reklama
K
Katijah
Gość
No oczywiście masz racjęDziewczyny, to można świra dostać, na własną rękę szukając podobieństw. Są pewne naukowe hipotezy nt. chorób skorelowanych z tymi polimorfizmami, ale nie dajcie się zwariować, że "usterki" w genach to już choroba.
Słoneczko świeci
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2021
- Postów
- 11 989
W sytuacji gdy nie ma informacji w internecie a lekarze albo nie wiedzą albo bagatelizują, szukam jakiegokolwiek tropu... Porozmawiam z genetykiem, ale póki co zostało mi szukanie korelacji na forumDziewczyny, to można świra dostać, na własną rękę szukając podobieństw. Są pewne naukowe hipotezy nt. chorób skorelowanych z tymi polimorfizmami, ale nie dajcie się zwariować, że "usterki" w genach to już choroba.
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 947
Są bazy naukowe/medyczne w internecie o dostępie otwartym, ale nie po polsku. Trzeba się trochę wgryźć w temat, żeby się połapać (laboratorium test DNA niestety nie podaje "adresu" polimorfizmu genu, tylko nazwę potoczną). Linkuję bazę, w której w miarę szybko da się znaleźć to, co Cię interesuje. Ostrzegam, że jeżeli ktoś ma skłonność do nerwic i wmawiania w siebie choroby, to niech nie czyta. Należy rozumieć, że naukowcy znaleźli związki chorób i polimorfizmów, ale nie u każdego obarczonego genetycznie choroba wystąpi, co więcej, większość badań jest z fazy ograniczonej niewiedzą, czy nie ma jakiegoś innego czynnika wyzwalającego chorobę plus nie zawsze badania na rasie żółtej pasują do rasy białej itp.: Link do: SNPedia Jeśli szuka się profesjonalnej opinii, to w Polsce trzeba bazować na osobach (zazwyczaj o wykształceniu związanym ze zdrowiem, ale nie lekarze) specjalnie przeszkolonych. Ale coraz więcej lekarzy ogarnia tę działkę, ale jednak ze swojej specjalności, tzn. hematolog będzie wiedział jakie są ryzyka hematologiczne i ew. powikłania ciążowe czy naczyniowe, ale nie będzie wnikał, czy są ryzyka np. chorób psychicznych.W sytuacji gdy nie ma informacji w internecie a lekarze albo nie wiedzą albo bagatelizują, szukam jakiegokolwiek tropu... Porozmawiam z genetykiem, ale póki co zostało mi szukanie korelacji na forum
Słoneczko świeci
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2021
- Postów
- 11 989
Dziękuję szczerze mówiąc, to nie znam się na genetyce, tyle co w szkole było kiedyś. Mam swoje rozumowanie, że mutacje genetyczne to bardziej predyspozycje do chorób a nie choroba sama w sobie. Zależy to też zapewne od stylu życia i innych czynników. Ktoś może nie mieć predyspozycji genetycznych, ale nie dbać o zdrowie i nabawić się zawału, ktoś może mieć predyspozycje genetyczne, ale dbać o zdrowie i cieszyć się nim. Swoje domysły skonsultuje z genetykiemSą bazy naukowe/medyczne w internecie o dostępie otwartym, ale nie po polsku. Trzeba się trochę wgryźć w temat, żeby się połapać (laboratorium test DNA niestety nie podaje "adresu" polimorfizmu genu, tylko nazwę potoczną). Linkuję bazę, w której w miarę szybko da się znaleźć to, co Cię interesuje. Ostrzegam, że jeżeli ktoś ma skłonność do nerwic i wmawiania w siebie choroby, to niech nie czyta. Należy rozumieć, że naukowcy znaleźli związki chorób i polimorfizmów, ale nie u każdego obarczonego genetycznie choroba wystąpi, co więcej, większość badań jest z fazy ograniczonej niewiedzą, czy nie ma jakiegoś innego czynnika wyzwalającego chorobę plus nie zawsze badania na rasie żółtej pasują do rasy białej itp.: Link do: SNPedia Jeśli szuka się profesjonalnej opinii, to w Polsce trzeba bazować na osobach (zazwyczaj o wykształceniu związanym ze zdrowiem, ale nie lekarze) specjalnie przeszkolonych. Ale coraz więcej lekarzy ogarnia tę działkę, ale jednak ze swojej specjalności, tzn. hematolog będzie wiedział jakie są ryzyka hematologiczne i ew. powikłania ciążowe czy naczyniowe, ale nie będzie wnikał, czy są ryzyka np. chorób psychicznych.
