reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Kasiek88 jak tam sytuacja? Byłaś u lekarza?
Byłam. Nadal nic na USG nie widać. Mam w sobotę zrobić Betę. Jeśli spadnie to nie będzie problemu, jeśli urośnie to szukanie pozamacicznej ale to już w szpitalu. Więc jestem w zawieszeniu. Mam się nie spieszyć z badaniem bety, dopiero sobota bo ja mam małą ta betę. Martwię się, kupiłam kapcie i piżamę do szpitala. Czekam. Nic innego mi nie zostało oprócz resztek nadziei że ten koszmar się skończy.
 
reklama
Cześć 👋 Od kilku dni czytam starsze posty i poznaję Wasze historie. W grudniu mialam ciążę biochemiczną, trafiłam do szpitala, obyło się bez zabiegu, oczyściłam się po samych tabletkach. Przy drugiej owulacji po poronieniu okres spóźniał się 3 dni. Zrobiłam test, wyszedł pozytywny. 5 dni po spodziewanej miesiączce zrobiłam betę, mam wynik 2095. Jutro idę drugi raz.
Po biochemicznej nie robiono mi żadnych specjalistycznych badań.
Ginekologa mam w poniedziałek 14.03, będzie to 5t+5d. Kiedy miałam ostatnią owulację - nie wiem, nie zdążyłam wkręcić się aż tak w monitorowanie cyklu. Za pierwszym razem staraliśmy się pół roku. Teraz udało się w pierwszym cyklu.
Dziewczyny, trzymam za Was i za siebie mocno kciuki, żeby spełniły się nasze marzenia ❤️

Jutro, przy okazji bety, mam zbadać jeszcze coś? Co ułatwi ginekologowi pracę - teraz lub w przyszłości?
Jesli miałaś podawane tabletki, to to nie była ciąża biochemiczna ;) bo biochemicznej to taka, którą się traci na samym początku, okres przychodzi normalnie lub minimlnie spóźniony ;) nie mniej jednak współczuję straty i trzymam kciuki żeby teraz było wszystko okej. Możesz zrobić przy okazji bety badanie progesteronu ;)

Mój progesteron z wczoraj 19,3.Czyli tak sobie skacze.
Muszę pójść chyba w końcu na jakieś usg ale powiem Wam, że mam takie opory jak nigdy. No tak się boję 🥲
To hormon wydzielany skokowo, więc jak najbardziej moze skakać ;) który u ciebie tc?

Teraz ja proszę o pomoc.
2 miesiące temu przed ciążą (w okolicach owulacji) d-dimery 352 ng/ml
Neoparin 0,4 biorę od 40 dni (od 5tc).
Dzisiaj mój wynik: ddimery 92 ng/ml
W życiu nie miałam tak niskich, a przecież zawsze fizjologicznie w ciąży trochę rosły.
Płytki krwi 258 tys (norma 150-400 tys, ten sam poziom co 2 miesiące temu)
Wklejam jeszcze 2 foto z parametrów krzepniecia.
Czy te ddimery tak mają być?
@Destino @roki_1991 ?Zobacz załącznik 1377107Zobacz załącznik 1377108
Bardzo dobry wynik ddimerow. One w ciąży owszem, rosną fizjologiczne, ale nie mogą rosnąć za szybko, więc im dłużej są niższe, tym lepiej :)

Dziewczyny, powtórzyłam badania progesteronu i tsh i wyniki są następujące: progesteron 20dc wynosi 14,3ng/ml, a tsh 1,956ulU/ml (ok tygodnia temu miałam 0,775 ulU/ml). Progesteron jest ok na ten dzień cyklu? i tsh może sobie tak skakać? :/
Dobry wynik jak na ten dc ;)
 
Byłam. Nadal nic na USG nie widać. Mam w sobotę zrobić Betę. Jeśli spadnie to nie będzie problemu, jeśli urośnie to szukanie pozamacicznej ale to już w szpitalu. Więc jestem w zawieszeniu. Mam się nie spieszyć z badaniem bety, dopiero sobota bo ja mam małą ta betę. Martwię się, kupiłam kapcie i piżamę do szpitala. Czekam. Nic innego mi nie zostało oprócz resztek nadziei że ten koszmar się skończy.

