C
Chemik97
Gość
Kobieto, ja w 8tc poszłam na USG, a babka mówi "no, wszystko pasuje, wczesna ciąża około 4 tydzień". Ja mówię, że to niemożliwe, bo w dniu spodziewanej miesiączki robiłam test i betę i oba wykazały ciążę. A ona "coś się pani musiało pomylić" hahaha. Teraz to się śmieję nawet jak mi się to przypomni, ale wtedy byłam przez nią strasznie zagubiona. Przepisała mi duphaston i tak to się jeszcze prawie miesiąc ciągnęło. Żenada, że tacy ludzie przyjmują pacjentów. Ale tak jak mówisz przynajmniej w szpitalu było spoko jak na taką niemiłą sytuację chciałabym żeby wszystkie dziewczyny, które muszą przez to przejść były tak samo dobrze traktowane na oddzialeJa bylam już "po przejsciach", od początku wiedziałam że coś nie gra bo raz beta rosła dobrze, raz zle. Ja mam też wczesne owulacje wiec wiedziałam że nie ma siły zeby ciaza była mlodsza... po prostu było to niemożliwe. Na szczęście dlugo mnie nie odsyłali, ale naprawdę współczuję Ci ze musiałaś aż tyle czekać... mimo wszystko cieszę się, że sam pobyt w szpitalu nie jest dla Ciebie trauma i trafiłaś na fajny personel. U mnie też było bardzo ok pod tym względem. Mi znowu dziewczyna z sali obok, która wychodziła wcześniej a ja musialam zostać na noc zostawiła batona, tubkę owocowa itp- to było naprawdę mega mile, bo wcześniej jej mowilam że chyba będę glodna po wszystkim. ❤