reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć dziewczyny,
Gratulacje dla ciezarnych! Dajecie nadzieje :)
Marsi, dużo zdrowia dla Ciebie, covid to jednak strasznie nieprzewidywalne dziadostwo :/


Nie dam rady sie do wszystkiego odniesc bo jestem z doskoku i ciezko mi sie wbic w temat, ale widze ze piszecie o kolejnych staraniach. Mnie lekarka na wizycie mowila, zeby zaczekac 3 cykle. Niby i tak chcialam troche zaczekac i dac nam czas, ale jakos tak mi dziwnie z tym odgórnym "zakazem"[emoji849] a poronilam samoistnie bez jakichs tam skutkow ubocznych. Co lekarz to widze ze inna opinia.
No i owulacja po poronieniu to calkiem normalna sprawa, ja tak wlasnie mialam - w listopadzie stracilam ciaze, w grudniu bylam w kolejnej... niestety również ją straciłam ale nie wiazalabym tego z tym, że za szybko zaszłam... pozno ją odkrylismy, bo wydawalo mi sie niemozliwe ze moglabym byc znow w ciazy (seks az 2 razy i w dni nieplodne - wszystko na to wskazywalo [emoji23]) - pozno wlaczylismy leki, w dodatku na początku mialam albo grype albo covida (1 test byl nieroztrzygniety, drugi niby ujemny ale wiekszosc objawow mialam i wysoka goraczke.. w dodatku w przedszkolu corki panowal covid wiec obstawiam ze to jednak to :/), wiec taki zbieg niefortunnych zdarzen mogl miec na to wpływ.
 
reklama
Cześć dziewczyny,
Gratulacje dla ciezarnych! Dajecie nadzieje :)
Marsi, dużo zdrowia dla Ciebie, covid to jednak strasznie nieprzewidywalne dziadostwo :/


Nie dam rady sie do wszystkiego odniesc bo jestem z doskoku i ciezko mi sie wbic w temat, ale widze ze piszecie o kolejnych staraniach. Mnie lekarka na wizycie mowila, zeby zaczekac 3 cykle. Niby i tak chcialam troche zaczekac i dac nam czas, ale jakos tak mi dziwnie z tym odgórnym "zakazem"[emoji849] a poronilam samoistnie bez jakichs tam skutkow ubocznych. Co lekarz to widze ze inna opinia.
No i owulacja po poronieniu to calkiem normalna sprawa, ja tak wlasnie mialam - w listopadzie stracilam ciaze, w grudniu bylam w kolejnej... niestety również ją straciłam ale nie wiazalabym tego z tym, że za szybko zaszłam... pozno ją odkrylismy, bo wydawalo mi sie niemozliwe ze moglabym byc znow w ciazy (seks az 2 razy i w dni nieplodne - wszystko na to wskazywalo [emoji23]) - pozno wlaczylismy leki, w dodatku na początku mialam albo grype albo covida (1 test byl nieroztrzygniety, drugi niby ujemny ale wiekszosc objawow mialam i wysoka goraczke.. w dodatku w przedszkolu corki panowal covid wiec obstawiam ze to jednak to :/), wiec taki zbieg niefortunnych zdarzen mogl miec na to wpływ.
Hej, czyli jednak to możliwe. Ja też poroniłam w domu... Ale lekarz nie kazał czekać tylko jeśli czujemy się na siłach to próbować. Boje się tylko właśnie że historia lubi się powtarzać. ... Ale nastawiam się pozytywnie i ty też musisz 😘
 
Przyszłam Wam wysłać trochę dobrych fluidów 😁 szybko odświeżę historię dla nowych dusz ☺️ 2,5 roku starań, wszystkie wyniki dobre....drożność ok. Ciąży brak... Nagle w kwietniu 2021 pozytywny test ☺️ w maju poroniłam, ciąża zatrzymana w 5 tygodniu, poronienie samoistne w 7 tygodniu...trauma, miesiąc czekania i wznowienie starań. Znów lipa i lipa, zrobiłam badania na trombofilie i wyszło MTHFR hetero i Pai hetero. Zaczęłam brać acard we wrześniu, w listopadzie pozytywny test 🙈 teraz jestem już 14+3, na prenatalnych super chłopak 🙈 dziewczyny da się 😘 ja wierzę w mojego okruszka ☺️ wysyłam Wam pozytywne fluidy ☺️ i życzę samych pięknych dzidziusiów 😘
 
Hej, czyli jednak to możliwe. Ja też poroniłam w domu... Ale lekarz nie kazał czekać tylko jeśli czujemy się na siłach to próbować. Boje się tylko właśnie że historia lubi się powtarzać. ... Ale nastawiam się pozytywnie i ty też musisz [emoji8]
Moze mnie w sumie teraz kazala czekac bo to drugie poronienie pod rząd w takim krótkim czasie. Jeśli chcecie próbować to ja bym sie nawet nie zastanawiała :)
 
Przyszłam Wam wysłać trochę dobrych fluidów 😁 szybko odświeżę historię dla nowych dusz ☺️ 2,5 roku starań, wszystkie wyniki dobre....drożność ok. Ciąży brak... Nagle w kwietniu 2021 pozytywny test ☺️ w maju poroniłam, ciąża zatrzymana w 5 tygodniu, poronienie samoistne w 7 tygodniu...trauma, miesiąc czekania i wznowienie starań. Znów lipa i lipa, zrobiłam badania na trombofilie i wyszło MTHFR hetero i Pai hetero. Zaczęłam brać acard we wrześniu, w listopadzie pozytywny test 🙈 teraz jestem już 14+3, na prenatalnych super chłopak 🙈 dziewczyny da się 😘 ja wierzę w mojego okruszka ☺️ wysyłam Wam pozytywne fluidy ☺️ i życzę samych pięknych dzidziusiów 😘
I to jest dobra wiadomość😌
Bierzesz tylko acard przy tych mutacjach? Czy heparynę też?
 
reklama
Do góry