@młoda1994 Ja się wogóle zastanawiam z tego opisu czy wogóle byłaś ostatnio w ciąży. Tylko tak głośno gdybam - ale jeszcze nie słyszałam by ginekolog obserwował pęcherzyk wielkości 4mm - równie dobrze mógł go pomylić z czymś innym lub był to po prostu artefakt (zakłócenie). Aż wydaje się niemożliwe, że po takim czasie nie dostałaś plamienia/krwawienia, bo beta nie mogła być wysoka.
reklama
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Ja tylko napisałam co lekarz mi pokazał co ja sama widziałam i co mi lekarz mówił. Wcześniej testy robiłam były bielutkie pierwszy cień widziałam 22 marca w niedzielę a 25marca środa była kreska mocniejsza na teście.@młoda1994 Ja się wogóle zastanawiam z tego opisu czy wogóle byłaś ostatnio w ciąży. Tylko tak głośno gdybam - ale jeszcze nie słyszałam by ginekolog obserwował pęcherzyk wielkości 4mm - równie dobrze mógł go pomylić z czymś innym lub był to po prostu artefakt (zakłócenie). Aż wydaje się niemożliwe, że po takim czasie nie dostałaś plamienia/krwawienia, bo beta nie mogła być wysoka.
Co masz na myśli obserwował? On po prostu go widział i pow że kolejna wizyta 20.04 zapytałam go czy warto zrobić betę pow że na usg jest uwidoczniony pęcherzyk ciążowy to już nie trzeba robić bety. Gdy poszłam 20.04 to sam pow że zrobi betę hcg no i wyszła poniżej 5 ale nie wiem dokładnie ile bo mi nie pow a ja też nie zapytałam z resztą wynik poniżej 5 oznacza brak ciąży i myślałam że krwawienie przyjdzie ale nie przyszło teraz jestem w oczekiwaniu na krwawienie po lekach na wywołanie zobaczymy czy krwawienie przyjdzie. Póki co nawet nie myślę że to może być zaś ciąża tylko bardziej się boję że to torbiel na podłożu nowotworowym. Jestem tak zaglybiona że nie wiem co bym wolała usłyszeć od lekarza albo co lepsze by wyszło w badaniach. Tak czy inaczej boję się strasznie i proszę o nie dobijanie mnie "glupimy komentarzami"
Wiem że lekarz powinien to wyjaśnić wszystko a nie wy tu na forum ale jak nigdy potrzebuje coś "usłyszeć" żeby poczuć się lepiej [emoji26]
A ja bym wolała wiedzieć w czym jest rzecz. Dlaczego uważasz, że jest to "głupi komentarz". Naprawdę nie spotkałam się z sytuacją, że lekarz widział taki mały pęcherzyk. Po prostu mi się to kupy nie trzyma. Jak wstawiałaś te testy, to wg mnie one nie ciemniały - spróbuję odnaleźć potem jak je wstawiałaś. Nie masz już okresu chyba ponad 2 miesiące (albo i dłużej??), skoro twierdzisz ze ten test jest pozytywny, to ja bym nie czekała i poszła wymusić na lekarzu badanie betahcg, które rozwieje wątpliwości. Ale naprawdę średnio mi się widzi, że jesteś drugi raz w ciąży po domniemanym poronieniu, do którego nie doszło, bo nie było plamienia/krwawienie - no sama spróbuj to przeanalizować.
Ostatnia edycja:
Evela.6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2019
- Postów
- 6 373
Musisz uzbroić się w cierpliwość. Wzięłaś ostatnia tabletkę więc poczekaj na krwawienie. Tak jak lekarz zalecał. Hormon może się utrzymywać jakis czas w organizmie. Nie wiesz jaka masz betę bo nie możesz sprawdzić. Więc nie stresuj się na zapas i spokojnie poczekaj na rozwój wydarzeń. Ja sama jestem po poronieniu i moje testy ciągle wychodzą pozytywne. Ale mi lekarz powiedział, że nawet do 3 tyg mogą tak wychodzić. Każdy organizm jest inny. Tak samo jak różnie beta przyrasta, tak samo w różnym tempie spada.Ja tylko napisałam co lekarz mi pokazał co ja sama widziałam i co mi lekarz mówił. Wcześniej testy robiłam były bielutkie pierwszy cień widziałam 22 marca w niedzielę a 25marca środa była kreska mocniejsza na teście.
