reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kurde mi żaden lekarz nie wspomniał o czymś takim. Dopiero o wszystkim się dowiaduje od was.
Taka procedura z heparyną chyba jest od niedawna. Dekadę temu jak byłam w ciąży z synem, to też o tym nie słyszałam. Między innymi dlatego odpuściłam badania na krzepliwość, bo tak czy siak heparynę musiałabym przyjmować.
 
reklama
Taka procedura z heparyną chyba jest od niedawna. Dekadę temu jak byłam w ciąży z synem, to też o tym nie słyszałam. Między innymi dlatego odpuściłam badania na krzepliwość, bo tak czy siak heparynę musiałabym przyjmować.
U mnie chyba żaden lekarz na to nie wpadnie bez badań.

Super że u ciebie gin inaczej do tego pod chodzi.
Mam pytanie jest taka możliwość że ta ciąża z poprzedniego roku puste jajo plodowe i teraz ten pęcherzyk i zanikł to może być skutkiem tego że jajowody są nie drożne i plemniki się nie potrafią przedostać? Boże ja się już zastanawiam nad wszystkim.
 
Czy któraś z was też czekała kilka dni od pierwszego spadku bety na krwawienie? Zaczynam się martwić czy może nie powinnam wrócić do szpitala czego bardzo bardzo chciałabym uniknąć.
 
Dziewczyny przyszedł mi dziś ten pakiet na to badanie Trombofili wrodzonej, zastanawiam się czy zrobić go i czekać na wyniki i wtedy zrobić ten drugi pakiet na badanie immunofenotypu czy odrazu go zamówić i niech przyjdzie, co radzicie ?
 
@Waleczna36 to ja przygarnę chociaż jednego heh 🤭


@Madlein niestety cały czas pod górkę z tym wszystkim. Powoli mąż ruszy z badaniami. Może lekarz zacznie przyjmować. Zastanawiam się już nad jakąś klinika może tam bardziej pomogą. Sama nie wiem. Zabieg miał pomoc, a tu zero poprawy. Zobaczymy jak wyniki może to problem hormonalny 🤔 wszystko zaczęło się od tej głupiej infekcji i trwa już rok czasu 😥
 
Ja potrafię być zolza [emoji1787] ale dość spora grupa ludzi moje wypowiedzi odbiera jako atak zwłaszcza jak z kimś pisze. Z resztą widać to tu na forum a zwłaszcza na tym wątku. No ale cóż ja nie jestem odpowiedzialna za to jak inni ludzie odbierają moje wpisy posty czy czasami nawet wypowiedzi.

Czyli jak dobrze rozumiem że heparyna dawaja jak jest zle krzepnięcie krwi?
Słowo pisane to zawsze słowo pisane. I każdy to odbierze na swój sposób, więc nie łatwo o zła interpretację tak na prawdę. A heparyna jest dawana jak krew jest za gęsta czy za szybko krzepnie.

My w tej klinice jesteśmy ponad 3 lata, wtedy miałam tylko 1 poronienie za sobą i oni od razu nastawiali nas na in vitro bo wine zganiali na wysoką fragmentacje DNA u męża. Ale my wtedy nie chcieliśmy poddać się tak łatwo.
Teraz po każdym poronieniu też się tego trzymają, że ja mogę zachodzić w ciążę ale ciąża się nie utrzyma bo plemniki są uszkodzone więc ciąża nie będzie się rozwijać. I dalej nacisk na in vitro.
Po listopadowym poronieniu, po wykonaniu wszystkich badań, które nam zlecili stwierdziliśmy, że może i oni mają rację z tą fragmentacja... skoro wszystkie wyniki były ok i tylko ta fragmentacja znacznie odbiegała od normy. Dlatego mieliśmy już wszystko ustalone, w czerwcu mieliśmy mieć transfer. Ze względu na pandemie i tak nie moglibyśmy przylecieć na wcześniejsze wizyty dlatego to odwołaliśmy i wtedy okazało się, że jestem w ciąży. No ale bez happy endu po raz kolejny.
Wykonam jeszcze te badania komórek NK bo tego mi nawet nie zlecili. Może tam znajdzie się powód tych niepowodzeń.
Kliniki niepłodności raczej słyną z dużej ilości badań, ale może napisz co miałaś robione? A może jednak u męża coś innego jest przyczyną? Coś co można poprawić jakimiś witaminami/leczeniem? Na facetach się nie znam, więc nie będę się wypowiadać.

Kurcze ile tych badań trzeba robić żeby co kolwiek się dowiedzieć. Ale chociaż dobrze ze masz możliwość zrobienia tych badań i wiesz co jest nie tak.
Te badania które napisała, to są te co się tu zawsze przewijają ;) nic nowego :p ale prawda, jest tego sporo

