Mnie dopiero w szpitalu ok godziny 13 zaczął bolec brzuch miesiaczkowo, a w szczycie jak początek porodu. Ale nie poczułam nagłego zniknięcia bolu jak było po wszystkim… jeszcze cała następna noc miałam delikatne skurcze, ale lekarz mówiła, ze tak będzie…
Ale ja się cieszyłam wtedy z tego ze chociaż to mnie nie boli, bo jakbym miała dołączyć do tego bol to nie wiem czy bym nie zeszła. 2 godziny po tabletkach dostałam biegunki (pielęgniarka mówiła ze to po tabletkach i jak to powiedziała „teraz już będzie dobrze” i tak było).