Cześć dziewczyny [emoji846]
Potrzebuje waszej rady, może któraś z Was była w podobnej sytuacji i coś podpowie.
Jestem po 2 poronieniach i w obie te ciążę zachodziłam możnaby powiedzieć bez problemu. Oba poronienia były zakończone zabiegiem łyżeczkowania. Ostatnie poronienie było w sierpniu 2020r. Teraz kończy się 4cs, wiem już, że się nie udało bo robiłam dziś bete. Możnaby powiedzieć, że 4 cykle to nie długo, ale zauważyłam, że owulację mam ciagle z prawego jajnika (były potwierdzane monitoringiem) na lewym są pęcherzyki ale nie dominujący. Wcześniej owulacja była raz z jednego raz z drugiego jajnika, w ciążę zachodziłam gdy owulacja była z lewego. Zastanawiam się czy po łyżeczkowaniu coś mogło się stać, że teraz nie mogę zajść w ciążę no i czemu nie mam owulacji z lewego jajnika? W jaki sposób można pobudzić ten jajnik? Myślałam o ziołach ojca sroki nr 3 ale nie wiem czy to dobry pomysł bo właściwie owulacja jest. Będę wdzięczna za każdą sugestie i pomysły co mogłabym zrobić. [emoji846]