Byłam wczoraj u dr Bodzka i mówiłam mu o tym i pokazałam wyniki badań. (zrobiłam je w sumie z własnej woli) i powiedziałam, że chyba muszę rozdzielić przyjmowanie leków. Bo wydałam fortune na Magne B6 forte i Feroplex a na to wygląda, że jakbym nie brała ich to było by tak samo. Ech. Od dzisiaj przyjmuję w innych porach i zobaczymy co się będzie działo na kolejnej wizycie. Potasu nie badałam ;/ Nie przyszło mi to do głowy, od razu skojarzyłam to z magnezem.
Ogólnie mam same dobre wieści, bo Malutka w 31+1 waży około 1700g, w końcu jest bliżej normy wagowej, bo tak to zawsze na granicy normy była. Wszystkie obwody główki i brzuszka są teraz o tydzień lub dwa do przodu
a z brzuszkiem miałam częste kontrole, bo był zawsze blisko dolnego centyla. ;/
Teraz wszystko jest dobrze i zostało nam tylko przybierać na wadzę i się szykować. Nie mam pojęcia jak to szybko zleciało. Zostały 2 miesiace do wyzanczonego porodu. A jak powiem sobie, ze to jest tylko 8 tygodni, to mnie stres łapie...