Co masz na myśli obserwował? On po prostu go widział i pow że kolejna wizyta 20.04 zapytałam go czy warto zrobić betę pow że na usg jest uwidoczniony pęcherzyk ciążowy to już nie trzeba robić bety. Gdy poszłam 20.04 to sam pow że zrobi betę hcg no i wyszła poniżej 5 ale nie wiem dokładnie ile bo mi nie pow a ja też nie zapytałam z resztą wynik poniżej 5 oznacza brak ciąży i myślałam że krwawienie przyjdzie ale nie przyszło teraz jestem w oczekiwaniu na krwawienie po lekach na wywołanie zobaczymy czy krwawienie przyjdzie. Póki co nawet nie myślę że to może być zaś ciąża tylko bardziej się boję że to torbiel na podłożu nowotworowym. Jestem tak zaglybiona że nie wiem co bym wolała usłyszeć od lekarza albo co lepsze by wyszło w badaniach. Tak czy inaczej boję się strasznie i proszę o nie dobijanie mnie "glupimy komentarzami"
Wiem że lekarz powinien to wyjaśnić wszystko a nie wy tu na forum ale jak nigdy potrzebuje coś "usłyszeć" żeby poczuć się lepiej [emoji26]
Jeśli nie zaczniesz krwawić umów się do lekarza, tak jak mówisz. Ale do tego czasu postaraj się uspokoić i wyluzowac.
Przynajmniej ja bym tak zrobiła.
@Evela.6 Młoda robiła betę 20.04 i wyszła negatywna. Do tego czasu nie dostała plamienia/krwawienia (już minął miesiąc od negatywnej bety, a dwa miesiące od pozytywnych testów). Tu już moim zdaniem nie ma mowy o czekaniu, tylko trzeba działać.
Tutaj można zobaczyć te testy: Link do: Grudniowe mamy 2020 Ja nie wiem gdzie widzicie by one ciemniały...
Tutaj można zobaczyć te testy: Link do: Grudniowe mamy 2020 Ja nie wiem gdzie widzicie by one ciemniały...
Ostatnia edycja:
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Wiedziałam że to tak odbierzesz. Nie chodzi mi o to że napisałaś głupi komentarz tylko po prosiłam o to by nie pisać głupich komentarzy.A ja bym wolała wiedzieć w czym jest rzecz. Dlaczego uważasz, że jest to "głupi komentarz". Naprawdę nie spotkałam się z sytuacją, że lekarz widział taki mały pęcherzyk. Po prostu mi się to kupy nie trzyma. Jak wstawiałaś te testy, to wg mnie one nie ciemniały - spróbuję odnaleźć potem jak je wstawiałaś. Nie masz już okresu chyba ponad 2 miesiące (albo i dłużej??), skoro twierdzisz ze ten test jest pozytywny, to ja bym nie czekała i poszła wymusić na lekarzu badanie betahcg, które rozwieje wątpliwości. Ale naprawdę średnio mi się widzi, że jesteś drugi raz w ciąży po domniemanym poronieniu, do którego nie doszło, bo nie było plamienia/krwawienie - no sama spróbuj to przeanalizować.
Tam gdzie byłam na grudniowych mamach dziewczyna na 1 usg też miała pęcherzyk 4mm ale jej ciąża rozwinęła się prawidłowo teraz jest w okolicach końca 1 trymestru.
Nie szukaj ja ci wstawię te testy z marca plus dzisiejszy te 3 są z 22 25 i 29marca a ten 4 jest z dzisiaj z rana o 10.00
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Kochana ja byłam 20.04 u gin i wtedy się okazało że pęcherzyka nie ma lekarza to mocno zdziwiło i zrobić betę wyszła poniżej 5 kazał czekać do ko ca kwietnia poczekałam. Nie dostałam krwawienia umówiłam się do gin 5.05 przyjął mnie 7.05 dał leki na wywołanie okresu pow że 3 dni po odstawieniu powinno być krwawienie a jeśli nie będzie to pod koniec maja się rejestrować spowrotem gdyby jeszcze klinika nie przyjmowała bo jak by klinika przyjmowała to oni się tym zajmą.Musisz uzbroić się w cierpliwość. Wzięłaś ostatnia tabletkę więc poczekaj na krwawienie. Tak jak lekarz zalecał. Hormon może się utrzymywać jakis czas w organizmie. Nie wiesz jaka masz betę bo nie możesz sprawdzić. Więc nie stresuj się na zapas i spokojnie poczekaj na rozwój wydarzeń. Ja sama jestem po poronieniu i moje testy ciągle wychodzą pozytywne. Ale mi lekarz powiedział, że nawet do 3 tyg mogą tak wychodzić. Każdy organizm jest inny. Tak samo jak różnie beta przyrasta, tak samo w różnym tempie spada.
Jeśli nie zaczniesz krwawić umów się do lekarza, tak jak mówisz. Ale do tego czasu postaraj się uspokoić i wyluzowac.
Przynajmniej ja bym tak zrobiła.
To że ciąży już nie ma i beta była poniżej 5 nie oznacza że z innej przyczyny nie mogło być krwawienia mimo że beta negatywna i ciąży na 100% wtedy nie było.
