reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Marsi traktuj ciążę jako środek do celu, a nie cel sam w sobie. Wbrew pozorom ten czas szybko mija, a po połowie ciąży to przyspiesza. Mi się dłużył tylko ostatni miesiąc. Stres z dzieckiem jest zawsze już potem. Sama to wiesz, jesteś mamą😉 trzymam kciuki, żeby Wam się szybko udało.
A wiesz, że ja patrzę na moje bobo i wciąż mam myśli żeby mieć szybko kolejne? Jak to się człowiekowi zmienia😅 Ale na razie karmię piersią i mąż jest na nie, więc staram się zapamiętywać chwile, żeby mieć cudowne wspomnienia.
Wiem, wiem 😊 po prostu wiem że nie odpuszczę póki nie urodzę kolejnego dziecka. Nie pozwolę żeby moja córka była jedynakiem . Tak po połowie ciąży leci już mega szybko i myślę że wtedy niż taki trochę spokój wewnętrzny jest. Co do stresu to prawda że stres z dzieckiem jest ciągle. Co do kolejnego bobo u ciebie😁 grzeczne to twoje maleństwo musi być bo przeważnie jest tak że po porodzie kobieta nie chce słyszeć o kolejnym dziecku ale tu też myślę że dużo zależy czy partner nam pomaga czy po prostu zostajemy z tym wszystkim same. Ja świadomie sobie zrobiłam długą przerwę bo chciałam w pełni poświęcić się małej. Też zawsze marzyłam o trójce. Jedno po drugim i trzecie koło czterdziestki. Życie trochę to zweryfikowało. Co prawda mam nawet czwórkę, ale tylko jedno ziemskie.
Nie wszyscy lekarza chcą wystawiać.... Moja wystawiała zawsze refundowane, a jak była możliwość darmowych to się bala.... Ale neoparin na r kosztował 3.20 za 20szt wiec spoko ;) dupek i tak nietefundowany

Jak chce dawać heparyne to bierz i nie dyskutuj ;) to na prawdę nie jest takie straszne. Dużo gorzej mi się robiło zastrzyki po ciąży, w tego wielkiego flaka ;p w ciąży bez problemu do samego końca robilam w brzuch
Ale nawet ta refundacja to już dużo taniej wychodzi więc super że jest taka możliwość. Mi kiedyś lekarz luteinę z refundacja zapomniał wpisać no i też wiele oczy ze to takie drogie.
Co do heparyny to jestem przerażona ale męża ciotka jest emerytowana pielęgniarka i mieszka niedaleko nas więc zawsze ona może mi robić albo mój mąż bo też trochę wiedzy medycznej ma. A ja głowa w drugą stronę 🙊😱
Hej kochane :) nie było mnie tu dłuuugo, ale niestety realia życia z dwojka maluchów, nie pozwalają na bycie na bieżąco z wami, a szkoda ;) przeczytalam ostatnie 20 stron, także coś tam się dowiedziałam :D
Widzę też dużo nowych nicków, a z tych co kojarzę to tylko kilka. Mam nadzieję że wszystkie niedługo dostaniecie zasłużony i wyczekany prezent w postaci nudnej, 9 miesięcznej, bezproblemowej ciąży :)

U nas czas leci bardzo bardzo szybko, dzień za dniem ucieka, nawet nie wiem kiedy. Kubuś ma juz 7.5 miesiąca. Jest cudownym, spokojnym, uśmiechniętym dzieciaczkiem, nawet wychodzące zęby nie psują mu za bardzo humorku. Ma trochę obniżone napięcie centralne I wzmozone napięcie w raczkach, więc nie ogarnął jeszcze ani pelzania ani tym bardziej siadania ale jeździmy na fizjoterapie od miesiąca i widzę pierwsze efekty ;)
Wiki w kwietniu będzie mieć już 3 lata, nie mam pojęcia kiedy to zleciało! Chce ja zapisac do przedszkola od wrzesnia i do tego czasu pozbyć się w końcu pampersa, bo idzie mega opornie....

Wszystkim wam, które czekają na 2 kreski na teście ciążowym, przeżywają swoje świeże i starsze straty - chce napisać ku pokrzepieniu serc swoją historię w skrócie ;)
Co do fizjoterapii i tych obozowych napięć to dużo dzieci to ma. Z moja mała też chodziło raz w tygodniu przez ok. Pół roku na taką rehabilitację bo też coś chyba z napięciem miała i też spala cały czas na jednej stronie. Co do przedszkola...moja mała poszła w wieku 2,5 roku. Też miała pampersa, za cholerę nie szło ja oduczyc. Dyrektorka powiedziała że przyjmą ja z pampersem i mało tego oducza. I powiem ci że po miesiącu od pojęcia do przedszkola już smiagala bez pampersa, nawet na noc jej nie zakładałam bo wolała jak chce siku. Za to teraz ma 6 lat i osttanio tak dobrze się bawi że zapomina o sikaniu i popuszcza 🙄🤣
Także będzie dobrze
 
reklama
Kurde, dziewczyny, zbadałam i ja dzis bete, zeby sprawdzic czy spadla do 0 a tam wynik 0,3. Poronienie mialam 7 stycznia, spadala z wartosci ok 1500, możliwe ze nie spadla calkiem do zera przez te 3 tygodnie? Teoretycznie okres powinnam dostac za 9 dni, mam nadzieje ze nie zaciążyłam na nowo..[emoji849]
0,3 to ok wynik na nie-ciąże, beta utrzymuje taki minimalny poziom
Powinna być mniejsza niż 1
 
