reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

[GROUP=][/GROUP]
Jak sobie radzilyscie z wsciekloscia i pustką po stracie?

U mnie mija ponad miesiąc. Po pierwszym smutku, zalu czuję ogromną wściekłość i nadal pustkę. Robię co do mnie należy, a kiedy jestem sama płacze, mam ochotę coś zniszczyć. Nie radzę sobie. Nie jestem sobą. Codziennie wracają wspomnienia z okresu ciąży, ze szpitala.

Z jednej strony chciałabym bardzo mieć dziecko jeszcze, z drugiej wydaje mi się to bardzo odległe i paraliżuje mnie strach. Czy to się zmieni?

Mam bardzo podobnie jak Ty, płacz i płacz.
Jest to bardzo przykre i żadne słowa nie ukoją bolu.
U mnie najgorsze jes tto że wszędzie przewijająca się dzieciaki i to mnie paraliżuje okropnie. Szukam zajęć na siłę ale to nic nie daje, na chwilę uciekne myślami ale to tylko chwila.

Wczoraj poszukałam numer do psychiatty/terapeuty i w moim przypadku myślę że to jedyne rozwiązanie.
Rozmowa żal i ból myślę że pomorze w rozmowie....

Trzymaj się i ściskam mocno 😘
 
reklama
Czy któraś z was też czekała kilka dni od pierwszego spadku bety na krwawienie? Zaczynam się martwić czy może nie powinnam wrócić do szpitala czego bardzo bardzo chciałabym uniknąć.
Od spadku bety do poronienia może minąć nawet 4 tygodnie. To zależy jak szybko będzie beta spadać. U każdego to indywidualny proces. Kontroluj samopoczucie. Do szpitala zawsze możesz wrócić. Osobiście jak miałam betę ok 6000 i zaczęła spadać to poronienie zaczęło się po ponad 2 tygodniach
 
Od spadku bety do poronienia może minąć nawet 4 tygodnie. To zależy jak szybko będzie beta spadać. U każdego to indywidualny proces. Kontroluj samopoczucie. Do szpitala zawsze możesz wrócić. Osobiście jak miałam betę ok 6000 i zaczęła spadać to poronienie zaczęło się po ponad 2 tygodniach
No ja betę ostatnia w środę miałam ponad 400. Dzisiaj obudziły mnie silne bóle brzucha więc może niedługo się zacznie. Na razie czuje się ogólnie dobrze. Jak coś się będzie pogarszało to oczywiście od razu do szpitala.
 
[GROUP=][/GROUP]


Mam bardzo podobnie jak Ty, płacz i płacz.
Jest to bardzo przykre i żadne słowa nie ukoją bolu.
U mnie najgorsze jes tto że wszędzie przewijająca się dzieciaki i to mnie paraliżuje okropnie. Szukam zajęć na siłę ale to nic nie daje, na chwilę uciekne myślami ale to tylko chwila.

Wczoraj poszukałam numer do psychiatty/terapeuty i w moim przypadku myślę że to jedyne rozwiązanie.
Rozmowa żal i ból myślę że pomorze w rozmowie....

Trzymaj się i ściskam mocno [emoji8]
Moze skorzystaj z pomocy Link do: Fundacja Medycyny Prenatalnej im. Ernesta Wójcickiego.
Możesz tam na czacie porozmawiać z psychologiem. Masz tam też dużo przydatnych artykułów

Musisz odnaleźć w sobie siłę i wiem, że to nie jest łatwe. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. [emoji3590]
 
Badania :

Biochemia - enzymy, białka: Homocysteina (HCY) w surowicy

Koagulologia - Białko C, Białko S, Antytrombina III (ATIII)

Detekcja mutacji c.665C>T (C677T) w genie MTHFR
Detekcja mutacji c.*97G>A (G20210A) w genie Protrombiny - czynnik II
Detekcja mutacji c.1286A>C (A1298C) w genie MTHFR
Detekcja mutacji c.1601G>A (Leiden) w genie Proakceleryny - czynnik V
Detekcja mutacji w genie CFTR
Detekcja mutacji w genie CFTR

Przeciwciała anty - kardiolipina IgM (ACAM),
Przeciwciała anty - kardiolipina
IgG (ACAG),
Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgM, Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgG

Kariotyp z limfocytów
Antykoagulant tocznia

LA1 dRVVT - test skriningowy

Prócz tego oczywiście wszystkie hormony badane i mąż również.