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Ale jak mam działać jak działanie musi wdrążyć lekarz bo ja sama nie umiem nie mam takiego doświadczenia jak lekarz. Jeśli okaże się że nie dostanę teraz krwawienia mimo leków wzięła tych na wywołanie zadzwonię zaś i pojadę na wizytę żeby zrobił ponowne usg i zobaczył co się dzieje że okresu nie ma. Bez lekarza tu nic nie zrobię.@Evela.6 Młoda robiła betę 20.04 i wyszła negatywna. Do tego czasu nie dostała plamienia/krwawienia (już minął miesiąc od negatywnej bety, a dwa miesiące od pozytywnych testów). Tu już moim zdaniem nie ma mowy o czekaniu, tylko trzeba działać.
Tutaj można zobaczyć te testy: Link do: Grudniowe mamy 2020 Ja nie wiem gdzie widzicie by one ciemniały...
A tak poza tym że ciąży już nie ma i beta na dzień 20.04 była poniżej 5 nie oznacza że coś innego nie zatrzymało krwawienia że go nie ma. Nikt nie mówi że dzisiejszy test pozytywny oznacza na 100% ciąże. Ja się po prostu boję martwię że to może być torbiel na podłożu nowotworowym. Ja sobie dokładnie zdaje sprawę że nie tylko ciąża zatrzymuje okres.
No i widzisz - test z tego co pamiętam robiłaś ze 2 dni przed wizytą. Wg tego testu beta była na bardzo niskim poziomie i wątpię, że byłby po 2 dniach na USG widoczny pęcherzyk - czyli beta żeby wynosiła w dniu wizyty ponad 1000. Wówczas ten test już powinien być ciemny, bo beta by musiała mieć ok 500-600, a on był blady... Więc nie wiem czy coś z tymi testami jest nie tak, czy są pozytywne od czegoś innego niż ciąża.
edit. Ja nie próbuję Ciebie straszyć, ale znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie całej sytuacji. Najlepszą odpowiedź by dało po prostu zrobienie bety i porównanie z testem ciążowym. A może ktoś z Polski mógłby Ci kupić i wysłać test co się go robi z kropli krwi?
edit. Ja nie próbuję Ciebie straszyć, ale znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie całej sytuacji. Najlepszą odpowiedź by dało po prostu zrobienie bety i porównanie z testem ciążowym. A może ktoś z Polski mógłby Ci kupić i wysłać test co się go robi z kropli krwi?
Ostatnia edycja:
reklama
młoda1994
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2019
- Postów
- 13 081
Kochana nie mówię że nie masz racji. Ale kiedyś pisałam swoją historię byłam w 6 14 i 9tc i testy nie pokazały. Pamiętasz mój wpis z sierpnia 2019? Wtedy byłam w ciąży 4 testy negatywne różne o różnej czułości a pojechałam do Pl poszłam do gin prywatnie i okazało się że ciąża bezzarodkowa 9tc pęcherzyk 25mm dostałam leki na wywołanie poronienia i krwawiłam 8 dni oczyściłam się sama. W 6 i 14tc też testy miałam negatywne gdyby nie to że miałam akurat wizyty u gin to bym nie wiedziała w ogóle że jestem w ciąży.No i widzisz - test z tego co pamiętam robiłaś ze 2 dni przed wizytą. Wg tego testu beta była na bardzo niskim poziomie i wątpię, że byłby po 2 dniach na USG widoczny pęcherzyk - czyli beta żeby wynosiła w dniu wizyty ponad 1000. Wówczas ten test już powinien być ciemny, bo beta by musiała mieć ok 500-600, a on był blady... Więc nie wiem czy coś z tymi testami jest nie tak, czy są pozytywne od czegoś innego niż ciąża.
Nie chce mi się teraz całej historii z przed 7 lat pisać.
Akurat te testy mam sprawdzone bo gdy nie było ciąży nigdy nie pokazały kreski nawet cienia cienia widocznej pod słońcem. Nie mają kreski fabrycznej i zawsze sprawdzam datę ważności.
Co innego by mogły wykryć? Nie biorę żadnych leków zastrzyków co by mogły powodować fałszywie dodatnie testy ciążowe. Jedynie co to albo ciąża w co wątpię naprawdę wątpię albo nowotwór. Nic innego mi nie przychodzi do głowy.
Nie mam innego prztjladu więc podam na przykładzie mojej siostry. Moja siostra zrobiła prawie 3 lata temu test wychodził bledszy niż ja a okazało się że ma 8tc więc teoria że test musi pokazać gruba mocna kreskę nie dla mnie. Według twojej teorii dziewczyny które mają np betę 7 lub 14 to w moczu jest o wiele wiele mniejsze stężenie a test o czułości 10 pokazuje cień więc jak to jest? Ja nie mogłam mieć bladej kreski będąc w 4-5tc a osoby które mają betę 7 lub 14 gdzie w moczu jest o wiele wiele mniejsze stężenie mogą mieć cień na teście wytłumacz mi jak jeśli test ma czułość 10 a w krwi mieć betę 7 i test o czułości 10 to wykryje to jest to realne jeśli tak to powiedz mi jak?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 70 tys
Podziel się: