiero w terminie miesiaczki. Czy jest opcja ze lekarka mogłaby już coś zobaczyć na tym etapie?
Nie ukrywam, że się mega tym zestresowalam 😔 jestem już po przejściach, myslalam ze w końcu będzie ok...
Na początku ciąży często są torbiele na jajniku. Sama miałam w ciąży z córką, ale lekarz od razu mówił że to nic groźnego :) Jejku, wkurzają mnie lekarze którzy na takim etapie straszą kobiety, zwłaszcza wiedząc że są po stracie.... Beta pięknie rośnie, 27dc to mega wczas żeby gadać głupoty o pozamacicznej. Spróbuj się nie stresować, zobaczysz że będzie okej :)

Cześć dziewczyny,
niestety moja upragniona ciąża zakończyła się ustaniem bicia serduszka około 6-7 tygodnia. Jutro muszę się zgłosić do szpitala. Dzisiaj dużo czytałam na ten temat i pytanie do Was - czy po stracie decydowałyście się na badania genetyczne? Przyznam, że mam już wszystkie dokumenty wydrukowane bo jestem zdecydowana. Mam 13 latkę w domu i to jest/była moja druga ciąża - pierwsza strata. Emocjonalnie ciężko mi się dźwignąć, to się dzieje teraz ale chce wykorzystać każdą szanse i sprawdzić każdą ewentualność. Także proszę Was o opinię…
Pozdrawiam serdecznie
Jak masz możliwość finansowo, to zrób te badania. Bo jeśli wyjdzie wada, to będziesz znać przyczynę straty, a ro bardzo dużo jeśli myslisz o kolejnej ciąży.

@Anasta07 @Destino @roki_1991 Dziekuje za odpowiedzi. Mam bardzo mieszane odczucia, po co mi ta heparyna.

Mądra inaczej, Napisz w którym tyg, czy bylo coś widac na USG.
Dla mnie heparyna była przede wszystkim "na głowę " chociaż mam wrażenie że bez niej by się nie udało, bo ddimery mi też szybko rosły

Tak wiem ale taki znaczący spadek jednak mnie martwi,chociaż już nie zamierzam sprawdzać.
Dzisiaj 6+1 .
Dziewczyny byłam na usg.
Przerażona dosłownie-nic nie wiedziałam ..dopiero jak zbliżył wszystko - malutki zarodek ok 3mm i echo serca... prawie 100 uderzeń. Leków na razie nie odstawiać. Pokazuje 5+6 (a prawie pewna jestem,że owulację miałam nawet w 13 dniu a nie 14tym albo w nocy z13/14dc).
Nie wiem czego się spodziewać :(
I mam jakąś torbiel lutealną 4 cm :O Nigdy nie miałam..pewnie dupek mnie urządził. Kurczę nic nie czuję. Na razie mam się niby nie martwić bo to źródło progesteronu ?
Rany muszę się czym zająć :(
2 dni różnicy to zadna różnica, na prawdę ;) wystarczy minimalnie inaczej postawić znacznik i przy takich wielkościach już wychodzi kilka dni różnicy. Torbiele też się w tym momencie nie przejmuj, to nie zagraża ciąży ;) jak już na tym etapie jest serduszko to super :)

Cześć dziewczyny, przypomnijcie mi proszę jakie TSH jest zalecane przy staraniach? Ponad 3mce biorę większą dawkę letroxu (75mg) i TSH z 2,3 spadło tylko do 1,5.
Spoko to tsh ;)

Cześć dziewczyny. Dziś dowiedziałam się że serduszko przestało bić, ( 10 tydz) co więcej były to bliźniaki... Jutro mam zabieg. Powiedzcie czy nadzieja że będzie dobrze przychodzi sama? Czy ten ból odejdzie?
Na pewno będzie dobrze ale musi minąć trochę czasu. Bardzo mi przykro że i ciebie to spotkało :(
 
Do góry