Nie wiem czy to Cię pocieszy i pewnie nie zawsze tak jest, ale ja od początku czułam że to CP bo miałam bardzo charakterystyczny silny ból tylko z jednej strony - cały czas, nawet za bardzo po lekach nie przechodził. Jednej nocy tak mnie bolało, że myślałam że umrę - dodam, że mi nic nie pękło, jajowód zachowany. Nawet nie chcę wiedzieć jak to boli przy pęknięciu, ale według mnie nie da się tego przegapić
 
Dziewczyny, powtórzyłam badania progesteronu i tsh i wyniki są następujące: progesteron 20dc wynosi 14,3ng/ml, a tsh 1,956ulU/ml (ok tygodnia temu miałam 0,775 ulU/ml). Progesteron jest ok na ten dzień cyklu? i tsh może sobie tak skakać? :/
Co do progesteronu to zależy ile to dni po owulacji, ale jest ok :) owulacja była, wynik wystarczający ;D jeśli chodzi o TSH to nie jestem znawcą, ale raczej nie powinna tak polecieć w tydzień. Zaczęłaś przyjmować leki na obniżenie?
Byłam. Nadal nic na USG nie widać. Mam w sobotę zrobić Betę. Jeśli spadnie to nie będzie problemu, jeśli urośnie to szukanie pozamacicznej ale to już w szpitalu. Więc jestem w zawieszeniu. Mam się nie spieszyć z badaniem bety, dopiero sobota bo ja mam małą ta betę. Martwię się, kupiłam kapcie i piżamę do szpitala. Czekam. Nic innego mi nie zostało oprócz resztek nadziei że ten koszmar się skończy.
Jeju bardzo współczuję :( takie czekanie jest najgorsze. Dobrze, że przynajmniej nic Ci nie dolega więc jest nadzieja, że jednak to nie cp. Mam nadzieję, że beta będzie już spadać :(
Jesli miałaś podawane tabletki, to to nie była ciąża biochemiczna ;) bo biochemicznej to taka, którą się traci na samym początku, okres przychodzi normalnie lub minimlnie spóźniony ;) nie mniej jednak współczuję straty i trzymam kciuki żeby teraz było wszystko okej. Możesz zrobić przy okazji bety badanie progesteronu ;)


To hormon wydzielany skokowo, więc jak najbardziej moze skakać ;) który u ciebie tc?


Bardzo dobry wynik ddimerow. One w ciąży owszem, rosną fizjologiczne, ale nie mogą rosnąć za szybko, więc im dłużej są niższe, tym lepiej :)


Dobry wynik jak na ten dc ;)
Czytałam, że biochemiczna jest do bety 1000, a w sumie takim ślimaczym wzrostem to może chyba potrwać i miesiąc?
 
Dziewczyny muszę się Wam zwierzyć z mojego problemu.
W 22dc cień na tescie
23 dc test ciemniejszy, beta 40
26dc beta 269.
Cykle zwykle około 28 dni, od 23 dnia cyklu heparyna, tak jak było ustalone. Wszystko zdaję się być ok, dzis czyli w 27 dc poszłam do lekarki po nowa receptę na heparynę. Zbadała mnie, endometrium "ciazowe", no i powiedziała mi, że na jajniku widzi cialko żółte i drugi"cos" co albo też jest ciałkiem żółtym i byla podwojna owulacja, albo to początek jajowodu i coś tam utknęło i ciaza pozamaciczna... ręce mi opadły.
Beta rośnie ok, ja jestem dopiero w terminie miesiaczki. Czy jest opcja ze lekarka mogłaby już coś zobaczyć na tym etapie?
Nie ukrywam, że się mega tym zestresowalam 😔 jestem już po przejściach, myslalam ze w końcu będzie ok...
 