Modlę się żeby okres przyszedl bo spóźnia mi się już chyba 4 dzień. A w obecnym cyklu zaliczyłam ten covid, plus skończyłam dopiero 2 dni temu brać antybiotyk silny i kurde mam nadzieję że przyjdzie ten okres, bo raczej uważaliśmy🙄
Także od lutego zaczynamy działać. Z jednej strony jaram się tym mocno bo zawsze szybko się udawało i teraz liczę że też tak będzie, a z drugiej jestem przerażona, a jak zaś coś pójdzie nie tak? Niby będę obstawiona lekami, niby te dwa poronienia to czysty pech ale no... Nawet jak tu na forum dziewczyny pisza ze są w ciąży to oczywiście cieszę się ich szczęściem ale za chwilę mam takie myśli: ufff dobrze że to jeszcze nie ja, współczuję im tego stresu. Głupia jestem no.

A jak wy się macie?
Ja podobnie jak Ty, czekam na okres i później na ciąże mam nadzieje ze niedługo 🙏🙏🙏
 
Wiem, wiem 😊 po prostu wiem że nie odpuszczę póki nie urodzę kolejnego dziecka. Nie pozwolę żeby moja córka była jedynakiem . Tak po połowie ciąży leci już mega szybko i myślę że wtedy niż taki trochę spokój wewnętrzny jest. Co do stresu to prawda że stres z dzieckiem jest ciągle. Co do kolejnego bobo u ciebie😁 grzeczne to twoje maleństwo musi być bo przeważnie jest tak że po porodzie kobieta nie chce słyszeć o kolejnym dziecku ale tu też myślę że dużo zależy czy partner nam pomaga czy po prostu zostajemy z tym wszystkim same. Ja świadomie sobie zrobiłam długą przerwę bo chciałam w pełni poświęcić się małej. Też zawsze marzyłam o trójce. Jedno po drugim i trzecie koło czterdziestki. Życie trochę to zweryfikowało. Co prawda mam nawet czwórkę, ale tylko jedno ziemskie.

Ale nawet ta refundacja to już dużo taniej wychodzi więc super że jest taka możliwość. Mi kiedyś lekarz luteinę z refundacja zapomniał wpisać no i też wiele oczy ze to takie drogie.
Co do heparyny to jestem przerażona ale męża ciotka jest emerytowana pielęgniarka i mieszka niedaleko nas więc zawsze ona może mi robić albo mój mąż bo też trochę wiedzy medycznej ma. A ja głowa w drugą stronę 🙊😱

Co do fizjoterapii i tych obozowych napięć to dużo dzieci to ma. Z moja mała też chodziło raz w tygodniu przez ok. Pół roku na taką rehabilitację bo też coś chyba z napięciem miała i też spala cały czas na jednej stronie. Co do przedszkola...moja mała poszła w wieku 2,5 roku. Też miała pampersa, za cholerę nie szło ja oduczyc. Dyrektorka powiedziała że przyjmą ja z pampersem i mało tego oducza. I powiem ci że po miesiącu od pojęcia do przedszkola już smiagala bez pampersa, nawet na noc jej nie zakładałam bo wolała jak chce siku. Za to teraz ma 6 lat i osttanio tak dobrze się bawi że zapomina o sikaniu i popuszcza 🙄🤣
Także będzie dobrze
O widzisz, to dajesz nadzieję że i u nas się uda ;)
 
@marsi89 ja również sobie wymarzyłam 3 dzieci i trzecie właśnie pod 40 😊 moja mama właśnie urodziła mnie mając 39 lat, mówi ze jak się dowiedziała o ciąży to przepłakała ja cała, bo myślala, ze gdzie ona taka stara sobie z dzieckiem poradzi (moja siostre nosiła pod sercem w stanie wojennym, tata pracował za granica - strasznie się stresowała sytuacja życiowa, to prawdopodobnie było przyczyna, ze moja siostra była bardzo niespokojnym dzieckiem, spała tylko po 20 min i tak 3 lata), jak ja miałam lat 8, moje siostry juz nie mieszkały w domu. Mam do dziś mówi ze byłam takim odmłodzeniem i wiele w jej życie wniosłam radości do domu. Wiem było to moim marzeniem… było, ale teraz stwierdziłam ze jednak 3 dziecko chciałabym już teraz, a to nie wychodzi…

