M
Ma_k
Gość
Bardzo mi przykro, że Ciebie również spotkała ta tragedia. Boli jak cholera. Jesteśmy z TobąHej dziewczyny, potrzebuje wsparcia... Staraliśmy się z mężem o didzie. Starania nie były zbyt długie udało się z 2 cyklem. Pod koniec stycznia zobaczyliśmy te dwie przepiekne kreski. Pierwsza wizyta u lekarza 6 tydzień, biło serduszko lekarz założył kartę ciąży. Okazało się że mam jajnik poza macica i torbiel 3 cm. Lekarz zaleci brać duohaston 2x1 oszczędzać się. Czułam się bardzo dobrze, nie miałam nudności bolaly mnie tylko piersi. Robiłam badania były książkowe. W piątek wzięłam ostatnia tabletkę. Dziś miało być usg. W sobotę delikatnie kłuło mnie w podbrzuszu. Leżałam żeby nic się nie działo. W niedzielę wieczorem dostałam silnego bólu, myślałam że to jelitową bo dostałam biegunki. W końcu dostałam takiego silnego bólu ze upadłam i czułam jak się coś oderwało i nagle bóle ustały. Poszłam do łazienki coś tylko chlupnelo.... Zalała mnie krew pojechaliśmy szybko na sor, od razu ginekologia usg... Pusta macica. Poronienie w 12 tyg. Następnego dnia łyżeczkowanie... Wczoraj wyszłam ze szpitala i jest mi tak ciężko z tym nie umiem poukładać sobie tego w głowie. Mąż mnie bardzo wspiera, bardzo rodzina też. Ale chcę się wygadać przed obcymi ludźmi którzy też przechodzili przez tą tragedię.... Jest mi bardzo z tym ciężko. Przepraszam za tak chaotycznie napisane i z błędami ale drżą mi ręce jak o tym pisze...