reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Czytam te Wasze wiadomości i mam łzy w oczach.
@Charlotte21 ja teraz miałam tylko bóle jak przy miesiączce i niewielkie skrzepy. Na drugi dzień przez dosłownie chwile zaczął mnie inaczej bolec brzuch, tak dziwnie i poczułam, ze co wyleciało. Pobiegłam do wc i to było „to”. Może coś Ci to pomoże.
Ja bardzo chciałabym znów być w ciąży, najlepiej znów zajść w 1 cyklu po poronieniu jak ostatnio, ale zaczęłam czytać o genetyce i jestem przerażona. Będziemy robić pewnie za miesiąc czy półtora badania genetyczne i potwornie się boje, ze wyjdzie coś nie tak i dowiem się, ze nie możemy mieć dzieci. Mój mąż w ogóle nie dopuszcza do siebie myśli, ze zaszłabym w kolejna ciąże przed sprawdzeniem co było powodem tych poronień. On nie może już patrzeć jak ja cierpię
Też jestem za tym. Nie probujcie póki nie zrobicie badań. Bo to już nie przypadek. Ja wiem po jednym badaniu że moje komórki nk nigdy by nie dały się rozwijać dziecku i muszę mieć leki. ;) wiedzą się przydaje. A nie mogę pozwolić sobie na to aby znowu stracić dziecko. Oj nie.
 
reklama
Właśnie zastanawiam się czy iść do szpitala. Bo zarodek na 3 mm i powinno samo się wszystko oczyścić. Albo tylko na tabletkach. Mam taką nadzieję. Odstawiłam Duphaston i czuje że już co jakiś czas mnie boli brzuch jak na okres.
W 3 miesiące dwa poronienia!!! O jeju to dopiero straszne. Ja muszę jeszcze parę badań wykonać ale prawdopodobnie to było by razem po prostu pech. Zobaczymy. Też chce być już po.....bardzo.
Ja się balam, ze teraz tez będę musiała czekać jak poprzednio, czyli aż 2 tyg po odstawieniu leków. Na szczęście tak jak lekarz mówił, po 4 dniach po odstawieniu luteiny się zaczęło. 2 dni wcześniej trochę plamilam krwią. U mnie to wyglada na długi, ale delikatny okres. Mój zarodek tez miał 0,36cm chyba, wiec podobnie. Jeśli tak jak ja wolisz ominąć szpital, to na Twoim miejscu bym poczekała i pojechała ewentualnie do kontroli. Ja się cieszę, ze tak zrobiłam, bo lekarze w tym szpitalu to jest patologia. Dasz radę, trzymam kciuki!!!!!
 
Może która jednak coś wie i podpowie? Od jutra nie mam juz co lykac i nie wiem co zamówić [emoji20]
Ja Ci powiem tak, moja siostra ponad 3 lata temu w pierwszej ciąży, chodziła do takiego lekarza, ze brała TYLKO kwas foliowy. Ciąża książkowa, córeczka zdrowa w maju skończyła 3 latka. W drugiej ciąży brała już Pregne, ale to chyba gdzieś od 3-4 miesiąca. Ciąża tez Ok, synuś zdrowy.
Ja niedawno tez się zastanawiałam nad witaminami i pytałam tu dziewczyn. Biorę metyle B6 i B12, kompleks duphavit pregna (on ma w składzie tylko: DHA, foliany, jod, wit D3 i żelazo) oprócz tego biorę folian swansona, bo wole wziąć za dużo niż za mało a temu w kompleksie nie ufam na 100% i tyle. Wydaje mi się ze dużo biorę tych tabletek
 
Ja się balam, ze teraz tez będę musiała czekać jak poprzednio, czyli aż 2 tyg po odstawieniu leków. Na szczęście tak jak lekarz mówił, po 4 dniach po odstawieniu luteiny się zaczęło. 2 dni wcześniej trochę plamilam krwią. U mnie to wyglada na długi, ale delikatny okres. Mój zarodek tez miał 0,36cm chyba, wiec podobnie. Jeśli tak jak ja wolisz ominąć szpital, to na Twoim miejscu bym poczekała i pojechała ewentualnie do kontroli. Ja się cieszę, ze tak zrobiłam, bo lekarze w tym szpitalu to jest patologia. Dasz radę, trzymam kciuki!!!!!
Sama nie wiem co zrobić. Może pójdę dopiero po weekendzie. Czuje się dobrze. Tylko że chce zrobić badania genetyczne więc nie może mnie wszystko "zlapac" w domu. Bo nie wiem co zrobić wtedy.
A może któraś z dziewczyn jak to jest z odszkodowaniem z tytułu poronienia ?
Kolejne badania będą trochę kosztować. Mam ubezpieczenie o chciałabym z niego skorzystać. Bije się z myślami że wykorzystuje sytuację. Ale w sumie należą mi się świadczenia. Będę chyba musiała zarejestrować dziecko w UC ? A potem zgłosić się do ubezpieczyciela ? Wie ktoś może?
 
