reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witaj,
dużo jest nas tutaj, którym się udało, daj sobie chwilkę na ostudzenie emocji, wizytę kontrolną u ginekologa, posluchaj zaleceń i działajcie ;)
Nam udało się w 4 cyklu po stracie, mielismy zalecone wstrzymać się ze staraniami 3 msce ;)



Nie bój się, to może byc normalne ;) Możesz zatrzymywać wodę, i raz bedzie wiecej na wadze raz mniej. Może być kwestia wypróznień ;)



A jak beta u Ciebie wyglądała? Robiłaś ??
Chyba, że druga owulacja, może z drugiego jajnika? :)



Gratulacje i trzymam szalenie mocno kciuki :*




Chciałam dokładnie to samo napisać co Takaja123 :D

Jeśli chcesz czekać, czekaj, ale mimo wszystko warto byłoby się udać do lekarza.



Wstrzymaj sie na razie dopoki nie dowiesz się co to się dzieje. ;) Wyklucz na 10000000% ciążę zanim za te preparaty się zabierzesz.
Napewno tak zrobie. Muszę ja wykluczyć żeby się w razie wu nic nie stało.
 
reklama
Dziewczyny, mam pytanie, bo mi wczoraj teściowa jakiejś sieczki w głowie narobiła.

Jak to jest z wystawianiem zwolnienia przez lekarza ginekologa na końcówce ciąży? Bo ona coś mnie pytała który tydzień będzie na najbliższej wizycie i zastanawiała się czy jeszcze mi profesor wystawi zwolnienie czy będę musiała już na macierzyński iść, czy do rodzinnego po L4, bo kiedyś ponoć tak było i nie wiadomo jak teraz, że do któregoś konkretnego tygodnia lekarz ginekolog może chorobowe wypisać..

Generalnie pytam z ciekawości, bo na pewno profesor o wszystkim mnie poinformuje dalej, jak nie zapomnę to na wizycie najbliższej zapytam, ale może któraś z Was coś się orientuje z tematem?
 
Dziewczyny, mam pytanie, bo mi wczoraj teściowa jakiejś sieczki w głowie narobiła.

Jak to jest z wystawianiem zwolnienia przez lekarza ginekologa na końcówce ciąży? Bo ona coś mnie pytała który tydzień będzie na najbliższej wizycie i zastanawiała się czy jeszcze mi profesor wystawi zwolnienie czy będę musiała już na macierzyński iść, czy do rodzinnego po L4, bo kiedyś ponoć tak było i nie wiadomo jak teraz, że do któregoś konkretnego tygodnia lekarz ginekolog może chorobowe wypisać..

Generalnie pytam z ciekawości, bo na pewno profesor o wszystkim mnie poinformuje dalej, jak nie zapomnę to na wizycie najbliższej zapytam, ale może któraś z Was coś się orientuje z tematem?
Nie daj się wrobić we wcześniejszy macierzynski! Na listopadówkach już już miała dziewczyna rodzić i była ponad tydzień na macierzyńskim bez sensu...
Lekarz powinien wystawić normalnie L4 na 4tygodnie i jak urodzisz to automatycznie L4 jest przerwane i idziesz na macierzyński.
Ja ostatnią wizytę miałam w pt, dostałam L4 na 4 tygodnie!! a byliśmy umówieni na pn w szpitalu i miałam cc [emoji4]
 
Nie daj się wrobić we wcześniejszy macierzynski! Na listopadówkach już już miała dziewczyna rodzić i była ponad tydzień na macierzyńskim bez sensu...
Lekarz powinien wystawić normalnie L4 na 4tygodnie i jak urodzisz to automatycznie L4 jest przerwane i idziesz na macierzyński.
Ja ostatnią wizytę miałam w pt, dostałam L4 na 4 tygodnie!! a byliśmy umówieni na pn w szpitalu i miałam cc [emoji4]

No i dobrze. Jak lekarz mądry to mądrze robi i się orientuje, a jak głupi.... :D
Bratowej męża nie chciał ponoć wystawić L4 lekarz jak była w ciąży na końcówce, a ja sie teściowej w czoło pukałam, że to przeciez niepowazne...
 
No i dobrze. Jak lekarz mądry to mądrze robi i się orientuje, a jak głupi.... :D
Bratowej męża nie chciał ponoć wystawić L4 lekarz jak była w ciąży na końcówce, a ja sie teściowej w czoło pukałam, że to przeciez niepowazne...
Każdy dzień jest cenny więc szkoda je tracić bez sensu i to jeszcze dla 80% [emoji4]
 
Cześć dziewczyny,
od niedawna czytam forum i postanowiłam napisać, bo niestety nie mam za bardzo wsparcia wśród bliskich. Mój partner oczywiście wszystko bagatelizuje.

W sierpniu 2018 poroniłam pod koniec 5tc.
Po dwóch miesiącach okres powrócił, ginekolog nie zalecił mi żadnych badań, poza zwykłym ginekologicznym i cytologią - wszystko w normie.
Po poronieniu nie staraliśmy się z partnerem o dziecko, aż do stycznia tego roku. Niestety nie wyszło. dostałam okres w lutym i dzisiaj niestety też, co wprawiło mnie w bardzo smutny nastrój. W obu cyklach staraliśmy się przed i w trakcie owulacji (albo tym co mi się owulacją wydawało).
Zaczynam powoli panikować, bo mam już 31 lat i naczytałam się o zmniejszaniu się rezerwy jajnikowej. Wtedy w sierpniu ciąża była tzw "złotym strzałem", może też dlatego teraz jes
Doszłam do wniosku, że w tym miesiącu się przebadam. Jutro rano zrobię badania - fsh, lh, tarczyca, krzepliwosć, estradiol. I zapiszę oczywiście do ginekologa na wizytę.
Do tej pory nigdy też nie używałam testów owulacyjnych. Może to co mi się wydaje śluzem owulacyjnym (+ wyliczenia) to jednak nie ten moment?
Ach, nie wiem. Czy jest coś jeszcze co mogę wziąć pod uwagę? Jakieś badanie, może suplementy?
Biorę oczywiście kwas foliowy.
 