I męża wyniki były dosyć słabe więc poszukaliśmy dobrego urloga, który wykrył żylaki na jądrach. Pierwszy zabieg na usunięcie ich miał w 2018 roku, wyniki się polepszyły i zaszłam w ciążę pół roku po tym. Po poronieniu mąż zrobił kontrolne badanie nasienia i okazało się, że wyniki znów spadły. 'powtórka z rozrywki' Urolog, nawrot żylakow (tylko u 4% mężczyzn się to zdąża), zabied w styczniu 2019. Wyniki po 3 miesiącach po były tragiczne. 0 plemników. Nic. Zalecono wykonać biopsje jąder żeby sprawdzić czy w ogóle są produkowane i jesli tak to miały być zamrożone do in vitro. Mąż poleciał do PL na zabieg biopsji ale zrobił badanie kontrolne przed i... Plemniki nie dość, że się pokazaly to większość parametrów było w normie. I wtedy zaszłam w kolejna ciążę.
On jest na witaminach od 3 lat. Przyjmuje :kwas foliowy, Wit E, C 1000, Selen, Cynk, Koenzym Q10, Omega 3 i Lcarnityne.
Nie wiem czy jest coś jeszcze żeby mogły pomóc. Urolog i Androlog nie związany z klinika niepłodności uważaja, że mamy duże szanse na ciążę naturalna...

Przepraszam, że się tak rozpisalam ale nasza sytuacja nie należy do najłatwiejszych i najkrótszych.
Czyli sporo całkiem tych badań było. Ale skoro w momencie gdy zachodzilas w ciążę wyniki męża były okej, to może warto się zagłębić mocniej w swoją diagnostykę jeszcze? Nie wiem skąd jesteś itd, ale bardzo dużo osób poleca prof Malinowskiego z łodzi. Facet działa na prawdę cuda jeśli chodzi o utrzymanie ciąż. Nie wiem jakie terminy, jakie koszty itp, po prostu wiele dziewczyn na drugim wątku ma szesliwy finał często bardzo nieciekawych historii
 
Witajcie Dziewczyny. Piszę na forum po kilkumiesięcznej przerwie, różne sytuacje sprawiły że starania musiał odłożyć na kilka miesięcy.
W zeszłym roku po 3 inseminacji zaszłam w ciążę ale w 8 tyg ja straciliśmy, po badaniach okazało się że dziecko miało wadę genetyczna trisomia 13. Badałam również swój kariotyp i wyszedł prawidłowy. Obecnie znów mogę się starać. W sierpniu skończę 37 lat.
Wiem że mój wiek powoduje że większe jest prawdopodobieństwo ciąży z wada genetyczną.
Ale moje pytanie do Was czy któraś miała podobną sytuację? Czy to że wcześniejszą ciąża była z wada powoduje że kolejne też będą? Bardzo chce dalej walczyć ale bardzo się boję
 
Moze skorzystaj z pomocy Link do: Fundacja Medycyny Prenatalnej im. Ernesta Wójcickiego.
Możesz tam na czacie porozmawiać z psychologiem. Masz tam też dużo przydatnych artykułów

Musisz odnaleźć w sobie siłę i wiem, że to nie jest łatwe. Trzymam za Ciebie mocno kciuki. [emoji3590]
Ja pisałam z psychologiem, bardzo polecam. Na instagramie jeszcze jest taki profil Omatkodepresja czy jakoś tak i ona ma telefon taki dla kobiet po stratach które są na oddziałach ginekologicznych.
 
Witajcie Dziewczyny. Piszę na forum po kilkumiesięcznej przerwie, różne sytuacje sprawiły że starania musiał odłożyć na kilka miesięcy.
W zeszłym roku po 3 inseminacji zaszłam w ciążę ale w 8 tyg ja straciliśmy, po badaniach okazało się że dziecko miało wadę genetyczna trisomia 13. Badałam również swój kariotyp i wyszedł prawidłowy. Obecnie znów mogę się starać. W sierpniu skończę 37 lat.
Wiem że mój wiek powoduje że większe jest prawdopodobieństwo ciąży z wada genetyczną.
Ale moje pytanie do Was czy któraś miała podobną sytuację? Czy to że wcześniejszą ciąża była z wada powoduje że kolejne też będą? Bardzo chce dalej walczyć ale bardzo się boję
Spokojnie, jeśli masz prawidłowy kariotyp i mąż/partner też, to myślę że to przypadek. Szansę na zdrowa ciążę jak najbardziej są i to duże :) także głowa do gory
 
