reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Powiedzcie mi co myślicie o takim króliczku? Kupiłbyście? Moja mama jak sie dowiedziala o mojej ciąży to takie robótki ją pochłonęły. Wystawiłam tego króliczka, może uda jej się rozkręcić mały biznes. Aktualnie robi owieczke.
Moje dzieci mają takie maskotki, bardzo je lubią. Warto dopracować wypełnienie, żeby dało się prac w pralce najlepiej w 90 st. U nas w niektórych była chyba wata i się zniszczyly. W kolejnych chyba syntetyczny puch jak w poduszkach i to się pierze OK. Ja też zwracam uwagę na oczy, nos, brwi - guziki czy inne przyszywane lub przyklejane elementy są niezbyt bezpieczne dla ciekawskich niemowlaków. Wolę, gdy są wyszywane.
 
reklama
Moje dzieci mają takie maskotki, bardzo je lubią. Warto dopracować wypełnienie, żeby dało się prac w pralce najlepiej w 90 st. U nas w niektórych była chyba wata i się zniszczyly. W kolejnych chyba syntetyczny puch jak w poduszkach i to się pierze OK. Ja też zwracam uwagę na oczy, nos, brwi - guziki czy inne przyszywane lub przyklejane elementy są niezbyt bezpieczne dla ciekawskich niemowlaków. Wolę, gdy są wyszywane.
Moje dzieci mają takie maskotki, bardzo je lubią. Warto dopracować wypełnienie, żeby dało się prac w pralce najlepiej w 90 st. U nas w niektórych była chyba wata i się zniszczyly. W kolejnych chyba syntetyczny puch jak w poduszkach i to się pierze OK. Ja też zwracam uwagę na oczy, nos, brwi - guziki czy inne przyszywane lub przyklejane elementy są niezbyt bezpieczne dla ciekawskich niemowlaków. Wolę, gdy są wyszywane.
dzięki za podpowiedź 😀
 
Czesc ja też od nie dawna.Tez jestem teraz w 7tc.i na usg wyszło że nie widać serduszka nawet poszlam prywatnie i powiedział lekarz ciąża obumarła i dal skierowanie na zabieg.Zapisalam się ale nie wiem co zrobie jeszcze.Bylam w piątek u mojej pani dentystki i ona powiedziała ze nie mam iść na zabieg bo będę żałować ze narządy uk.krwionosnego budują się do 9tc.Dala mi namiary na swoją koleżankę ginekolog i mam isc do niej za tydzień.Calym sercem jestem z Toba 😘
Współczuje stresu! Trzymam kciuki i mam nadzieje ze będzie dobrze.
Ja jutro idę do innego lekarza, niestety nie do swojego bo wciąż jestem 500 km od domu. Czuje cała sobą ze sobotni wyrok to prawda. Mój brzuch zrobił się ponownie malutki (jakoś dziwnie mi szybko urósł w drugiej ciąży). Jest 3:00 w nocy a ja od pół godziny nie śpię tylko płacze. Wiem ze za wcześnie na płacz, ale tak strasznie boje się dzisiejszej diagnozy. Nie jestem kompletnie gotowa psychicznie na taka informacje.
 
Współczuje stresu! Trzymam kciuki i mam nadzieje ze będzie dobrze.
Ja jutro idę do innego lekarza, niestety nie do swojego bo wciąż jestem 500 km od domu. Czuje cała sobą ze sobotni wyrok to prawda. Mój brzuch zrobił się ponownie malutki (jakoś dziwnie mi szybko urósł w drugiej ciąży). Jest 3:00 w nocy a ja od pół godziny nie śpię tylko płacze. Wiem ze za wcześnie na płacz, ale tak strasznie boje się dzisiejszej diagnozy. Nie jestem kompletnie gotowa psychicznie na taka informacje.
Wspolczuje ci kochana. Ale tak jak piszesz nic nie jest jeszcze przesadzone. Dawaj znać potem po wizycie. Trzymam kciuki
 
