Tymczasowa28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2021
- Postów
- 298
Kochanie, tak bardzo bardzo Ci współczuje. Chciałbym Cię mocno przytulić. Rozumiem Cię.. nie wiem czy jesteś wierząca, ale ja staram się być ... i będę Cię mieć w moich modlitwachTak jak mówisz, zawsze moze być gorzej, ale czy te słowa pomagają w takim momencie? Nie sądzę... po 5 tygodniach po tym wszystkim bylam na wizycie u mojej ginekolog i mowilam jej, że jest mi tak przykro ze to juz byl taki etap, że ja to tak przeżywam itp, a ona mi powiedziala, że naprawdę każda stratę się bardzo przeżywa, niezależnie od etapu i że sama niestety przez to przechodziła i rozumie jak to jestwiem, że te osoby pewnie próbują Cie pocieszyć, ale może daj im jakos znać że potrzebujesz czasu żeby to sobie ułożyć i przeżyć te żałobę, bo masz do tego zupełne prawo. Dobrze ze masz wsparcie męża. Mój tez mnie bardzo wspierał i dalej wspiera. Ja w dużej mierze zbierałam się dla niego do kupy, bo on bardzo się o mnie martwił (straciłam dziecko przechodząc covid, mialam powikłania zakrzepowe i ogólnie moj stan fizyczny przez pewien czas byl kiepski)
Pisałaś że się boisz starań i kolejnej ciazy- ja też, tym bardziej że u mnie przez cesarkę wszystko jest rozciągnięte w czasie, wiec zamiast przejść do działania to ja cały czas czekam i rozmyślam... wiem, że dużo dziewczyn zachodzi w ciąże szybko po cesarce, ale ja mimo mojej ogromnej chęci posiadania dziecka chce się trochewstrzymac zeby ten odstep od operacji byl bezpiecznyale to jest dla mnie naprawdę bardzo trudny czas
![]()

co do bliskich - w tym momencie wie tylko kilka osób o mojej stracie, wiec one znając już moje zdanie , po prostu mówią mi tylko, ze współczują. I to mi wystarczy.. przed rokiem nasłuchałam się tylko złotych rad, zee... powiedziałam ze ich nie potrzebuje