@kasiaa91 @marsi89 ja również czekam na @ z utęsknieniem… pierwsza po stracie.. jestem już umówiona do lekarza na kontrole, bo bardzo ciężko się do niego dostać. Wizytę mam 22.02 wiec mam nadzieje ze będę już po pierwszej @, inaczej zawitam do niego przy odrobinie szczescia pod koniec marca lub dopiero w kwietniu…

@roki_1991 Twoja historia jest pocieszająca ❤️ Ja również chciałabym uniknąć kolejnego niepowodzenia. Straciłam teraz ciaze w 8 tygodniu. Również poronienie chybione. Mam 2 dzieci z ciąż z 1. Cyklu, „bezproblemowych”. Mam nadzieje ze moj lekarz zechce ze mną współpracować i poradzi mi jakie badania mogę wykonać, chociaż wiele już dowiedziałam się od Was. Chociaż mam mieszane uczucia co do niego, bo już mnie pocieszał wada genetyczna i statystykami… ja wiem ze muszę się przebadać „profilaktycznie” bo nie pozwoli mi to na spokojne zaplanowanie kolejnej ciazy…
 
A w ogóle to @aspekt gratulacje :) co do zastrzyków to nie pomoge za bardzo ale czytalam ze neoparin ma bardziej toporne igły i ponoć lepiej sie kłuć clexanem.
@ewitka32 super wynik bety, bedziesz powtarzac czy czekasz na wizytę? tsh pewnie bedzie kazal Ci gin zbić, ale nie jest bardzo źle, na początku ciazy lubi szaleć.

@olka11135 co do sposobow na przeziebienie to tego zlotego mleka nie powinno sie pic w ciąży jakby cos bo ponoc moze pobudzac skurcze macicy.

Owszem kurkuma jest szkodliwa w ciąży, ale w dość dużych ilościach, a nie od łyżeczki (a to też można sobie regulować jak kto lubi i dać mniej). No i nie oszukujmy się, jakbyśmy miały zrezygnować ze wszystkiego co jest potencjalnie niezdrowe dla ciąży tylko dlatego, że jesteśmy po owulacji to nic byśmy nie mogły robić. Nie można też dać się zwariować.
Ja po tej owulacji odstawiłam wszystko co nie zdrowe, w żadnej ciąży nie byłam tak "zdrowa" - efekt to CP.
W ciąży z synem nawet nie napiszę co jadłam i co piłam bo się tego wstydzę (oczywiście nie alkohol czy narkotyki)
 
Mam pytanie do dziewczyn starających się bądź aktualnie w ciąży :) w jakim czasie macie zamiar wybrać się na L4 ciążowe? Pracuje w chemii i strasznie się boję, że odczynniki mogą spowodować kolejną utratę ciąży, a z drugiej strony jest straszna nagonka na kobiety, które idą na L4 od razu w 4-5 tygodniu. To moja pierwsza praca i strasznie boję się, że nie będą wyrozumiali. Jestem ciekawa jak Wy postąpiłyście lub macie zamiar postąpić.
Praca to tylko praca. Ja w mojej gdzie też raczej naciskając żeby się pracowało poszłam od razu na L4, no 1 tydzień pracowalamod kiedy im powiedziałam... ale znali moją historię i chyba byłam jedyną której nikt nic nie powiedział. Ale pracą się nie przejmuj, płacą wszędzie a najgorzej właśnie znaleźć ta pierwszą - potem już idzie z górki- moja firma jest 7mą w której pracuję i dopiero tu mi się podoba.
 
Drogie dziewczyny koło 40ki - ja mam rocznikowo 37, leci 18tc obecnie, nie jest różowo- wczoraj znowu IP bo plamienie... ale jakoś idzie do przodu i wydaje się, że z małą wszystko dobrze.
A co do wieku, moja babcia urodziła moją mamę w wieku lat 46, w roku 1953 jako nauczycielka, miała prze.... była obgadana na wszystkie strony "bo to nie wypada, żeby takie cos" a koleżanki z pracy w tym wieku już były babciami. Nie było USG, badań genetycznych etc i wszystko poszło książkowo. Nie przejmujcie się wiekiem, teraz jest łatwiej bo mamy szerszy dostęp do medycyny a i społeczeństwo jest bardziej postępowe.
Ja obecnie czekam na 3cie maleństwo ale już powoli i bardzo nieśmiało myślę nad 4tym 🙈 - jestem jedynaczką, nie mam kuzynów etc, jak to jest miec rodzinę dowiedzialam się poznajac męża, ktory ma 3ch braci i stado kuzynów z ktorymi utrzymuje kontakt. Chciałabym bardzo sama udać to moim dzieciom bo jednak w rodzinie siła choc już teraz czuję się jakby to był mój maly cud wiec nie nastawiam się na wiecej i czekam do 25tc zebym mogla byc spokojniejsza ze w razie czego juz bedzie szansa na uratowanie malutkiej - ale taki niepokoj to juz tak chyba zostanie do konca.
 
reklama
Do góry