reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@annkow111, @Lu_cy , @roki_1991
Przepływy wszystkie są dobre. W pepowinie, łożysku i głowie. 🙂 tylko rozmiar brzuszka. Lekarz też mu mówił że często jest skokowo. Że u jednych nie rośnie dziecko za szybko a potem skoczy mu waga. Mówił że jeszcze jest wcześnie na jakakolwiek diagnozę. Mówił mi że w szpitalu tak mają że jeżeli przy 32 tc utrzymuje się duża różnica to daje wtedy leki i kroplowke. ;) także już się trochę uspokoiłam i nie myślę o tym. Jak zwykle napełniacie mnie nadzieja i swoimi historiami pokazujące że nie ma co za bardzo myśleć 🙂 ja nie należę do najniższych i mąż też nie. Jak się urodziłam to miałam 59 cm i 3.5 kg. Może córka po mnie tez będzie szczupła. Mama mi opowiadała że nie miałam tluszczyku jak się urodziłam. 🙂
 
reklama
Wiem Kochana. Ładnie napisane. Jest ciężko. Staram się nie myśleć, ale jak mi się przypomni, to niestety łzy napływają. Ja mam już synka, ma prawie 9 lat. Chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale tracę już nadzieję. Mam już w tym roku 34 lata i chciałabym mieć max 35. Z jednej strony chcę, ale boję się znów przechodzić przez to samo.
Jak tam ruszyło coś dalej? Jak się czujesz?
Niektórze mają pierwsze dzieci w wieku 35 i więcej 🙂 także na pewno nic straconego. Zważywszy że masz już dzieciątko w domu. Tragedia jest i to okrutna. Wiem przez co przechodzisz. Nikomu nie życzę. Ile kobiet tyle poronien i historii. Każda Z nas jest na innym etapie życiowym. Ma inne problemy. Inna sytuację życiową to i inaczej przeżywa. Życzę Ci aby wszystko przeszło sprawnie i abys usporala się że swoim bólem. On z czasem zŁagodnie . Ja 10 stycznia 2019 miałam pierwsze poronienie zatrzymane. Miałam zabieg. To było moje wmoczekiwane przez 2 lata starań pierwsze dziecko, które straciłam w 10tc. I obecnie będąc w 24+3 płakałam w ten dzień nas strata. Niektóre z nas odpychaja problem a niektóre (jak ja) szły do psychologa. 🙂 każda musi to przeżyć na własny sposób. Wiem że Ci ciężko....
 
Niektórze mają pierwsze dzieci w wieku 35 i więcej 🙂 także na pewno nic straconego. Zważywszy że masz już dzieciątko w domu. Tragedia jest i to okrutna. Wiem przez co przechodzisz. Nikomu nie życzę. Ile kobiet tyle poronien i historii. Każda Z nas jest na innym etapie życiowym. Ma inne problemy. Inna sytuację życiową to i inaczej przeżywa. Życzę Ci aby wszystko przeszło sprawnie i abys usporala się że swoim bólem. On z czasem zŁagodnie . Ja 10 stycznia 2019 miałam pierwsze poronienie zatrzymane. Miałam zabieg. To było moje wmoczekiwane przez 2 lata starań pierwsze dziecko, które straciłam w 10tc. I obecnie będąc w 24+3 płakałam w ten dzień nas strata. Niektóre z nas odpychaja problem a niektóre (jak ja) szły do psychologa. 🙂 każda musi to przeżyć na własny sposób. Wiem że Ci ciężko....
Wiem, że wiek się przesuwa i wiele kobiet rodzi pierwsze dziecko późno, ale ja jednak wolę wcześniej. Wydaje mi się, że im później, to już ciężej się przez to wszystko przechodzi.
Wiem, że ból będzie coraz mniejszy. Pierwsze poronienie było w marcu, teraz drugie, ale czuję taką niesprawiedliwość. Wiem, że każda z nas to przechodziła i każda inaczej. O pierwsze dziecko staraliśmy się 3 lata, udało się. Mamy synka. O ciążę, którą poroniłam w marcu jakieś 5 lat i taki koniec, teraz udało się szybciej, ale też poronienie. To wszystko jest ciężkie, ale trzeba iść do przodu.
 
