Drogie dziewczyny koło 40ki - ja mam rocznikowo 37, leci 18tc obecnie, nie jest różowo- wczoraj znowu IP bo plamienie... ale jakoś idzie do przodu i wydaje się, że z małą wszystko dobrze.
A co do wieku, moja babcia urodziła moją mamę w wieku lat 46, w roku 1953 jako nauczycielka, miała prze.... była obgadana na wszystkie strony "bo to nie wypada, żeby takie cos" a koleżanki z pracy w tym wieku już były babciami. Nie było USG, badań genetycznych etc i wszystko poszło książkowo. Nie przejmujcie się wiekiem, teraz jest łatwiej bo mamy szerszy dostęp do medycyny a i społeczeństwo jest bardziej postępowe.
Ja obecnie czekam na 3cie maleństwo ale już powoli i bardzo nieśmiało myślę nad 4tym
- jestem jedynaczką, nie mam kuzynów etc, jak to jest miec rodzinę dowiedzialam się poznajac męża, ktory ma 3ch braci i stado kuzynów z ktorymi utrzymuje kontakt. Chciałabym bardzo sama udać to moim dzieciom bo jednak w rodzinie siła choc już teraz czuję się jakby to był mój maly cud wiec nie nastawiam się na wiecej i czekam do 25tc zebym mogla byc spokojniejsza ze w razie czego juz bedzie szansa na uratowanie malutkiej - ale taki niepokoj to juz tak chyba zostanie do konca.