Cześć,
Jestem tu nowa. Nawet nie wiem czy moja historia nadaje się na ten wątek, ale wczoraj świat mi się wywrócił do góry nogami. Jestem w prawie 8 tc. Wczoraj dostałam jakiegoś dziwnego krwawienia, to nawet nie odbyło krwawienie tylko jakiś dziwny czop/ glut podbarwiony krwią.
Pobiegłam do lekarza (przypadkowy bo jestem na urlopie), który stwierdził ze krwi nie widzi ale usg mu się nie podoba. Obraz jest jakiś dziwny i pierwszy raz taki widzi a serca nie słyszy. 5 dni wcześniej byłam ba usg i mój lekarz nic mi takiego nie mówił i słyszał serce.
powiedzial mi ze stracę te ciąże i mam się przygotować na najgorsze.
Hej. To dziwne, ze nie powiedział Ci co widzi dokładnie. Był zarodek, ale bez serca? Był pusty pęcherzyk? To ważne, ja bym na pewno poszła na USG do zupełnie innego lekarza, wiesz, ze niektórzy lekarze zbyt szybko wydają osądy. Trzymam mocno kciuki. Ja poronilam w 8tc, ale ja normalnie zaczęłam krwawić. A oprócz tego czopa coś się jescze działo?
 
Powiedzcie mi co myślicie o takim króliczku? Kupiłbyście? Moja mama jak sie dowiedziala o mojej ciąży to takie robótki ją pochłonęły. Wystawiłam tego króliczka, może uda jej się rozkręcić mały biznes. Aktualnie robi owieczke.
Moja córka miała dość podobną przytulankę i się z nią długo czas nie rozstawała [emoji4] warto tylko zadbać o wypełnienie, żeby można było prac w pralceq
 
Współczuje stresu! Trzymam kciuki i mam nadzieje ze będzie dobrze.
Ja jutro idę do innego lekarza, niestety nie do swojego bo wciąż jestem 500 km od domu. Czuje cała sobą ze sobotni wyrok to prawda. Mój brzuch zrobił się ponownie malutki (jakoś dziwnie mi szybko urósł w drugiej ciąży). Jest 3:00 w nocy a ja od pół godziny nie śpię tylko płacze. Wiem ze za wcześnie na płacz, ale tak strasznie boje się dzisiejszej diagnozy. Nie jestem kompletnie gotowa psychicznie na taka informacje.

Wiem co czujesz, ale spróbuj nie myśleć o najgorszym poki jeszcze nie konsultowałas się z innym lekarzem.
 
Hej. Ja jutro mam kontrolę u mojego lekarza, trzymajcie kciuki, żeby się okazało, że oczyściłam się całkowicie. Boję się, ze pomimo tych męczarni od środy i tak będę musiała mieć zabieg :( weekend jakoś przetrwalam, organizowalismy córce różne atrakcje, żebym nie myślała o tych wydarzeniach i wyszłam z domu, co mi zrobiło dobrze. Krwawilam od środy do wczoraj, po nocy podpaska czysta i widzę, ze już ustepuje.
Jeżeli któraś z Was poroniła samoistnie, to powiedzcie jak długo krwawilyscie?
 
reklama
Współczuje stresu! Trzymam kciuki i mam nadzieje ze będzie dobrze.
Ja jutro idę do innego lekarza, niestety nie do swojego bo wciąż jestem 500 km od domu. Czuje cała sobą ze sobotni wyrok to prawda. Mój brzuch zrobił się ponownie malutki (jakoś dziwnie mi szybko urósł w drugiej ciąży). Jest 3:00 w nocy a ja od pół godziny nie śpię tylko płacze. Wiem ze za wcześnie na płacz, ale tak strasznie boje się dzisiejszej diagnozy. Nie jestem kompletnie gotowa psychicznie na taka informacje.
Wiem co przeżywasz 😟😟😟😭
 
Do góry