Dziewczyny to wszystko to jakiś horror. Od piątku trwałam w jakimś przedziwnym zawieszeniu. Lekarz powiedział, żeby zjawić się w środę. Podczas badania nie widziałam już bicia serduszka. Diagnoza, ciąża obumarła. Świat zawalił mi się po raz kolejny. Dostałam skierowanie do szpitala. Nie byłam w stanie się spakować. Dziś ogarnęło mnie jakieś otępienie, rozkleiłam się dopiero jak żegnałam się z synem. Pytał co się dzieje, dlaczego muszę iść do szpitala, czy aby wrócę? Czy jestem chora? Na IP badał mnie lekarz, którego już wcześniej poznałam w tym szpitalu. Łzy płynęły mi po policzkach a on w skupieniu robił usg. Poprosił do siebie jeszcze jedną lekarkę i pyta, widzisz? Ona.. tak. I w tym momencie słyszę, proszę pani, serduszko bije, bardzo wolno, bo tylko 50 uderzeń na minutę, ale bije... Reszty nie słyszałam. Zobaczyłam tylko ciemność przed oczami. Po chwili dotarło do mnie, ze lekarz mówi, że mogę się ubrać. Zrobili b-hcg, powtórka w sobotę... Jezu, przyjechałam z takim nastawieniem, że dostanę jeszcze dziś tabletki i jeszcze dziś to wszystko się zacznie i skończy...
Lekarz bardzo delikatnie powiedział, że niestety to nie jest prawidłowy objaw i mam luczyć się z najgorszym. A ja jak ta głupia uczepiłam się nadziei, że jeszcze wszystko będzie dobrze...
Dlaczego takie rzeczy się dzieją?
Czuję się jakby ktoś raz za razem wyrywał mi serce. Nie wiem, ile jeszcze zniosę...
Ja bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie o twoje maleństwo :*

U mnie chyba żaden lekarz na to nie wpadnie bez badań.

Super że u ciebie gin inaczej do tego pod chodzi.
Mam pytanie jest taka możliwość że ta ciąża z poprzedniego roku puste jajo plodowe i teraz ten pęcherzyk i zanikł to może być skutkiem tego że jajowody są nie drożne i plemniki się nie potrafią przedostać? Boże ja się już zastanawiam nad wszystkim.
Nie sądzę. Niedrozne jajowody to raczej wtedy gdy nie zachodIsz w ciążę. A puste jajo czy pęcherzyk świadczy o tym że plemniki się przedarl A komórka jakoś też przecież dostała się do macicy. Także to na pewno nie to.
 
reklama
Słowo pisane to zawsze słowo pisane. I każdy to odbierze na swój sposób, więc nie łatwo o zła interpretację tak na prawdę. A heparyna jest dawana jak krew jest za gęsta czy za szybko krzepnie.


Kliniki niepłodności raczej słyną z dużej ilości badań, ale może napisz co miałaś robione? A może jednak u męża coś innego jest przyczyną? Coś co można poprawić jakimiś witaminami/leczeniem? Na facetach się nie znam, więc nie będę się wypowiadać.


Te badania które napisała, to są te co się tu zawsze przewijają ;) nic nowego [emoji14] ale prawda, jest tego sporo


Ja bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie o twoje maleństwo :*


Nie sądzę. Niedrozne jajowody to raczej wtedy gdy nie zachodIsz w ciążę. A puste jajo czy pęcherzyk świadczy o tym że plemniki się przedarl A komórka jakoś też przecież dostała się do macicy. Także to na pewno nie to.
Badania :

Biochemia - enzymy, białka: Homocysteina (HCY) w surowicy

Koagulologia - Białko C, Białko S, Antytrombina III (ATIII)

Detekcja mutacji c.665C>T (C677T) w genie MTHFR
Detekcja mutacji c.*97G>A (G20210A) w genie Protrombiny - czynnik II
Detekcja mutacji c.1286A>C (A1298C) w genie MTHFR
Detekcja mutacji c.1601G>A (Leiden) w genie Proakceleryny - czynnik V
Detekcja mutacji w genie CFTR
Detekcja mutacji w genie CFTR

Przeciwciała anty - kardiolipina IgM (ACAM),
Przeciwciała anty - kardiolipina
IgG (ACAG),
Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgM, Przeciwciała anty - B2 glikoproteinie I IgG

Kariotyp z limfocytów
Antykoagulant tocznia

LA1 dRVVT - test skriningowy

Prócz tego oczywiście wszystkie hormony badane i mąż również.

I męża wyniki były dosyć słabe więc poszukaliśmy dobrego urloga, który wykrył żylaki na jądrach. Pierwszy zabieg na usunięcie ich miał w 2018 roku, wyniki się polepszyły i zaszłam w ciążę pół roku po tym. Po poronieniu mąż zrobił kontrolne badanie nasienia i okazało się, że wyniki znów spadły. 'powtórka z rozrywki' Urolog, nawrot żylakow (tylko u 4% mężczyzn się to zdąża), zabied w styczniu 2019. Wyniki po 3 miesiącach po były tragiczne. 0 plemników. Nic. Zalecono wykonać biopsje jąder żeby sprawdzić czy w ogóle są produkowane i jesli tak to miały być zamrożone do in vitro. Mąż poleciał do PL na zabieg biopsji ale zrobił badanie kontrolne przed i... Plemniki nie dość, że się pokazaly to większość parametrów było w normie. I wtedy zaszłam w kolejna ciążę.
On jest na witaminach od 3 lat. Przyjmuje :kwas foliowy, Wit E, C 1000, Selen, Cynk, Koenzym Q10, Omega 3 i Lcarnityne.
Nie wiem czy jest coś jeszcze żeby mogły pomóc. Urolog i Androlog nie związany z klinika niepłodności uważaja, że mamy duże szanse na ciążę naturalna...

Przepraszam, że się tak rozpisalam ale nasza sytuacja nie należy do najłatwiejszych i najkrótszych.
 
Do góry