@młoda1994 Na takich trafiłaś lekarzy, którzy negują sens luteiny. Trochę cień na ich opinię rzuca to, że nie uchronili oni Ciebie i Twoich dzieci przed niedoczynnością tarczycy
Ja natomiast w zeszłym roku przeszłam przez kilku lekarzy, może nawet kilkunastu, bo leżałam w szpitalach, i każdy zlecał mi luteinę i duphaston. I to pomimo, że zgłaszałam niepożądane objawy uboczne, każdy z tych lekarzy uważał, że większy zysk będę miała z brania tych leków niż szkodę z działania ubocznego. Jeśli jeszcze kiedyś będzie mi dane być w ciąży, to chciałabym progesteronu nie brać, ale to pokaże życie.