reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Lu_cy ,@nnat. , @roki_1991
Mierzony brzuszek miałam już znacznie wcześnie. Ciągle to mierzyli i obliczali. Malutka faktycznie według skali nie ma wagi idealnej ale lekarz też mi mówił i uspokajal że dzieci mają swój własny system przybierania na wadze.
Mi tylko zwrócił uwagę że faktycznie brzuszek nie urósł od ostatniego spotkania. Weryfikujemy To za 2 tygodnie. I wtedy jak coś położymnie na oddział i poda kroplowki i lek na przyrost dziecka. Tak jakoś ;)
Czasem faktycznie im więcej się wie tym gorzej. Malutka ma w 24 tc napewno ponad 600 g alw nie pamietam wiecej. W niedzielę miała ponad 500 g. Więc przez niecaly tydzień przybrała by w granicach 50-100 g. ;) już się trochę uspokoiłam. Byłam u rodziców. Miałam im nie mówić ale chciałam chyba sobie ulżyć i posłuchać słów otuchy. ;) I powiedziałam im. Więc czują się że są na bieżąco.
 
reklama
@Lu_cy ,@nnat. , @roki_1991
Mierzony brzuszek miałam już znacznie wcześnie. Ciągle to mierzyli i obliczali. Malutka faktycznie według skali nie ma wagi idealnej ale lekarz też mi mówił i uspokajal że dzieci mają swój własny system przybierania na wadze.
Mi tylko zwrócił uwagę że faktycznie brzuszek nie urósł od ostatniego spotkania. Weryfikujemy To za 2 tygodnie. I wtedy jak coś położymnie na oddział i poda kroplowki i lek na przyrost dziecka. Tak jakoś ;)
Czasem faktycznie im więcej się wie tym gorzej. Malutka ma w 24 tc napewno ponad 600 g alw nie pamietam wiecej. W niedzielę miała ponad 500 g. Więc przez niecaly tydzień przybrała by w granicach 50-100 g. ;) już się trochę uspokoiłam. Byłam u rodziców. Miałam im nie mówić ale chciałam chyba sobie ulżyć i posłuchać słów otuchy. ;) I powiedziałam im. Więc czują się że są na bieżąco.
Najważniejsze żebyś była pod kontrolą. A przepływy są w normie?
 
Sytuacja wygląda tak, że nie możesz dostawać mniej niż najniższa krajowa. Jeśli teraz jesteś na l4 100%płatnym, to na rękę nie możesz dostać mniej niż teraz wychodzi stawka na rękę. Nie wiem jak z aneksem. Ale jeśli do Twojego zasiłku licza się jakieś premie, nadgodziny i inne i suma tego jest wyższa niż teraz najniższa krajowa, to tak zostaje i nie dostaniesz nic więcej, ani kasy ani aneksu. Nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli :p
premię mi się nie wliczają mam 100% płatnego chorobowego
 
@Lu_cy ,@nnat. , @roki_1991
Mierzony brzuszek miałam już znacznie wcześnie. Ciągle to mierzyli i obliczali. Malutka faktycznie według skali nie ma wagi idealnej ale lekarz też mi mówił i uspokajal że dzieci mają swój własny system przybierania na wadze.
Mi tylko zwrócił uwagę że faktycznie brzuszek nie urósł od ostatniego spotkania. Weryfikujemy To za 2 tygodnie. I wtedy jak coś położymnie na oddział i poda kroplowki i lek na przyrost dziecka. Tak jakoś ;)
Czasem faktycznie im więcej się wie tym gorzej. Malutka ma w 24 tc napewno ponad 600 g alw nie pamietam wiecej. W niedzielę miała ponad 500 g. Więc przez niecaly tydzień przybrała by w granicach 50-100 g. ;) już się trochę uspokoiłam. Byłam u rodziców. Miałam im nie mówić ale chciałam chyba sobie ulżyć i posłuchać słów otuchy. ;) I powiedziałam im. Więc czują się że są na bieżąco.

