reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
dzięki, już zamówiłam zmetylowaną witamine b12 500 jednostek, za jaki czas powtórzyć badania?
W drugim cyklu po łyżeczkowaniu czyli za jakieś 2 miesiące bede robić też hormony czyli prolaktyne, lh, fsh, testosteron, estradiol, progesteron to wtedy tez powtórzę kwas foliowy, b12 i homocysteinę i zobaczymy czy coś się poprawi. U mnie poronienie to chyba kwestia hormonalna, bo jak byłam w 6 tygodniu i badałam progesteron to był na poziomie 9 jednostek więc bardzo nisko.

Uuu niski ten progesteron. Musisz sprawdzic czy nie masz niedomogi, robi się badania krwi po owulacji. Ale też czasami jest tak, że ciąża jest "słaba" i niski progesteron jest tego objawem a nie przyczyna.
 
Dziewczyny 11dpt beta 151,23 przyrost prawie 100% progesteron mi trochę spadł z 39 do 35 ale nadal w normie. Jest stabilnie ale zastanawiam się czy ta beta nie powinna być już wyższa...(zaliczyć jakiegoś skoku tak do 300 np...?)
Moim zdaniem jest ok przyrost. Poza tym to czas, kiedy czekasz na rozwój wypadków i możesz tylko czekać i pokonywać kolejne kroki typu przyrost bety, pęcherzyk, ciałko żółte, zarodeczek, akcja serca itp... Rozumiem, że się stresujesz, ale czasu nie przyspieszysz. Jedynie możesz myśleć pozytywnie i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze [emoji177]
 
Uuu niski ten progesteron. Musisz sprawdzic czy nie masz niedomogi, robi się badania krwi po owulacji. Ale też czasami jest tak, że ciąża jest "słaba" i niski progesteron jest tego objawem a nie przyczyna.
też tak może być, miałam puste jajeczko więc możliwe że było tak jak piszesz. Zobaczymy jaki wyjdzie po drugim cyklu od poronienia.
 
Witam was serdecznie. Czy mogę do was dołączyć? Od pół roku staramy się z mężem o drugie dziecko. Starsza córka na 7 lat. U mnie na tapecie niedoczynnośc tarczycy i hasimoto. Jestem dwa tygodnie po zabiegu łyżeczkowania - puste jajo płodowe. Zaczęłam robić różne badania tak sama dla siebie ponieważ nie chce czekać na kolejne poronienie i przechodzić przez kolejne niefajne emocje. Czy któraś z was miała za wysoki kwas foliowy?? Moje laboratorium nie pokazuje normy max ale w necie czytam że wynik ponad 20 jest za duży a ja taki mam. Od 5 miesięcy łykałam zwykły folik a od miesiąca łykam metylowany swanson 400. Wklejam swoje wyniki. Może któraś coś doradzi? Wiem że jestescie silna doświadczona grupa wsparcia.
A czy przed badaniem tego kwasu odstawiłaś suple na 72h? Ta homocysteina nie jest najlepsza, ale w sumie tylko troszkę trzeba obniżyć.
 
Po tym szczepieniu i bolu pod kolanami zbadałam przy okazji d-dimery i widzę, ze mam podwyższone - 0.7, a norma 0-0.5.
Nie wiem co prawda czy to znaczący wzrost i czy w ciazy tez miałam zakrzepy.

Zaczynam się coraz bardziej zastanawiać, czy moje dość późne poronienie (14tyg) nie było winą zakrzepów, az boje się wyników zakrzepicy i APS. Boje się tez dalszej olewki ze strony ginekolozki w tym temacie, niestety u mnie przy pierwszym poronieniu mają ZERO zainteresowania jakimkolwiek badaniami i diagnozami :/
 
Po tym szczepieniu i bolu pod kolanami zbadałam przy okazji d-dimery i widzę, ze mam podwyższone - 0.7, a norma 0-0.5.
Nie wiem co prawda czy to znaczący wzrost i czy w ciazy tez miałam zakrzepy.

