reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Mi zaczął się szczęśliwe, marzec jak zwykle dla mnie pechowy.. Wierzę że ten rok zakończy się szczęśliwe.
Dla mnie też ten rok jest szczęśliwy, mimo niepowodzenia jestem pełna optymizmu, ponieważ staramy się już 3rok i nic się nie działo, wyniki wszystkie książkowe, mąż zdrowy a bobo jak nie było tak nie ma [emoji53] w końcu stwierdziłam że już mam dosyć i nawet zaczęliśmy rozmawiać o adopcji, i powiedziałam że grudzień jest ostatnim miesiącem, a od stycznia myślimy co dalej, widocznie nie jest nam pisane bobo. Odpuściliśmy grudzień całkowicie, bez testowania, sprawdzania czy wyliczania, przytulanki kiedy mieliśmy ochotę i nie patrzyliśmy czy to dni płodne czy nie, w grudniu święta więc doszliśmy do wniosku że i tak nic z tego nie będzie, te dni mi na święta przypadały a my w rozjazdach [emoji45] minęły święta, minął Sylwester i zaczęłam się dziwnie czuć, jak nigdy dotąd.. jeszcze zanim @ przyszła już wiedziałam że się udało... Później test potwierdził, niestety długo się nie nacieszyliśmy ale jesteśmy mega szczęśliwi bo wiemy że jednak los się do nas też uśmiechnie [emoji3526] także głowy do góry i działamy ale dla przyjemności a nie bo teraz trzeba [emoji8]
 
reklama
Dla mnie też ten rok jest szczęśliwy, mimo niepowodzenia jestem pełna optymizmu, ponieważ staramy się już 3rok i nic się nie działo, wyniki wszystkie książkowe, mąż zdrowy a bobo jak nie było tak nie ma [emoji53] w końcu stwierdziłam że już mam dosyć i nawet zaczęliśmy rozmawiać o adopcji, i powiedziałam że grudzień jest ostatnim miesiącem, a od stycznia myślimy co dalej, widocznie nie jest nam pisane bobo. Odpuściliśmy grudzień całkowicie, bez testowania, sprawdzania czy wyliczania, przytulanki kiedy mieliśmy ochotę i nie patrzyliśmy czy to dni płodne czy nie, w grudniu święta więc doszliśmy do wniosku że i tak nic z tego nie będzie, te dni mi na święta przypadały a my w rozjazdach [emoji45] minęły święta, minął Sylwester i zaczęłam się dziwnie czuć, jak nigdy dotąd.. jeszcze zanim @ przyszła już wiedziałam że się udało... Później test potwierdził, niestety długo się nie nacieszyliśmy ale jesteśmy mega szczęśliwi bo wiemy że jednak los się do nas też uśmiechnie [emoji3526] także głowy do góry i działamy ale dla przyjemności a nie bo teraz trzeba [emoji8]
Jedna z ginekologów po moim poronieniu powiedziała mi, ze dobra wiadomość jest taka, ze jesteśmy płodni, jeśli udało się zajść.
 
Jedna z ginekologów po moim poronieniu powiedziała mi, ze dobra wiadomość jest taka, ze jesteśmy płodni, jeśli udało się zajść.
Też to usłyszałam dlatego jestem dobrej myśli, a w końcu trafiłam do dobrego lekarza, i okazało się że mam pcos i IO i też moglo to sie przyczynic do straty, dostałam odpowiednie leki i lekarz mi obiecal że niedługo będziemy w ciąży [emoji14] oczywiście co ma być to będzie ale powiedział że uda się już na pewno tylko trochę cierpliwości [emoji16] i tego się trzymam
 
No tak nam to tłumaczono. Ale już się naczytałam w necie że przy takim wyniku fragmentacji łatwo o wadę i zaczęłam się stresować że ta 1 ciąża z wadą nie była z przypadku i że się to powtorzy :(
Jeśli masz obawy, porozmawiaj z dobrym genetykiem. Mi moja pani ginekolog z kliniki takich rzeczy naopowiadała, że bardzo się martwiłam.
A genetyk się śmiała z tego... Ona mi wszystko wytłumaczyła, i u mojego partnera tak samo. Na przykładach, podała prawdopodobieństwa itd, dwugodzinna rozmowa, bardzo dużo się dowiedziałam.
Ja mam zwiększone prawdopodobieństwo wady genetycznej - pomimo prawidłowego kariotypu - która powoduje, że moje dzieci mogą być chore, dlatego dostałam skierowanie. Wyników jeszcze nie ma.

A jeśli chodzi o tą fragmentacje... No coz. Ja bym się tym tak nie przejmowała. Ale to moje zdanie, wiem, że niepopularne. 26% to umiarkowana ilość zdefragmentowanych plemników. Dobre jedzenie, dużo antyoksydantów w diecie i suplementy, zminimalizować, a najlepiej wyeliminować plastik z diety (np picie wody ze szklanych butelek). Wiem, że cię nie uspokoję i nadal będziesz sie martwic, ja w sumie wielka dramą zareagowałam na wyniki mojego partnera, ale od tego czasu minal ponad rok i wiele wizyt u wielu różnych specjalistów, dlatego chciałam, żebyś poznała moje doświadczenia na ten temat.
 
Ostatnia edycja:
Hej jestem w 9 tyg wszystko w porządku poprzedni lekarz kazał mi brać codziennie 3 razy dziennie duphaston profilaktycznie. Teraz ten mój do którego zawsze chodziłam wrocil z urlopu i wczoraj byłam na wizycie kazał mi brać już dwa razy dziennie tylko. Mój progesteron był niski jak badałam kilka tyg temu. Co myślicie? Bralybyscie dalej 3 razy czy dwa tak jak mówi? Nie wiem dlaczego zmniejszył boje się ze jeśli zmniejszę to coś się stanie..
 
Hej jestem w 9 tyg wszystko w porządku poprzedni lekarz kazał mi brać codziennie 3 razy dziennie duphaston profilaktycznie. Teraz ten mój do którego zawsze chodziłam wrocil z urlopu i wczoraj byłam na wizycie kazał mi brać już dwa razy dziennie tylko. Mój progesteron był niski jak badałam kilka tyg temu. Co myślicie? Bralybyscie dalej 3 razy czy dwa tak jak mówi? Nie wiem dlaczego zmniejszył boje się ze jeśli zmniejszę to coś się stanie..
Ja na początku bralam 3x2, wiec pewnie brałabym 3
 
Hej jestem w 9 tyg wszystko w porządku poprzedni lekarz kazał mi brać codziennie 3 razy dziennie duphaston profilaktycznie. Teraz ten mój do którego zawsze chodziłam wrocil z urlopu i wczoraj byłam na wizycie kazał mi brać już dwa razy dziennie tylko. Mój progesteron był niski jak badałam kilka tyg temu. Co myślicie? Bralybyscie dalej 3 razy czy dwa tak jak mówi? Nie wiem dlaczego zmniejszył boje się ze jeśli zmniejszę to coś się stanie..
Zmniejsza bo pewnie w drugim trymestrze każe odstawić, a nie chce żebyś odstawiła od razu, tylko stopniowo.
 
reklama
Do góry