- Dołączył(a)
- 27 Luty 2021
- Postów
- 1
Czesc, ja jestem po 2 poronieniach, pierwsze w sierpniu - poronienie samoistne w 7tyg, drugie na poczatku lutego tego roku - ciaza obumarla w 7tyg. Pornienie wywolane lekami. Po pierwszym ginekolog zalecila odczekac 3 cykle, a po drugim (w trakcie zmienilam ginekologa,- ma bardzo dobre opinie wsrod pacjentow) wlasciwie powiedziala, ze mozemy zaczac od razu bez odczekiwania. Tez mialam tak jak Ty, decyzja o staraniu byla podjeta spontanicznie, jednak po pierwszym poronieniu zaczelam miec duze parcie na dziecko. Dodam ze mieszkam we Francji, tu lekarze maja inne podejscie niz w Polsce. Ginekolog Zalecila mi od kiedy tylko dowiem sie ze jestem w ciazy brac aspiryne. Czy w Polsce lekarze tez to stosuja?Hej dziewczyny, ja jestem tydzien po poronieniu, wywoływane lekami bez łyzeczkowania, zanik tetna w 7 tygodniu. Przestałam juz krwawić. W pierwszych dniach moje samopoczucie było tragiczne ale szybko się regeneruje juz jest o niebo lepiej. Jeden lekarz zalecił doczekać 3 miesiące do kolejnych starań, inna Pani doktor ze jeden cykl warto doczekać, "mamaginekolog" tez zaleca 1 cykl. Zastanawiam się czy to normalne ze tak szybko po poronieniu mysle o kolejnej ciąży (czy to jeszcze jakieś hormony) zwłaszcza że decyzja wcześniejsza o ciąży pojawiła się spontanicznie więc można powiedzieć ze nie miałam dużego parcia jeszcze na dziecko... postaram się wytrzymać ten jeden cykl i starać się w kolejnym dopiero ale nie będzie to łatwe... chciałabym podejść do tego na luzie a obawiam się ze dłuższe odczekiwanie wywrze niepotrzebną presje na moim umyśle... miałyście podobne przemyślenia?