Mi moja gin mówiła jeszcze coś ważnego- ze dziecko nie koniecznie musi rosnąć proporcjonalnie. Raz urośnie brzuszek bardziej, raz główka, także spokojnie ;)
 
Wczoraj wieczorem dostałam 4 tabletki jednorazowo. A zaraz maja mi podawać 2. Na tym niby koniec
To ja też miałam dwa razy po 4. Pierwsze 4 o 13:30 i kolejne 4 jakoś ok 17. Po pierwszych sporo się ruszyło, wypadł pęcherzyk i sporo skrzepów, potem jeszcze po trochu wylatywało, wieczorem znów większa ilość. Zrobiła mi USG ok. 20 i mówiła, że ładnie się czyści. Rano zrobili kolejne USG i stwierdzili, że jednak trzeba doczyscic.
Może Tobie uda się do końca. Jak się czujesz? Dajesz radę?
Ja w szpitalu jakoś się trzymałam, teraz w domu zaczyna puszczać i zaczynam się rozklejać 😣.
 
Dziewczyny.
Byłam dzisiaj na USG. Bo w niedzielę Na IP powiedziała że szyjka się skrocila i mam iść wcześniej do swojego lekarza. Okazało się że to wyniki sprzętowe 😮 u doktora nadal mam szyjke koło 4 cm. Więc główka Malutkiej na nią nie naciska. Ale...zawsze wszystko książkowo to dzisiaj okazało się że brzuszek o 1.5/2 tyg młodszy. Mam dzisiaj 24t2d A brzuszek koło 22t6d czy coś takiego. Malutka waży coś ponad 600 g. Nie dostałam tego na papierze więc nie pamiętam. No i za 2 tygodnie do sprawdzenia. Jak nie urośnie to mam iść do szpitala na hostitalizacje. Wtedy podają kroplowke i jakieś leki na przebranieasy dziecka. Strasznie się zmartwilam. ;( wszystkie inne pomiary dobrze. Sprzelywy przez pepowinie i przez głowę. Kości ludowe, główka, serduszko. Tylko te brzuchol. Czy któraś miała tak jak opisałam? Trochę się boje.
Ciagle też stawiała mi się macica i dr przepisał mi 3 razy dziennie spasmoline...pytałam kilka razy czy na pewno taka dawka i tak długo. Bo mam brać do kolejnej wizyty za 2 tygodnie. Hmmm. Jakos nie mogę się przekonać.
Hemoglobina też mi spada pomimo brania żelaza....brzuch zaczął mnie okresowo dzisiaj boleć. Mala sie mniej dzisiaj rusza. Wszystko jakos mnie tak dzisiaj dobilo, od rana jezdzilam po lelarzach i potem przyjechalismycdo szqagra a potem do rodzicow i jestem padnieta z tego wszystkiego....
Tym brzuszkiem to nie ma co się jakos bardzo sugerować bo mojej córeczce wychodził mniejszy i tak do konca ciąży a urodziła się zdrowa z wymiarowym brzuszkiem
 
To ja też miałam dwa razy po 4. Pierwsze 4 o 13:30 i kolejne 4 jakoś ok 17. Po pierwszych sporo się ruszyło, wypadł pęcherzyk i sporo skrzepów, potem jeszcze po trochu wylatywało, wieczorem znów większa ilość. Zrobiła mi USG ok. 20 i mówiła, że ładnie się czyści. Rano zrobili kolejne USG i stwierdzili, że jednak trzeba doczyscic.
Może Tobie uda się do końca. Jak się czujesz? Dajesz radę?
Ja w szpitalu jakoś się trzymałam, teraz w domu zaczyna puszczać i zaczynam się rozklejać [emoji21].