Magdalena09
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2021
- Postów
- 6 095
Jeśli to nie problem to ja też bym chętnie poprosiła ten ebook... Też dopiero się wdrażam w dietę [emoji846]
Jesli mi podasz maila wyślę Ci plik pdf z fundacji insulinooporność. To taki e-book. Mi bardzo pomógł zrozumieć i wprowadzić zmiany. Może Ci się przyda. Za duży plik by się tu załączył .
KasiaF92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2020
- Postów
- 1 474
Tamta ciąża była zaskoczeniem 2 miesiące po ślubie, teraz 3 cykl po poronieniu i nic. A od poronienia 4 miesiące. Przed poprzednia ciąża brałam tylko witaminy prenatal uno nic więcej. Po zmianie lekarza okazało się że mam niedoczynność tarczycy i te właśnie mutacje. Wszystko ładnie unormowane a ciąży brak. A wiadomo po stracie chce się jeszcze bardziej. A jak było u ciebie?Internista pytał mnie jakie chce badania, powiedziałam, że kwas foliowy i witamina B12, szkoda że jeszcze wtedy nie wiedziałam o tej homocysteinie. My nie mogliśmy zajść w ciążę pół roku. Udało się i poronienie. Wy długo się staracie?
Agnieszka_1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2020
- Postów
- 1 961
Wyślij mi na priv maila [emoji6]
Jeśli to nie problem to ja też bym chętnie poprosiła ten ebook... Też dopiero się wdrażam w dietę [emoji846]
Słoneczko świeci
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2021
- Postów
- 11 989
My staraliśmy się pół roku i nic. Myślałam, że to łatwiejsze - wokół mnóstwo dzieci po pół roku ciąża w sytuacji gdy sobie odpuściliśmy i nie jedliśmy już tak zdrowo. Poronienie było 3 tygodnie temu w 7-8 tygodniu. Gdzieś czytałam, że im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi. Nie wierzyłam w to dopóki nie odpuściliśmy i nagle ciąża.Tamta ciąża była zaskoczeniem 2 miesiące po ślubie, teraz 3 cykl po poronieniu i nic. A od poronienia 4 miesiące. Przed poprzednia ciąża brałam tylko witaminy prenatal uno nic więcej. Po zmianie lekarza okazało się że mam niedoczynność tarczycy i te właśnie mutacje. Wszystko ładnie unormowane a ciąży brak. A wiadomo po stracie chce się jeszcze bardziej. A jak było u ciebie?
reklama
KasiaF92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2020
- Postów
- 1 474
No ja niby odpuściłam ale chyba nie do końca :/. Mąż przeważnie na weekendy bo ciągle w delegacjach i ciężko tak wyłączyć myślenie. Przykro mi bardzo że też musiałaś to przejść ja poroniłam w październiku skończyło się zabiegiem.My staraliśmy się pół roku i nic. Myślałam, że to łatwiejsze - wokół mnóstwo dzieci po pół roku ciąża w sytuacji gdy sobie odpuściliśmy i nie jedliśmy już tak zdrowo. Poronienie było 3 tygodnie temu w 7-8 tygodniu. Gdzieś czytałam, że im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi. Nie wierzyłam w to dopóki nie odpuściliśmy i nagle ciąża.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: