reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Dziewczyny, to można świra dostać, na własną rękę szukając podobieństw. Są pewne naukowe hipotezy nt. chorób skorelowanych z tymi polimorfizmami, ale nie dajcie się zwariować, że "usterki" w genach to już choroba.
W sytuacji gdy nie ma informacji w internecie a lekarze albo nie wiedzą albo bagatelizują, szukam jakiegokolwiek tropu... Porozmawiam z genetykiem, ale póki co zostało mi szukanie korelacji na forum 😅
 
W sytuacji gdy nie ma informacji w internecie a lekarze albo nie wiedzą albo bagatelizują, szukam jakiegokolwiek tropu... Porozmawiam z genetykiem, ale póki co zostało mi szukanie korelacji na forum 😅
Są bazy naukowe/medyczne w internecie o dostępie otwartym, ale nie po polsku. Trzeba się trochę wgryźć w temat, żeby się połapać (laboratorium test DNA niestety nie podaje "adresu" polimorfizmu genu, tylko nazwę potoczną). Linkuję bazę, w której w miarę szybko da się znaleźć to, co Cię interesuje. Ostrzegam, że jeżeli ktoś ma skłonność do nerwic i wmawiania w siebie choroby, to niech nie czyta. Należy rozumieć, że naukowcy znaleźli związki chorób i polimorfizmów, ale nie u każdego obarczonego genetycznie choroba wystąpi, co więcej, większość badań jest z fazy ograniczonej niewiedzą, czy nie ma jakiegoś innego czynnika wyzwalającego chorobę plus nie zawsze badania na rasie żółtej pasują do rasy białej itp.: Link do: SNPedia Jeśli szuka się profesjonalnej opinii, to w Polsce trzeba bazować na osobach (zazwyczaj o wykształceniu związanym ze zdrowiem, ale nie lekarze) specjalnie przeszkolonych. Ale coraz więcej lekarzy ogarnia tę działkę, ale jednak ze swojej specjalności, tzn. hematolog będzie wiedział jakie są ryzyka hematologiczne i ew. powikłania ciążowe czy naczyniowe, ale nie będzie wnikał, czy są ryzyka np. chorób psychicznych.
 
Są bazy naukowe/medyczne w internecie o dostępie otwartym, ale nie po polsku. Trzeba się trochę wgryźć w temat, żeby się połapać (laboratorium test DNA niestety nie podaje "adresu" polimorfizmu genu, tylko nazwę potoczną). Linkuję bazę, w której w miarę szybko da się znaleźć to, co Cię interesuje. Ostrzegam, że jeżeli ktoś ma skłonność do nerwic i wmawiania w siebie choroby, to niech nie czyta. Należy rozumieć, że naukowcy znaleźli związki chorób i polimorfizmów, ale nie u każdego obarczonego genetycznie choroba wystąpi, co więcej, większość badań jest z fazy ograniczonej niewiedzą, czy nie ma jakiegoś innego czynnika wyzwalającego chorobę plus nie zawsze badania na rasie żółtej pasują do rasy białej itp.: Link do: SNPedia Jeśli szuka się profesjonalnej opinii, to w Polsce trzeba bazować na osobach (zazwyczaj o wykształceniu związanym ze zdrowiem, ale nie lekarze) specjalnie przeszkolonych. Ale coraz więcej lekarzy ogarnia tę działkę, ale jednak ze swojej specjalności, tzn. hematolog będzie wiedział jakie są ryzyka hematologiczne i ew. powikłania ciążowe czy naczyniowe, ale nie będzie wnikał, czy są ryzyka np. chorób psychicznych.
Dziękuję ❤️ szczerze mówiąc, to nie znam się na genetyce, tyle co w szkole było kiedyś. Mam swoje rozumowanie, że mutacje genetyczne to bardziej predyspozycje do chorób a nie choroba sama w sobie. Zależy to też zapewne od stylu życia i innych czynników. Ktoś może nie mieć predyspozycji genetycznych, ale nie dbać o zdrowie i nabawić się zawału, ktoś może mieć predyspozycje genetyczne, ale dbać o zdrowie i cieszyć się nim. Swoje domysły skonsultuje z genetykiem 😊
 
Internista pytał mnie jakie chce badania, powiedziałam, że kwas foliowy i witamina B12, szkoda że jeszcze wtedy nie wiedziałam o tej homocysteinie. My nie mogliśmy zajść w ciążę pół roku. Udało się i poronienie. Wy długo się staracie?
Tamta ciąża była zaskoczeniem 2 miesiące po ślubie, teraz 3 cykl po poronieniu i nic. A od poronienia 4 miesiące. Przed poprzednia ciąża brałam tylko witaminy prenatal uno nic więcej. Po zmianie lekarza okazało się że mam niedoczynność tarczycy i te właśnie mutacje. Wszystko ładnie unormowane a ciąży brak. A wiadomo po stracie chce się jeszcze bardziej. A jak było u ciebie?
 
Tamta ciąża była zaskoczeniem 2 miesiące po ślubie, teraz 3 cykl po poronieniu i nic. A od poronienia 4 miesiące. Przed poprzednia ciąża brałam tylko witaminy prenatal uno nic więcej. Po zmianie lekarza okazało się że mam niedoczynność tarczycy i te właśnie mutacje. Wszystko ładnie unormowane a ciąży brak. A wiadomo po stracie chce się jeszcze bardziej. A jak było u ciebie?
My staraliśmy się pół roku i nic. Myślałam, że to łatwiejsze - wokół mnóstwo dzieci ;) po pół roku ciąża w sytuacji gdy sobie odpuściliśmy i nie jedliśmy już tak zdrowo. Poronienie było 3 tygodnie temu w 7-8 tygodniu. Gdzieś czytałam, że im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi. Nie wierzyłam w to dopóki nie odpuściliśmy i nagle ciąża.
 
reklama
My staraliśmy się pół roku i nic. Myślałam, że to łatwiejsze - wokół mnóstwo dzieci ;) po pół roku ciąża w sytuacji gdy sobie odpuściliśmy i nie jedliśmy już tak zdrowo. Poronienie było 3 tygodnie temu w 7-8 tygodniu. Gdzieś czytałam, że im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi. Nie wierzyłam w to dopóki nie odpuściliśmy i nagle ciąża.
No ja niby odpuściłam ale chyba nie do końca :/. Mąż przeważnie na weekendy bo ciągle w delegacjach i ciężko tak wyłączyć myślenie. Przykro mi bardzo że też musiałaś to przejść :( ja poroniłam w październiku skończyło się zabiegiem.
 
Do góry