Leżałam na sali z jedna dziewczyna, której tabletki od 3 dni nie pomagały. Dzisiaj się zdecydowała na zabieg i wyszła już do domu. Leżę teraz sama na sali i przyznam, ze lepiej mieć towarzystwo :)
Duże bóle miałam ok 4 nad ranem, po kroplowce się uspokoiło. Rano pobrali tkanki z tego co wypadło. Druga porcja tabletek narazie chyba jeszcze nie zadziałała. Ale podobno dwa razy mniejsza dawka nie spowoduje większych boli. Zatem czekam cierpliwie. Krwawię i lekarz mówi, ze to dobrze. A tak fizycznie dzisiaj cały dzień czuje się bardzo dobrze :) Apetyt mi dopisuje, leżę pod kołdra i oglądam Netflixa :)
Staram się nie myśleć, ze na tym samym pietrze za rogiem leżą dziewczyny świeżo po porodzie ze swoimi maleństwami. Jak robi się cicho to czasem słychać jak popłakują ;)
Staram się tez nie myśleć o stracie, nie chce się w to zagłębiać, bo wiem, ze się rozkleje. Nie obwiniam siebie za to, mam cudownego Starego. Zrobimy badania. Jeśli wyjdą dobrze to będziemy próbować do skutku aż się uda :)
Jeśli wyjdą zle to będziemy myśleć co dalej.
Pamiętaj, ze prawie każda z nas wewnętrznie czuje się po czymś takim jak kupa, prawie każda boli tak samo mocno, bo prawda jest, ze matka z dzieckiem nawiązuje niesamowita wiez od chwili poczęcia. Ale z drugiej strony, pomimo tego całego smutku, musimy isc dalej i spełniać swoje potrzeby i marzenia, żeby w końcu być ta mama. A nie osiągniemy tego ani nie uspokoimy swojego ducha, pogrążając się w smutku [emoji173]️
 
reklama
Leżałam na sali z jedna dziewczyna, której tabletki od 3 dni nie pomagały. Dzisiaj się zdecydowała na zabieg i wyszła już do domu. Leżę teraz sama na sali i przyznam, ze lepiej mieć towarzystwo :)
Duże bóle miałam ok 4 nad ranem, po kroplowce się uspokoiło. Rano pobrali tkanki z tego co wypadło. Druga porcja tabletek narazie chyba jeszcze nie zadziałała. Ale podobno dwa razy mniejsza dawka nie spowoduje większych boli. Zatem czekam cierpliwie. Krwawię i lekarz mówi, ze to dobrze. A tak fizycznie dzisiaj cały dzień czuje się bardzo dobrze :) Apetyt mi dopisuje, leżę pod kołdra i oglądam Netflixa :)
Staram się nie myśleć, ze na tym samym pietrze za rogiem leżą dziewczyny świeżo po porodzie ze swoimi maleństwami. Jak robi się cicho to czasem słychać jak popłakują ;)
Staram się tez nie myśleć o stracie, nie chce się w to zagłębiać, bo wiem, ze się rozkleje. Nie obwiniam siebie za to, mam cudownego Starego. Zrobimy badania. Jeśli wyjdą dobrze to będziemy próbować do skutku aż się uda :)
Jeśli wyjdą zle to będziemy myśleć co dalej.
Pamiętaj, ze prawie każda z nas wewnętrznie czuje się po czymś takim jak kupa, prawie każda boli tak samo mocno, bo prawda jest, ze matka z dzieckiem nawiązuje niesamowita wiez od chwili poczęcia. Ale z drugiej strony, pomimo tego całego smutku, musimy isc dalej i spełniać swoje potrzeby i marzenia, żeby w końcu być ta mama. A nie osiągniemy tego ani nie uspokoimy swojego ducha, pogrążając się w smutku [emoji173]️
Wiem Kochana. Ładnie napisane. Jest ciężko. Staram się nie myśleć, ale jak mi się przypomni, to niestety łzy napływają. Ja mam już synka, ma prawie 9 lat. Chciałabym jeszcze jedno dziecko, ale tracę już nadzieję. Mam już w tym roku 34 lata i chciałabym mieć max 35. Z jednej strony chcę, ale boję się znów przechodzić przez to samo.
Jak tam ruszyło coś dalej? Jak się czujesz?
 
Do góry