Fakt, nawet robiąc te testy prawidłowo, ciężko jakos się odnieść, może po kilku cyklach na tych samych testach, miałabym jakieś wnioski. Teraz robię bardziej dla sportu i z ciekawości, mierzę też temperaturę, ale tutaj też bez szału, wczoraj 36.71, dziś 36.24, zazwyczaj 36.5, zero wniosków
Może mój organizm jest jakiś dziwny, przed poronieniem nigdy nie używałam ani testów owu ani nie mierzyłam temperatury, cykle regularne, więc nie wiem czy mój organizm dalej świruje, czy to nie są metody dla mnie
Aaa, pamiętam, że śluz miałam piękny, szczególnie w cyklu, w którym zaszłam, ale teraz prawie susza od kilku tygodni.