Jesli miałaś podawane tabletki, to to nie była ciąża biochemiczna ;) bo biochemicznej to taka, którą się traci na samym początku, okres przychodzi normalnie lub minimlnie spóźniony ;) nie mniej jednak współczuję straty i trzymam kciuki żeby teraz było wszystko okej. Możesz zrobić przy okazji bety badanie progesteronu ;)


To hormon wydzielany skokowo, więc jak najbardziej moze skakać ;) który u ciebie tc?


Bardzo dobry wynik ddimerow. One w ciąży owszem, rosną fizjologiczne, ale nie mogą rosnąć za szybko, więc im dłużej są niższe, tym lepiej :)


Dobry wynik jak na ten dc ;)
Była biochemiczna, 5 tydzień, lekarze nie znaleźli pęcherzyka, beta spadała. Jeden dzień miałam krwawienie, potem ustało. Był sylwester, zgłosiłam się na oddział i mnie zostawili 🤷‍♀️ dlaczego tak a nie inaczej, to nie wiem..
 
Pod warunkiem, że jest materiał, z którego można oznaczenie zrobić.

U mnie niestety było puste jajo ww 11tc, a w 7tc normalnie był zarodek z bijącym serduszkiem. Nie było szans na sprawdzenie płci.

Jak Ci szkoda pieniędzy, to poczekaj na kariotypy na NFZ. To badanie niczego nie zmieni, tego leczyć się nie da. Już lepiej teraz zrobić immunofenotyp, a kariotypy sobie spokojnie poczekają na swoją kolej. Bardzo rzadko wychodzi tam coś bardzo źle.
W sumie masz rację... A wyniki badań i tak nie powstrzymają nas od dalszych starań. Niby nas stać, ale jednak to wydane pieniądze trochę bez sensu. Pomyślę o tym, dałaś mi do myślenia :)
Ja zabiegu nie miałam, ale po poronieniu odczuwałam kurczenie się macicy z tym ze przez pierwsze 3 dni zaraz po poronieniu.
No ja zaczęłam odczuwać po 4 dniach po, może beta zaczęła mocniej spadać 🤔 albo może to po dokładnym gmeraniu tym usg. Jak byłam rok temu po zabiegu, to też dopiero po jakiś 3 dniach zaczęłam odczuwać jakikolwiek ból, wtedy też mnie to zastanowiło, jednak to był bardziej ból odbytu i przy siadaniu(mam mocne tyłozgięcie) ale się nie nasilało, potrwało parę dni i przeszło. A teraz ewidentnie kurcze macicy i ból przy śmianiu, kasłaniu, ponoć po porodzie też tak jest 🤔 I tym razem ciąża też była trochę starsza więc może i macica bardziej rozciągnięta.
Dziewczyny muszę się Wam zwierzyć z mojego problemu.
W 22dc cień na tescie
23 dc test ciemniejszy, beta 40
26dc beta 269.
Cykle zwykle około 28 dni, od 23 dnia cyklu heparyna, tak jak było ustalone. Wszystko zdaję się być ok, dzis czyli w 27 dc poszłam do lekarki po nowa receptę na heparynę. Zbadała mnie, endometrium "ciazowe", no i powiedziała mi, że na jajniku widzi cialko żółte i drugi"cos" co albo też jest ciałkiem żółtym i byla podwojna owulacja, albo to początek jajowodu i coś tam utknęło i ciaza pozamaciczna... ręce mi opadły.
Beta rośnie ok, ja jestem dopiero w terminie miesiaczki. Czy jest opcja ze lekarka mogłaby już coś zobaczyć na tym etapie?
Nie ukrywam, że się mega tym zestresowalam 😔 jestem już po przejściach, myslalam ze w końcu będzie ok...
Tak mi przykro że kolejne niepewności pojawiają się na twojej drodze :( Ciężko nam po tych przejściach... Ciężko stwierdzić czy lekarz mógł już coś zobaczyć, niby w macicy przy takiej becie by nic nie zobaczył... Musisz po prostu czekać i sprawdzać betę co jakiś czas, tylko kolejne usg pokaże prawdę. Dużo siły i cierpliwości :* Trzymaj nerwy na wodzy, jest przecież szansa że wszystko będzie dobrze :)
 
A dzieciom mówiłaś o ciąży i poronieniu? Jeśli potrzebujesz znaku materialnego, to może powinnaś mieć w domu np. figurkę aniołka? W Polsce teraz jest takie prawo, że można zarejestrować i pochować dzieciątko nawet po wczesnym poronieniu - to przynajmniej pozwala na spójność emocji, o których piszesz. Koleżanka pewnie nie miała nic złego na myśli, może wg niej mniej bys cierpiała gdybyś nie musiała ludziom mówić, że już nie jesteś w ciąży. Tylko to są takie sprawy, że każdy przeżywa inaczej i w sumie nikomu nic do tego.
Tak :-( mówiłam dzieciom o ciąży i bardzo się cieszyły… potem musiałam tez powiedzieć, że narazie rodzeństwa nie będzie :-(
Jeśli uda się tym razem to napewno im noe powiem do 3 miesiąca.

Z tym Aniołkiem super pomysł.
Poszukam odpowiedniego.
Co do pożegnania i żałoby - ja straciłam dwie ciążę w okolicy 7-9 tc, też nie robiłam pochowku, ale na cmentarzu jest grób dzieci nienarodzonych. I traktuje to miejsce jako miejsce pamięci dla swoich dzieci. Tam chodzę z nimi rozmawiać, tam zapalam znicz, bardzo mi to pomogło po stracie. Może sprobuj właśnie tak, w symboliczny sposób?
Muszę sprawdzić czy u mnie na cmentarzu jest takie miejsce. Dziękuje za pomysł.
Ja pierwszy raz prowadzę ciążę full prywatnie i dzisiaj zostawiłam 200 zł za badanie ogólne moczu i podstawowe badania w związku z heparyna. W zeslzym miesiącu musiałam zrobić wszystkie badania wstępne do założenia karty ciąży i poszło prawie 700. U gina już byłam 4 razy... Jestem już po 40 zastrzykach... Jak będę lepiej się czuła, to chyba spróbuję robić w mniejszym laboratorium, mają trochę niższe ceny niż diagnostyka.
Ja tez wydałam już 1000 :-( liczę, że te badania już będą brane przy kolejnej ciąży pic uwagę. Przynajmniej tj toksoplazmoza, różyczka itd.
Oby nasze starania się szybko opłaciły…
 
Czy jest opcja ze lekarka mogłaby już coś zobaczyć na tym etapie?
Nie ukrywam, że się mega tym zestresowalam 😔 jestem już po przejściach, myslalam ze w końcu będzie ok...
U mnie lekarka dojrzała dwa całka żółte w jednym pęcherzyku. Jedno było za drugim. Jedno wyraźniejsze, a drugie mniej.
Powiedziała, że możliwe, że są to bliźniaki, ale żeby jeszcze zaczekać bo jedno może sie wchłonąć. Przed następna wizyta poroniłam wiec nie wiem nawet czy byłyby dwa :-(
Lekarz na pogotowiu jak zaczęłam krwawić mówił ze nie widzi dwóch tylko „coś” w liczbie pojedynczej.
 
reklama
U mnie lekarka dojrzała dwa całka żółte w jednym pęcherzyku. Jedno było za drugim. Jedno wyraźniejsze, a drugie mniej.
Powiedziała, że możliwe, że są to bliźniaki, ale żeby jeszcze zaczekać bo jedno może sie wchłonąć. Przed następna wizyta poroniłam wiec nie wiem nawet czy byłyby dwa :-(
Lekarz na pogotowiu jak zaczęłam krwawić mówił ze nie widzi dwóch tylko „coś” w liczbie pojedynczej.
Ja myślałam o tych ciałkach żółtych które pozostają na jajniku po owulacji. Te pęcherzyki w których jest zarodek maja chyba pęcherzyki żółtkowe.
 
Do góry