Cześć dziewczyny,
od niedawna czytam forum i postanowiłam napisać, bo niestety nie mam za bardzo wsparcia wśród bliskich. Mój partner oczywiście wszystko bagatelizuje.

W sierpniu 2018 poroniłam pod koniec 5tc.
Po dwóch miesiącach okres powrócił, ginekolog nie zalecił mi żadnych badań, poza zwykłym ginekologicznym i cytologią - wszystko w normie.
Po poronieniu nie staraliśmy się z partnerem o dziecko, aż do stycznia tego roku. Niestety nie wyszło. dostałam okres w lutym i dzisiaj niestety też, co wprawiło mnie w bardzo smutny nastrój. W obu cyklach staraliśmy się przed i w trakcie owulacji (albo tym co mi się owulacją wydawało).
Zaczynam powoli panikować, bo mam już 31 lat i naczytałam się o zmniejszaniu się rezerwy jajnikowej. Wtedy w sierpniu ciąża była tzw "złotym strzałem", może też dlatego teraz jes
Doszłam do wniosku, że w tym miesiącu się przebadam. Jutro rano zrobię badania - fsh, lh, tarczyca, krzepliwosć, estradiol. I zapiszę oczywiście do ginekologa na wizytę.
Do tej pory nigdy też nie używałam testów owulacyjnych. Może to co mi się wydaje śluzem owulacyjnym (+ wyliczenia) to jednak nie ten moment?
Ach, nie wiem. Czy jest coś jeszcze co mogę wziąć pod uwagę? Jakieś badanie, może suplementy?
Biorę oczywiście kwas foliowy.
Może metoda temperaturowa+ testy owulacyjne ? Do badania dorzuć jeszcze prolaktyne i testosteron [emoji846] może też jakiś monitoring owulacji u lekarza
 
Zna się ktos na badaniach INR i Aptt? Niby normy ale dwa wyniki mam blisko granic. W mutacjach wyszlo MTHFR ,677c hetero i Pai homo a dziś takie wyniki
IMG_20200309_141728.jpeg
 
Witaj 😊 jak narazie odpoczywam. Kompletuje już po mału wyprawkę. Chodzę na zajęcia do położnej i jakoś leci. Z dzidzia wszystko w porządku. Jutro jadę do na wizytę do lekarza tak więc obejrze od razu porodowke w Kielcach. W planach mam jeszcze jak będę w kielcach już zakupić resztę rzeczy czyli wózek, materac wanienka i resztę ubranek co mi jest potrzebne. Niektóre rzeczy też kupuje przez allegro bo taniej.
Mąż przyleciał więc zaczęły się porządki na podwórku wyburzamy stare komórki itp. Więc pełną parą wszystko idzie aby mieć mniej w maju. Bo wtedy jeszcze remont przed nadejściem niuni na świat.
 
reklama
Cześć dziewczyny,
od niedawna czytam forum i postanowiłam napisać, bo niestety nie mam za bardzo wsparcia wśród bliskich. Mój partner oczywiście wszystko bagatelizuje.

W sierpniu 2018 poroniłam pod koniec 5tc.
Po dwóch miesiącach okres powrócił, ginekolog nie zalecił mi żadnych badań, poza zwykłym ginekologicznym i cytologią - wszystko w normie.
Po poronieniu nie staraliśmy się z partnerem o dziecko, aż do stycznia tego roku. Niestety nie wyszło. dostałam okres w lutym i dzisiaj niestety też, co wprawiło mnie w bardzo smutny nastrój. W obu cyklach staraliśmy się przed i w trakcie owulacji (albo tym co mi się owulacją wydawało).
Zaczynam powoli panikować, bo mam już 31 lat i naczytałam się o zmniejszaniu się rezerwy jajnikowej. Wtedy w sierpniu ciąża była tzw "złotym strzałem", może też dlatego teraz jes
Doszłam do wniosku, że w tym miesiącu się przebadam. Jutro rano zrobię badania - fsh, lh, tarczyca, krzepliwosć, estradiol. I zapiszę oczywiście do ginekologa na wizytę.
Do tej pory nigdy też nie używałam testów owulacyjnych. Może to co mi się wydaje śluzem owulacyjnym (+ wyliczenia) to jednak nie ten moment?
Ach, nie wiem. Czy jest coś jeszcze co mogę wziąć pod uwagę? Jakieś badanie, może suplementy?
Biorę oczywiście kwas foliowy.

Polecam testy owulacyjne, u mnie w udanym cyklu śluzu płodnego w ogóle nie było, mimo bólu owulacyjnego, byłam pewna że nic z tego :)
Do tego tak jak pisała @Lu_cy, obserwacja temperatury też nie zaszkodzi :)

Zna się ktos na badaniach INR i Aptt? Niby normy ale dwa wyniki mam blisko granic. W mutacjach wyszlo MTHFR ,677c hetero i Pai homo a dziś takie wynikiZobacz załącznik 1089568
Wyniki są w normie, więc tu bym się niczego nie czepiała, ale najlepiej skonsultować to z lekarzem.
 
Do góry