Wiem, że wiek się przesuwa i wiele kobiet rodzi pierwsze dziecko późno, ale ja jednak wolę wcześniej. Wydaje mi się, że im później, to już ciężej się przez to wszystko przechodzi.
Wiem, że ból będzie coraz mniejszy. Pierwsze poronienie było w marcu, teraz drugie, ale czuję taką niesprawiedliwość. Wiem, że każda z nas to przechodziła i każda inaczej. O pierwsze dziecko staraliśmy się 3 lata, udało się. Mamy synka. O ciążę, którą poroniłam w marcu jakieś 5 lat i taki koniec, teraz udało się szybciej, ale też poronienie. To wszystko jest ciężkie, ale trzeba iść do przodu.
Tak jak pisałam. Każda ma inne historie. ;) jak wspomniałam staraliśmy się o pierwsza ciaze 2 lata. Poronilam w 10 tc. Świat mi się zalamal. W maju byłam w kolejnej ciąży. Poronilam w 8 tc. Wada genetyczna była. W sierpniu zaszłam w 3 ciaze i jestem w niej do dzisiaj. :) są też kobiety co poronily znacznie więcej razy. Wszystko to okropne. Jeżeli faktycznie chciałaś zdążyć do 35 roku życia to rozumiem twój ból i niesprawiedliwość. Czas to jednak nasze założenia są mocno przez życie weryfikowane. A brałaś w tych ciąży jakieś leki? Diagnizowalas się może?
 
Tak jak pisałam. Każda ma inne historie. ;) jak wspomniałam staraliśmy się o pierwsza ciaze 2 lata. Poronilam w 10 tc. Świat mi się zalamal. W maju byłam w kolejnej ciąży. Poronilam w 8 tc. Wada genetyczna była. W sierpniu zaszłam w 3 ciaze i jestem w niej do dzisiaj. :) są też kobiety co poronily znacznie więcej razy. Wszystko to okropne. Jeżeli faktycznie chciałaś zdążyć do 35 roku życia to rozumiem twój ból i niesprawiedliwość. Czas to jednak nasze założenia są mocno przez życie weryfikowane. A brałaś w tych ciąży jakieś leki? Diagnizowalas się może?
Po tym pierwszym poronieniu robiłam tylko badania na zespół abtyfosfolipidowy. Wszystko było ok. Teraz myślę, że zrobię test na trombofilie i pomyśle nad kolejnymi badaniami. Oj niestety życie wszystko weryfikuje, niekoniecznie tak jak byśmy chcieli.
Teraz brałam Acard tylko, no i euthyrox bo TSH było zawyżone.
 
Po tym pierwszym poronieniu robiłam tylko badania na zespół abtyfosfolipidowy. Wszystko było ok. Teraz myślę, że zrobię test na trombofilie i pomyśle nad kolejnymi badaniami. Oj niestety życie wszystko weryfikuje, niekoniecznie tak jak byśmy chcieli.
Teraz brałam Acard tylko, no i euthyrox bo TSH było zawyżone.
U mnie powodem były komórki nk. Ale to ma znaczenie we wczesnych tygodniach ciąży. Niestety nie doszłam do informacji w którym poroniolas ;/ trombofilie warto wykonać. Zdecydowanie. Może doszło do zakrzepowy. Jest ogolnie dużo badań które można wykonać. Ale to dobrze jakby Cię lekarz pokierowal ;)
Ja w tej ciąży biore/bralam acard 150, encorton 10 mg(juz nie) , wlewy z intralipid (juznjie) heparyne zastrzyki 0.4, femibion, magnez, feroplex, duphaston, luteina (juz nie) .
Także mi dali taki zestaw na podstawie komórek nk, oraz dwóch poronien już profilaktycznie steryd i heparyne. I na razie (odpukac) działa wszystko ;)
Także trzeba teraz powalczyć z badaniami aby być pewna że jest ok.
 
