Cześć,
Wczoraj w nocy miałam zabieg, po 1 tabletce dostałam takiego krwotoku że padlam i wiezli mnie na już na czyszczenie, a miałam nadzieję że się obędzie bez łyżeczkowania . Już jestem w domu ale w sumie to nic mi nie powiedzieli przy wypisie... wiem tyle ile sie dowiedziałam z neta, do kolejnego okresu nie dźwigać, nie kompać się w wannie i bez sexu. Chcialam sie strac z mezem jak najszybciej a ponoc muszę 3 miesiące czekać . Na wizytę mam iść za 2 miesiące. Już prawie nie krwawię. Jakieś rady? Fizycznie czuje się ok ale strasznie słaba jestem przez tą utratę krwi, psychicznie ok (mam już 2ke dzieci, to była 3cia ciaza).
Wczoraj w nocy miałam zabieg, po 1 tabletce dostałam takiego krwotoku że padlam i wiezli mnie na już na czyszczenie, a miałam nadzieję że się obędzie bez łyżeczkowania . Już jestem w domu ale w sumie to nic mi nie powiedzieli przy wypisie... wiem tyle ile sie dowiedziałam z neta, do kolejnego okresu nie dźwigać, nie kompać się w wannie i bez sexu. Chcialam sie strac z mezem jak najszybciej a ponoc muszę 3 miesiące czekać . Na wizytę mam iść za 2 miesiące. Już prawie nie krwawię. Jakieś rady? Fizycznie czuje się ok ale strasznie słaba jestem przez tą utratę krwi, psychicznie ok (mam już 2ke dzieci, to była 3cia ciaza).