Sama nie wiem co zrobić. Może pójdę dopiero po weekendzie. Czuje się dobrze. Tylko że chce zrobić badania genetyczne więc nie może mnie wszystko "zlapac" w domu. Bo nie wiem co zrobić wtedy.
A może któraś z dziewczyn jak to jest z odszkodowaniem z tytułu poronienia ?
Kolejne badania będą trochę kosztować. Mam ubezpieczenie o chciałabym z niego skorzystać. Bije się z myślami że wykorzystuje sytuację. Ale w sumie należą mi się świadczenia. Będę chyba musiała zarejestrować dziecko w UC ? A potem zgłosić się do ubezpieczyciela ? Wie ktoś może?
Zależy jakiego masz ubezpieczyciela. Ja np PZU i po stracie Franka dostałam wypłatę bez pytania o tydzień ciąży. Z kolei mąż ma w Warcie i tam wymagali dokumentu potwierdzającego , że dziecko urodziło się po 22tc. U nas i tak to było po 23tc więc bez różnicy, ponoć nawet nie mogą takiego czegoś wymagać.. no ale jednak tak robią. Jeśli będziesz miała płeć zarejestrujesz w urzędzie, możesz iść też na skrócony macierzyński o ile dobrze mi wiadomo - nawet na takim etapie, a do ubezpieczyciela wysylasz akt urodzenia martwego dziecko ,- więc musisz zarejestrować dziecko w USC
 
Sama nie wiem co zrobić. Może pójdę dopiero po weekendzie. Czuje się dobrze. Tylko że chce zrobić badania genetyczne więc nie może mnie wszystko "zlapac" w domu. Bo nie wiem co zrobić wtedy.
A może któraś z dziewczyn jak to jest z odszkodowaniem z tytułu poronienia ?
Kolejne badania będą trochę kosztować. Mam ubezpieczenie o chciałabym z niego skorzystać. Bije się z myślami że wykorzystuje sytuację. Ale w sumie należą mi się świadczenia. Będę chyba musiała zarejestrować dziecko w UC ? A potem zgłosić się do ubezpieczyciela ? Wie ktoś może?
Ja rejestrowałam dziecko. U mnie była sprawa uproszczona bo płeć widoczna w momencie porodu. Więc pojechałam tylkp do urzędu i tam mieli już mój kartę ze szpitala, musiałam nadać imię i dostałam akt martwego urodzenia.
Było mi to potrzebne do 8tyg macierzyńskiego.
Dowiedz się dokładnie jak wygląda odszkodowanie u Twojego ubezpieczyciela bo mój zakładał odszkodowanie dopiero po 22tyg... Więc dostałam tylko za pobyt w szpitalu.
 
Sama nie wiem co zrobić. Może pójdę dopiero po weekendzie. Czuje się dobrze. Tylko że chce zrobić badania genetyczne więc nie może mnie wszystko "zlapac" w domu. Bo nie wiem co zrobić wtedy.
A może któraś z dziewczyn jak to jest z odszkodowaniem z tytułu poronienia ?
Kolejne badania będą trochę kosztować. Mam ubezpieczenie o chciałabym z niego skorzystać. Bije się z myślami że wykorzystuje sytuację. Ale w sumie należą mi się świadczenia. Będę chyba musiała zarejestrować dziecko w UC ? A potem zgłosić się do ubezpieczyciela ? Wie ktoś może?
Ja mam ubezpieczenia w PZU i dostałam odszkodowanie. Do tego niezbędne jest ustalenie płci dziecka więc na pewno musisz mieć zabezpieczony materiał po poronieniu. Po otrzymaniu wyniku płci udajesz się do szpitala żeby wypisali Ci kartę martwego urodzenia, szpital wysyła to do USC i max 3dni możesz już odebrać akt narodzin z adnotacją o martwym urodzeniu. I z tym dopiero do ubezpieczyciela. Ale tak jak dziewczyny mówią różnie jest w ubezpieczalniach z wymogami. I nie myśl o tym jako o tym że wykorzystujesz sytuację bo to absolutna bzdura. Te pieniądze Ci się należą i możesz je własnie przeznaczyć na badania. Nie każdego stać na to żeby robić pełna diagnostyke bo ona niestety kosztuje...
 
reklama
Do góry