Wiem Kochana. Ładnie napisane. Jest ciężko. Staram się nie myśleć, ale jak mi się przypomni, to niestety łzy napływają. Ja mam już synka, ma prawie 9 lat. Chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale tracę już nadzieję. Mam już w tym roku 34 lata i chciałabym mieć max 35. Z jednej strony chcę, ale boję się znów przechodzić przez to samo.
Jak tam ruszyło coś dalej? Jak się czujesz?

U mnie chyba wszystko ok :)
To co miało wypaść to wypadło, jutro usg i mam nadzieje, ze wypuszcza mnie do domu.
Ja w tym roku w sierpniu kończę 35 lat :) termin tez miałam na sierpień i myślałam, ze to pewnie znak, ze tym razem będzie wszystko w porządku :p no nic bardziej mylnego
 
U mnie chyba wszystko ok :)
To co miało wypaść to wypadło, jutro usg i mam nadzieje, ze wypuszcza mnie do domu.
Ja w tym roku w sierpniu kończę 35 lat :) termin tez miałam na sierpień i myślałam, ze to pewnie znak, ze tym razem będzie wszystko w porządku :p no nic bardziej mylnego
Z sierpnia są fajni ludzie ;)

Moja córka właśnie próbuje zjeść łóżeczko :D
 
@annkow111, @Lu_cy , @roki_1991
Przepływy wszystkie są dobre. W pepowinie, łożysku i głowie. 🙂 tylko rozmiar brzuszka. Lekarz też mu mówił że często jest skokowo. Że u jednych nie rośnie dziecko za szybko a potem skoczy mu waga. Mówił że jeszcze jest wcześnie na jakakolwiek diagnozę. Mówił mi że w szpitalu tak mają że jeżeli przy 32 tc utrzymuje się duża różnica to daje wtedy leki i kroplowke. ;) także już się trochę uspokoiłam i nie myślę o tym. Jak zwykle napełniacie mnie nadzieja i swoimi historiami pokazujące że nie ma co za bardzo myśleć 🙂 ja nie należę do najniższych i mąż też nie. Jak się urodziłam to miałam 59 cm i 3.5 kg. Może córka po mnie tez będzie szczupła. Mama mi opowiadała że nie miałam tluszczyku jak się urodziłam. 🙂
Powiem Ci ze moze Tak być ze córeczka urodzi się długa - bo u nas właśnie tak było i dlatego być może ten brzuszek wychodził mniejszy niż reszta ciała 😊
 
reklama
Hej laski, widzę że tu sporo się dzieje, przykro mi bardzo że tak wiele kobiet musi doświadczać strat... i to nie raz .. takie to życie jest nie uczciwe [emoji53] Ale grunt to się nie poddawać i szukać przyczyny!
Ja mam teraz trochę wsumie problemu, tak w skrócie to powiem że z niedz na pon trafiłam do szpitala bo cisnienie mialam już 165/113. W ostatnim czasie bardzo mi spadły płytki krwi, w szpitalu Oznaczyli je na 65 tys A na drugi dzień było już 51, postanowili mnie przenieść do szpitala oddalonego o 2h drogi od mojego domu. Także od wtorku wieczór jestem w szpitalu o III stopniu referencyjnosci. Okazało się że mam też malowodzie Ale teraz sytuacja się poprawiła bo jest 7 afi także ten parametr w miarę. No ... Także moim największym problemem jest małopłytkowość poki co, w poniedziałek oznacza ostatni raz liczbę płytek I we wtorek lub środę mój synek przyjdzie na świat poprzez cesarskie cięcie. Jako że może mieć też małopłytkowość nie mogę rodzić sn gdyż grozi to krwotokiem u małego. U mnie zresztą tez Ale szykuja krew i płytki do przetaczania jesli zajdzie konieczność. Także dzieje się u mnie poki co. Dziś skończyłam 37 tc, tyle dobrego A mały waży ok 2700.
Pozdrawiam Was kochanie trzymajcie się cieplutko każda z osobna ściskam !!!
 
Do góry