Wiatraki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2013
- Postów
- 4 791
Ja tak biorę. Dawka 75.OK. Czyli można kupić sobie w aptece, ale brać go na własna odpowiedzialność?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja tak biorę. Dawka 75.OK. Czyli można kupić sobie w aptece, ale brać go na własna odpowiedzialność?
Mój lekarz mówił że na początku są obfite a z kolejnymi miesiącami na acardzie już jest lepiej i miał rację. U mnie przynajmniej się to sprawdziłoJa pomimo brania acardu mam skrzepy ;( może za mała dawka ? Muszę poruszyć ten temat z lekarzem . Na czas okresu nie biorę go bo na początku jak brałam to miałam bardzo obfite ale rzadkie miesiączki
Dla mnie to jest informacja, że w 3 dzień czyli piątek był pik, czyli owulacja Jednego nauczyłam się co do testów. Trzeba jest porównywać jedna z drugą. Też tak kiedyś miałam i po prostu ta najciemniejsza z całego testowania oznaczała zbliżającą się owulację. Poza tym pamiętaj, że teoretycznie ani testów owulacyjnych ani ciążowych nie odczytuje się ponownie po 5 minutach najlepiej robić zdjęcia zaraz po testowaniu i te zdjęcia porównywać. Przynajmniej tak mi się wydaje. Jakbym się myliła to mnie poprawcieHej Dziewczyny.
Przepraszam, ze wchodzę wam w wątek ale mam pytanko. To zdjęcia testów robione po kolei od góry (środa, czwartek, piątek i wczoraj). Kreska bledsza jestem po poronieniu. Pewnie znów to samo mnie czeka. Miała któraś z was ze test zjasnial i później znów był bardziej pozytywny?od piątku do wczoraj to jednak trzy dni i byłam pewna ze będzie gruba krecha a ona jaśniejsza.
To są testy ciążowe. W środę było 12 dpo, w czwartek 13, w piątek 14 (termin @) a wczoraj już 17 dpo i kreska słabsza. Robiłam tez tydzień temu w poniedziałek czyli 10dpo i była jasna kreska ale test innej firmyDla mnie to jest informacja, że w 3 dzień czyli piątek był pik, czyli owulacja Jednego nauczyłam się co do testów. Trzeba jest porównywać jedna z drugą. Też tak kiedyś miałam i po prostu ta najciemniejsza z całego testowania oznaczała zbliżającą się owulację. Poza tym pamiętaj, że teoretycznie ani testów owulacyjnych ani ciążowych nie odczytuje się ponownie po 5 minutach najlepiej robić zdjęcia zaraz po testowaniu i te zdjęcia porównywać. Przynajmniej tak mi się wydaje. Jakbym się myliła to mnie poprawcie
A nie wolisz pójść na betę?To są testy ciążowe. W środę było 12 dpo, w czwartek 13, w piątek 14 (termin @) a wczoraj już 17 dpo i kreska słabsza. Robiłam tez tydzień temu w poniedziałek czyli 10dpo i była jasna kreska ale test innej firmy
Cholercia ! Przepraszam. Przeoczyłam Nigdy tak nie miałam, ale w sumie nie robiłam chyba 4 dni pod rząd. Jak miałam już potwierdzenie to szłam na bete. Może się wybierzesz, będziesz miała pewność. Zawsze też można kupić inni test, Innej firmy i porównać.To są testy ciążowe. W środę było 12 dpo, w czwartek 13, w piątek 14 (termin @) a wczoraj już 17 dpo i kreska słabsza. Robiłam tez tydzień temu w poniedziałek czyli 10dpo i była jasna kreska ale test innej firmy
Mieszkam za granica i prywatnie raczej nie mam jak zrobić ale ze jestem po ciąży jajowodowej i po poronieniu to mam się zgłosić do lekarza i wtedy będę miała robiona. Jak byłam w ciąży jajowodowej to miałam robiona kilkanaście razy, najpierw przed laparoskopia później po i już mam mega stresa na sama myśl. Jedyne co mnie pociesza to to, ze przy tamtej ciąży test ciemnial z dnia na dzień. Wiem teraz tak nie musi być ale jak ma być zle to wole poronic niż znów mieć usuwany jajowod. Poronienie miałam wywoływane. Boje się jak cholera.A nie wolisz pójść na betę?
Rozumiem twój strach. Ja sama mam bóle brzucha i od dwóch miesięcy mam torbiele i sama się boje, że coś jest nie tak. Niestety wiedza i znajomość swojego organizmu czasem utrudnia bradziej się stresujemy. Tylko pytanie jest tutaj zasadnicze. Czy jak będziesz czekać na spokojnie to czy nie będzie więcej komplikacji w momencie złego werdyktu? Ja trzymam kciuki aby wszystko było ok! Ale jak człwoiek jest po przejściach to często ma czarne scneriusze. Stres to nic dobrego. Kup może jeszcze ze dwa testy i nimi jeszcze sprawdź. Nie musi być poranny mocz ( u mnie dwie ciąże na testach były z popołudniowego sikania ) i sprawdź. Nie wiem czy wyrazistość kreski mówi o poziomie bety w organiźmie? HmmmMieszkam za granica i prywatnie raczej nie mam jak zrobić ale ze jestem po ciąży jajowodowej i po poronieniu to mam się zgłosić do lekarza i wtedy będę miała robiona. Jak byłam w ciąży jajowodowej to miałam robiona kilkanaście razy, najpierw przed laparoskopia później po i już mam mega stresa na sama myśl. Jedyne co mnie pociesza to to, ze przy tamtej ciąży test ciemnial z dnia na dzień. Wiem teraz tak nie musi być ale jak ma być zle to wole poronic niż znów mieć usuwany jajowod. Poronienie miałam wywoływane. Boje się jak cholera.
Najgorsze ze boli z lewej strony, wtedy bolała prawa bo tam ciąża była. Ale już się za bardzo wsłuchuję przez tamte przejścia
Acard jest bez recepty , ja mutacji nie sprawdzałam ,a mimo to brałam acard i zmetylowany kwas foliowy ,jeszcze przed zajściem ,ale acard dopiero jak było serduszkoTylko jeszcze żeby lekarze tak chętnie wypisywali acard... czyli to, ze nie mam mutacji, nie musi oznaczać, ze jest mi on zbędny?