Zaczynam się coraz bardziej zastanawiać, czy moje dość późne poronienie (14tyg) nie było winą zakrzepów, az boje się wyników zakrzepicy i APS. Boje się tez dalszej olewki ze strony ginekolozki w tym temacie, niestety u mnie przy pierwszym poronieniu mają ZERO zainteresowania jakimkolwiek badaniami i diagnozami :/
Zrobiłaś badanie białka S i białka C? Masz świeża morfologię po szczepieniu? Ddimerow nie lekceważ, umów się do hematologa, może być teleporada. A ginekologa można zmienić
 
Zrobiłaś badanie białka S i białka C? Masz świeża morfologię po szczepieniu? Ddimerow nie lekceważ, umów się do hematologa, może być teleporada. A ginekologa można zmienić
Nie robiłam badań tych białek - możliwe, ze uda mi się już w domu. Lekarza planuje zmienić, ale niewiele to da, bo mieszkam w Szwajcarii i „zachodnia medycyna” to zdanie, które wszystko opisuje :/

Właśnie pojechałam do Polski tylko po to, aby zrobić badania na własna rękę, bo tu mi dosłownie zabraniają. Hematologa ogarnę, poczekam kilka dni na wyniki APS i zakrzepicy i zdecydowanie umówię teleporadę.
 
Ostatnia edycja:
Po tym szczepieniu i bolu pod kolanami zbadałam przy okazji d-dimery i widzę, ze mam podwyższone - 0.7, a norma 0-0.5.
Nie wiem co prawda czy to znaczący wzrost i czy w ciazy tez miałam zakrzepy.

Zaczynam się coraz bardziej zastanawiać, czy moje dość późne poronienie (14tyg) nie było winą zakrzepów, az boje się wyników zakrzepicy i APS. Boje się tez dalszej olewki ze strony ginekolozki w tym temacie, niestety u mnie przy pierwszym poronieniu mają ZERO zainteresowania jakimkolwiek badaniami i diagnozami :/
To jest nic taka wartość.. choć oczywiście lepiej pilnować, bo to nie ma żartów.. kiedy mnie złapała zakrzepica myslalam ze mam jakąś chińska grypę.. jeden dzień temp wysoka, maga dreszcze i poty..drugi dzień wszystko ok.. na trzeci powtórka z rozrywki.. poszłam do mojego lekarza, mowie, ze mam jakąś chińską grypę, a ten od razu skierowanie na badania w kierunku choroby reno i zakrzepicy.. no i ddimery mi wyszły prawie 800!! Natychmiast dostalam heparyne..
Jak mieli mnie szczepić musiałam najpierw mieć zgodę od lekarza i wiadomo, pod czujnym okiem.. ale od kiedy wyjęłam wkładkę, skończyły mi się problemy ze skaczącymi ddimerami... [emoji2368]
 
reklama
To jest nic taka wartość.. choć oczywiście lepiej pilnować, bo to nie ma żartów.. kiedy mnie złapała zakrzepica myslalam ze mam jakąś chińska grypę.. jeden dzień temp wysoka, maga dreszcze i poty..drugi dzień wszystko ok.. na trzeci powtórka z rozrywki.. poszłam do mojego lekarza, mowie, ze mam jakąś chińską grypę, a ten od razu skierowanie na badania w kierunku choroby reno i zakrzepicy.. no i ddimery mi wyszły prawie 800!! Natychmiast dostalam heparyne..
Jak mieli mnie szczepić musiałam najpierw mieć zgodę od lekarza i wiadomo, pod czujnym okiem.. ale od kiedy wyjęłam wkładkę, skończyły mi się problemy ze skaczącymi ddimerami... [emoji2368]
To w Twojej skali ja mam chyba 700, bo mowisz o μg/L? Ja wynik dostałam w μg/mL, więc 0.7 μg/mL = 700 μg/L.
Z tego co czytałam, to same ddimery nie musza świadczyć o czymś złym, w ciazy tez się podnoszą, ale już miesiac w ciazy nie jestem :c Trzeba będzie zrobić reszte badań, ale mnie to nawet mocno nie dziwi, bo od 18rz mam problem z żylakami i to nie takimi „wyszła mi jedna żyła” tylko dwie operacje i zamknięta większość duzych żył powierzchownych :/ No ale to dalej wg mojej ginekolozki nie ma nic wspólnego i Acardu czy heparyny nie dostanę :D
 
Do góry