Badania :

Biochemia - enzymy, białka: Homocysteina (HCY) w surowicy

Koagulologia - Białko C, Białko S, Antytrombina III (ATIII)

Detekcja mutacji c.665C>T (C677T) w genie MTHFR
Detekcja mutacji c.*97G>A (G20210A) w genie Protrombiny - czynnik II
Detekcja mutacji c.1286A>C (A1298C) w genie MTHFR
Detekcja mutacji c.1601G>A (Leiden) w genie Proakceleryny - czynnik V
Detekcja mutacji w genie CFTR
Detekcja mutacji w genie CFTR

Przeciwciała anty - kardiolipina IgM (ACAM),
Przeciwciała anty - kardiolipina
IgG (ACAG),
Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgM, Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgG

Kariotyp z limfocytów
Antykoagulant tocznia

LA1 dRVVT - test skriningowy

Prócz tego oczywiście wszystkie hormony badane i mąż również.

I męża wyniki były dosyć słabe więc poszukaliśmy dobrego urloga, który wykrył żylaki na jądrach. Pierwszy zabieg na usunięcie ich miał w 2018 roku, wyniki się polepszyły i zaszłam w ciążę pół roku po tym. Po poronieniu mąż zrobił kontrolne badanie nasienia i okazało się, że wyniki znów spadły. 'powtórka z rozrywki' Urolog, nawrot żylakow (tylko u 4% mężczyzn się to zdąża), zabied w styczniu 2019. Wyniki po 3 miesiącach po były tragiczne. 0 plemników. Nic. Zalecono wykonać biopsje jąder żeby sprawdzić czy w ogóle są produkowane i jesli tak to miały być zamrożone do in vitro. Mąż poleciał do PL na zabieg biopsji ale zrobił badanie kontrolne przed i... Plemniki nie dość, że się pokazaly to większość parametrów było w normie. I wtedy zaszłam w kolejna ciążę.
On jest na witaminach od 3 lat. Przyjmuje :kwas foliowy, Wit E, C 1000, Selen, Cynk, Koenzym Q10, Omega 3 i Lcarnityne.
Nie wiem czy jest coś jeszcze żeby mogły pomóc. Urolog i Androlog nie związany z klinika niepłodności uważaja, że mamy duże szanse na ciążę naturalna...

Przepraszam, że się tak rozpisalam ale nasza sytuacja nie należy do najłatwiejszych i najkrótszych.
Mój m brał jeden dzień salfazin, drugi dzień kapivit a+e, trzeciego dnia Wit C 100. Potem Fertil.man plus 3 miesiące.
 
reklama
[GROUP=][/GROUP]


Mam bardzo podobnie jak Ty, płacz i płacz.
Jest to bardzo przykre i żadne słowa nie ukoją bolu.
U mnie najgorsze jes tto że wszędzie przewijająca się dzieciaki i to mnie paraliżuje okropnie. Szukam zajęć na siłę ale to nic nie daje, na chwilę uciekne myślami ale to tylko chwila.

Wczoraj poszukałam numer do psychiatty/terapeuty i w moim przypadku myślę że to jedyne rozwiązanie.
Rozmowa żal i ból myślę że pomorze w rozmowie....

Trzymaj się i ściskam mocno 😘
U mnie też bardzo dużo znajomych w ciąży. Niedługo moja przyjaciółka rodzi. Dobrze, że im się poszczęściło, ale gdzie nie spojrze tam przypomina mi się moja strata.

Rozmawiam z psychologiem, ale czuję, że te emocje siedzą w moim ciele. Muszę fizycznie też dać temu ujście.

Chciałabym mieć jeszcze dziecko, ale paraliżuje mnie strach. Jeszcze nie wszystkie wyniki mam ok, więc czekają mnie wizyty u lekarzy.

Też się trzymaj. <3 Tak mi przykro, że bez względu na to czy dostajemy wsparcie czy nie to ból jest ten sam. Mimo zrozumienia bliskich czuję się osamotniona.
 
Do góry