reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

No ja niby odpuściłam ale chyba nie do końca :/. Mąż przeważnie na weekendy bo ciągle w delegacjach i ciężko tak wyłączyć myślenie. Przykro mi bardzo że też musiałaś to przejść :( ja poroniłam w październiku skończyło się zabiegiem.
Najlepiej odpuścić, ja zawsze na luzie podchodziłam do ciąży, zero zmian w żywieniu czy odmawianie sobie używek w weekend i obie ciążę bardzo szybko, pierwsza nieplanowana, więc nie jestem wstanie powiedzieć ile nam to zajęło, ale znaliśmy się krótko z partnerem, a drugą zaskoczyła za pierwszym razem.
 
reklama
No ja niby odpuściłam ale chyba nie do końca :/. Mąż przeważnie na weekendy bo ciągle w delegacjach i ciężko tak wyłączyć myślenie. Przykro mi bardzo że też musiałaś to przejść :( ja poroniłam w październiku skończyło się zabiegiem.
Najlepiej nie robić testów owulacyjnych, bo ta informacja, że są płodne tylko stresuje i napina 😣 ja tak przynajmniej miałam. Trzeba czerpać przyjemność z seksu i wtedy jakoś się udaje często.
 
Najlepiej nie robić testów owulacyjnych, bo ta informacja, że są płodne tylko stresuje i napina 😣 ja tak przynajmniej miałam. Trzeba czerpać przyjemność z seksu i wtedy jakoś się udaje często.
No może faktycznie. W tym miesiącu nie będę sprawdzać. Jak będzie tak będzie i tyle :) Najgorzej jak z najbliższego otoczenia zachodzą i donoszą ciążę a tu się człowiek stara, łyka witaminy, zdorowo się odżywia i nic.
 
No może faktycznie. W tym miesiącu nie będę sprawdzać. Jak będzie tak będzie i tyle :) Najgorzej jak z najbliższego otoczenia zachodzą i donoszą ciążę a tu się człowiek stara, łyka witaminy, zdorowo się odżywia i nic.
Dokładnie. Panie w ciąży jedzące stosy słodyczy, fast foody a ciąża na luzie i zdrowy dzieciaczek. Ja jadłam wszystko bio, żel do mycia naturalny, nie używałam perfum, jadłam super zdrowo i poronienie. Jedyny plus jest taki, że mam czyste sumienie i nie dręczą mnie myśli, że sama się przyczyniłam do poronienia. To jest loteria.
 
Dokładnie. Panie w ciąży jedzące stosy słodyczy, fast foody a ciąża na luzie i zdrowy dzieciaczek. Ja jadłam wszystko bio, żel do mycia naturalny, nie używałam perfum, jadłam super zdrowo i poronienie. Jedyny plus jest taki, że m czyste sumienie i nie dręczą mnie myśli, że sama się przyczyniłam do poronienia. To jest loteria.
No to prawda. Im człowiek bardziej chce tym gorzej wychodzi. Tylko że osoby które nie przeżyły straty nie rozumieją o czym mówimy. Przynajmniej ja tak mam. Teściowa co miesiąc się pytać czy już bo jej koleżanki są babciami :/. Dla mnie najgorsze są teraz te rozczarowania jak przyjdzie okres. Po zabiegu pierwszy dostałam po 9 tygodbiach, lekarze twierdzili ze wszystko super a teraz książkowo co 29-30 dni.
 
Dokładnie. Panie w ciąży jedzące stosy słodyczy, fast foody a ciąża na luzie i zdrowy dzieciaczek. Ja jadłam wszystko bio, żel do mycia naturalny, nie używałam perfum, jadłam super zdrowo i poronienie. Jedyny plus jest taki, że m czyste sumienie i nie dręczą mnie myśli, że sama się przyczyniłam do poronienia. To jest loteria.
No to prawda. Im człowiek bardziej chce tym gorzej wychodzi. Tylko że osoby które nie przeżyły straty nie rozumieją o czym mówimy. Przynajmniej ja tak mam. Teściowa co miesiąc się pytać czy już bo jej koleżanki są babciami :/. Dla mnie najgorsze są teraz te rozczarowania jak przyjdzie okres. Po zabiegu pierwszy dostałam po 9 tygodbiach, lekarze twierdzili ze wszystko super a teraz książkowo co 29-30 dni.
Dokładnie. Panie w ciąży jedzące stosy słodyczy, fast foody a ciąża na luzie i zdrowy dzieciaczek. Ja jadłam wszystko bio, żel do mycia naturalny, nie używałam perfum, jadłam super zdrowo i poronienie. Jedyny plus jest taki, że mam czyste sumienie i nie dręczą mnie myśli, że sama się przyczyniłam do poronienia. To jest loteria.
 
No to prawda. Im człowiek bardziej chce tym gorzej wychodzi. Tylko że osoby które nie przeżyły straty nie rozumieją o czym mówimy. Przynajmniej ja tak mam. Teściowa co miesiąc się pytać czy już bo jej koleżanki są babciami :/. Dla mnie najgorsze są teraz te rozczarowania jak przyjdzie okres. Po zabiegu pierwszy dostałam po 9 tygodbiach, lekarze twierdzili ze wszystko super a teraz książkowo co 29-30 dni.
Oj bardzo drażniłyby mnie takie docinki teściowej 😏 masakra to musi bardzo wkurzać. Pierwszy okres po 9 tyg? Nieźle, myślałam że przychodzi normalnie, tak lekarze mówili, ale to pewnie zależy od organizmu. Ja jeszcze nie dostałam po poronieniu, ale dopiero 3 tyg minęły, więc spokojnie czekam. Marzą mi się wakacje. Tak chciałabym gdzieś pojechać, odreagować to wszystko, np do Hiszpanii, ale trochę zachodu, żeby gdzieś się wybrać - testy na covid, wypełnianie formularzy, poza tym jak się złapie chorobę to można mieć kłopot z powrotem. Ale tak bardzo brakuje mi wakacji 😢 nawet podróży poślubnej za bardzo nie mieliśmy przez to wszystko..
 
reklama
Do góry